www.forum4x4.pl

Szukając chętnego do okiełznania rudej na moim disko trafiłem na gościa cynkującego natryskowo na gorąco
taki zmyślny pistoleto - palnik (nie jakieś lakiery)
poczytałem troszku i jest to metoda cynkowania wielkogabarytowego
miał ktoś z was z tym do czynienia - wygląda zachęcająco
Facet również piaskuje i spawarkę też ma niczego sobie tylko słabo odkryty i w branże złą celuje

To nie jest "cynkowanie natryskowe" tylko "metalizacja natryskowa" ( używa się nie tylko cynku, ale różnych stopów ). Wymagania w stosunku do przygotowania podłoża większe niż przy farbach. Po metalizacji musisz położyć system malarski aby było pełne zabezpieczenie. Tą techniką robi się np mosty i inne wielkogabarytowe konstrukcje.
Powierzchnia metalizacji jest porowata i wymaga doszczelnienia. Doszczelnia się zwykle farbami epoksydowymi na bazie żywić niskocząsteczkowych - wymóg techniczny. Po doszczelnieniu budujesz dalej system malarski - zwykle epoksyd z mioxem i poliuretan. Ocenia się trwałość na 25 lat. Równoważny system antykorozyjny ( o trwałości co najmniej 25 lat ) i dopuszczony do stosowania to system oparty na etylokrzemianie bogatym z cynk i zamknięty polisiloksanem.

Możesz podzielić się namiarami i informacją jak to kosztowo wychodzi mniej więcej?

To drogi gips wg mojej wiedzy - metr samej metalizacji w granicach 120PLN a dochodzi jeszcze odpowiednie przygotowanie podłoża - Sa 2 1/2 i Rz na poziomie 75 mikronów - a to pewnie może kosztować podobnie ( zależnie od gatunku stali - miękka i twarda - odpowiednio duża ilość kruszywa ).

Witam
To akurat z mojego podwórka ale można zadzwonic i porównać ceny.
http://www.malmor.com.pl/metalizacja.html

Pozdrawiam

Jeśli dobrze pamiętam wynurzenia kotlesia jednego - owa metalizacja nie nadaje się do konstrukcji posiadających miejsca trudnodostęone czy inne zakamarki.

Łi

Zbowid pisze: Po metalizacji musisz położyć system malarski aby było pełne zabezpieczenie. Tą techniką robi się np mosty i inne wielkogabarytowe konstrukcje.
Powierzchnia metalizacji jest porowata i wymaga doszczelnienia. Doszczelnia się zwykle farbami epoksydowymi na bazie żywić niskocząsteczkowych - wymóg techniczny. Po doszczelnieniu budujesz dalej system malarski - zwykle epoksyd z mioxem i poliuretan. Ocenia się trwałość na 25 lat.

W latach 90 stawiali u nas drugą nitkę mostu kolejowego na Odrze (560m) Po postawieniu mostu wchodzili z piaskarką, po wypiaskowaniu pistoletem nakładali cynk (lub jego stopy). Mieli do tego wielkie sprężarki samojezdne, i duże urządzenia wytwarzające łuk elektryczny w pistolecie (oczywiście jeszcze posuw drutu i sprężarka do oddychania dla gościa w kombinezonie). Ile ja godzin spędzałem na obserwacji tego cuda, a jakie to było głośne... Dziwi mnie to o malowaniu ponieważ nowa nitkę skończyli ok 91-92r, do tej pory jest pokryta tylko i wyłącznie tym cynkiem (chropowaty) główna konstrukcja jak i barierki kraty itp. Troszkę zszarzał ale nawet najmniejszego ogniska rdzy nie widać. Warstwa jest naprawdę gruba i nie idzie jej zarysować jak zwykłej ogniowej. Jedyne minimalne ogniska rdzy pojawiają się na drugiej nitce stawianej jeszcze za wujka Adolfa (dolna część wypiaskowali i pokryli cynkiem).

Kiedyś się interesowałem tym tematem, ktoś w PL robi takie urządzenia za ok 20000 netto, dodatkowo trzeba mieć piaskarkę no i sprężarkę o bardzo dużej mocy (do piaskarki i do natrysku roztopionego druta), jak by opracować małą lancę co by dawała na boki i nakładać w ramie od środka... Takie małe SF

Zdecydowanie SF, bo świat poszedł dalej i już to wszystko opracował - dla profesjonalistów. Możesz kupić: Anticor, Tankor, Viskor

Sawa GR pisze:.....

gieera to miotłą i lepikiem

A jakby tym potraktować ramę W sensie ogołoconą z budy i innych przydasiek - byłoby coś z tego

Pewnie by dało co nieco ale jeżeli już masz zwaloną budę kilka śrubek więcej i ramę utopić w cynku. Cenowo pewnie wyjdzie niewiele drożej ale jak dobrze wykwaszą to środek też coś złapie... Pryskanie po wierchu da tyle samo co i malowanie epoksydami, rudy wylezie z środka lub zakładek...

Jest kwestia czy cynkowanie niczego nie skrzywi...

Może ja najlepszy nie byłem z technologii, ale wspominając pewien wykres FeC, wydaje się być słusznym co sugerujesz

Nie wiem czy dobrze łapię, mi o "topienie w cynku" chodziło oczywiście o pokrycie galwaniczne, spłyciłem...

pochwalę się nieskromnie że już trzeci roczek idzie jak ramę zanużyłem w Zn i jest rewelacja, mam totalny spokój, ramie przybyło ok 11 kg i jest mocno wręcz extrem wykożystywana i nic, ruda zniknęla.
POLECAM
ale każdy robi co chce ja się nie znam