Kto się już załapał ??

[Zbowid]

6 pkt i 900

Kolizja czy przejście?

[Krees]

6 pkt i 900

Kolizja czy przejście?

Tyle to chyba 83/50 i bez pisemnej samokrytyki.

[PiRoman]

Zajechanie drogi... Dwukrotnie... Radiowozowi...
I alergia.

[Videlec]

a myślałem, że orgietka w aucie i nie chciałeś im otworzyć jak się dobijali

[PiRoman]

W moim wieku?! Mogą być nawet mundurowi...

[Kabal]

ja pomykam tramwajem do pracy , czas dojazdu 33min , do przystanku 3min i z przystanku 8min , po drodze piekarnia i świeże pieczywko , autem do pracy 25-30min , a powrotu podobny jak tramwajem ale bywa że samochodem dłużej , a w Łodzi mamy darmową gazetę w tramwaju w pn, sr i pt , więc jak całą przeczytam to trzeba wysiadać , i jeszcze jedna zaleta idzie wiosna i na dziewczyny można sobie śmiało popatrzeć , przymierzałem się do hulajnogi elektrycznej ale temat rozchodziłem , bedzie rower

Zawsze można trafić na paradoks menela i tramwaju - jak menel jedzie tramwajem, to potem tramwaj jedzie menelem... Mi idea zbiorkomu nieco uwłacza. Korzystam w podbramkowych sytuacjach. Zdecydowanie wolę z buta jak mam czas.

[Krees]

Zbiorkom ma jedną niezaprzeczalną wadę - rozbieżność czasu i destynacji z potrzebami. Tam, gdzie autem mam 8 minut zawsze, autobusem będzie 20 + czas oczekiwania na odjazd. Czyli zdążę czasem być z powrotem w domu zanim dojadę tam.

[Bratproroka]

Azja uczy zbiorkomu.

Uwielbiałem metro w Busan, nauczyłem się wykorzystywać autobusy. Szanghaj był akceptowalny.
Najgenialniejszy system kolejowy miała zdecydowanie Korea. Chiny są odpychająco totalitarne, nawet pod tym względem, głównie na dworcach. Pociągi super.

W tej chwili uwielbiam metro w Tajpej, autobusy... eee... jak muszę. Wystaję pół metra nad przeciętne pasażerki, wbijam się jak sardynka w puszkę i stoję jak na szpilkach, bo komunikaty o przystankach są niekoniecznie zrozumiałe.

W Rzeszowie sporadycznie. Czasem służbowo w Warszawie.

Ale w Azji obowiązkowo. I z przyjemnością.

[Krees]

Porównajmy sieć linii metra w Polsce i na Tajwanie. Albo może nie porównujmy...

[Bratproroka]

I tu jest clue.

[PiRoman]

Porównajmy sieć linii metra w Polsce i na Tajwanie. Albo może nie porównujmy...

Szczególnie we Wrocławiu. A najbardziej na Krzykach, marzenie. Mówię Wam.

[Marci]

jam mam bez przesiadek , poruszają się punktualnie +-2min. porusza się swoją drogą , do tego zielona fala dla pojazdów szynowych , w sumie mam 7km ,a autem mam 10km . jeszcze ekonomia za 3mies płaciłem 240zł , pracuje w ścisłym centrum łodzi ,a mieszkam na obrzeżach , jadąc autem jak tramwaj poruszam się wolniej , nadkładając drogi zyskuje 10min , i jeszcze jedna zaleta mogę iść prosto po pracy na piwo , kiedyś sobię obiecałem że jak będe wracał to odwiedzę każdy bar na pietrynie , koledzy z pracy stwierdzili że po drugiej przecznicy polegnę , tu start https://www.google.com/maps/@51.7599699 ... 6?hl=pl-PL w tej białej bramie jest ok 10 knajp , nazywa się to off-pitrkowska https://www.google.com/maps/@51.7610685 ... 6?hl=pl-PL, https://www.google.com/maps/@51.7669466 ... 6?hl=pl-PL

[Bratproroka]

Porównajmy sieć linii metra w Polsce i na Tajwanie. Albo może nie porównujmy...

Szczególnie we Wrocławiu. A najbardziej na Krzykach, marzenie. Mówię Wam.

Czepiacie się szczegółów.

Chodzi mi o to, że przytomny transport zbiorowy jest git.
Inna sprawa, że mało który w Polsce jest przytomny.

Z drugiej strony, Rzeszów czapką przerzucisz. Moja żona regularnie chociaż pół drogi do lub z pracy robi zwyczajnie z buta.
Ja kilka lat chodziłem do i z pracy z buta. Potem rower.

Bezkonkurencyjny jest mały miejski motocykl. Pali tyle, co kot napłakał, w korkach nie stoisz, są bus pasy dostępne dla motocykli.

[Misiek Cypr]

Porównajmy sieć linii metra w Polsce i na Tajwanie. Albo może nie porównujmy...

Szczególnie we Wrocławiu. A najbardziej na Krzykach, marzenie. Mówię Wam.

Czepiacie się szczegółów.

Chodzi mi o to, że przytomny transport zbiorowy jest git.
Inna sprawa, że mało który w Polsce jest przytomny.

Z drugiej strony, Rzeszów czapką przerzucisz. Moja żona regularnie chociaż pół drogi do lub z pracy robi zwyczajnie z buta.
Ja kilka lat chodziłem do i z pracy z buta. Potem rower.

Bezkonkurencyjny jest mały miejski motocykl. Pali tyle, co kot napłakał, w korkach nie stoisz, są bus pasy dostępne dla motocykli.

Tylko co z zimą? Bo, że jest bezkonkurencyjny latem, to wiem.

[Krees]

Ten taki puchowy kondom skuterowy co Azjaci mają.

[Bratproroka]

Szczególnie we Wrocławiu. A najbardziej na Krzykach, marzenie. Mówię Wam.

Czepiacie się szczegółów.

Chodzi mi o to, że przytomny transport zbiorowy jest git.
Inna sprawa, że mało który w Polsce jest przytomny.

Z drugiej strony, Rzeszów czapką przerzucisz. Moja żona regularnie chociaż pół drogi do lub z pracy robi zwyczajnie z buta.
Ja kilka lat chodziłem do i z pracy z buta. Potem rower.

Bezkonkurencyjny jest mały miejski motocykl. Pali tyle, co kot napłakał, w korkach nie stoisz, są bus pasy dostępne dla motocykli.

Tylko co z zimą? Bo, że jest bezkonkurencyjny latem, to wiem.

Ja i w śniegu jeździłem. Tzn. Padającym lekko śniegu, drogi były suche. No, też nie 100%, ale w mieście sucho.

I na miasto bez kłopotu. Na długą trasę raczej nie. Jeździłem 1,5h ok. 0 stopni, dało radę. A mam na myśli moto bez żadnych owiewek. Rękawice sobie ciepłe kupiłem.

A w pełnej zimie - cóż. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Ale z praktycznego punktu widzenia, tej pełnej zimy to jest niedużo w sumie. Można się z autem przeprosić, jak religia na zbiorkom nie pozwala.

Nieduży Adv powiedzmy 300-400 z grzaniem manet powinien być idealny. Plus grzane ciuchy, ostatecznie.

[Kabal]

Po listopadowej wycieczce, mam pewien uraz do dalszego jeżdżenia w temperaturach okołozerowych...

[PiRoman]

Po listopadowej wycieczce, mam pewien uraz do dalszego jeżdżenia w temperaturach okołozerowych...

#@$!!$&!*/@&$#…..

[lbl78]

mieliście po prostu niedostosowany ubiór do prędkości pojazdów

[Kabal]

mieliście po prostu niedostosowany ubiór do prędkości pojazdów

Mój był git. Brakowało mi tylko podbródka w kasku. No i owiewki
I jeszcze Romek za szybko jechał. Ale ja się zaczynam przyzwyczajać, że za nim nie nadążam. Lubię zapierdalać, ale nie aż tak

[Bratproroka]

Chciał zdążyć zanim zmarznie...

[Mroczny]

i to tyle w kwestii, ze motocykl nie stanowi o prędkości



potulnemu harleyowcowi dać jakieś współczesne barachło co umie w prędkość i tyle było

[lbl78]

i to tyle w kwestii, ze motocykl nie stanowi o prędkości



potulnemu harleyowcowi dać jakieś współczesne barachło co umie w prędkość i tyle było

dlatego mówie żadnego litra w domu
ostatnio jak siadłem na SuperTenere 1200 to cały czas się zastanawiałem czemu wszyscy tak wolno jadą... rzut oka na prędkościomierz ... "dwieście w mieście"
o moim starym gixerze nie wspomnę przez przyzwoitość

[Adamo]

i to tyle w kwestii, ze motocykl nie stanowi o prędkości



potulnemu harleyowcowi dać jakieś współczesne barachło co umie w prędkość i tyle było

Nawet nie musi być współczesne. Jak pojechał na wycieczkę moim bandziorem to też na podrzędnych drogach tak po 160-170 było

[Kabal]

A na Harleyu w zeszłym tygodniu 150. Droga 6 kategorii odśnieżania "Wy wszyscy za szybko jeździcie, a ja jestem starszy pan..."