www.forum4x4.pl

Bry,

To forum wie wszystko, zatem (hipotetycznie):
Zatrudniam człowieka, kierując go na badania wstępne. W miarę podstawowe, w tym zdolność do kierowania pojazdami do 3,5t (dymał będzie z narzędziami po serwisach). Jednakże człenio wyraża obawę, że jak pójdzie się badac, to mu prawko zabiorą - gdyż w latach się posunął, i zdrowie nie takie jak trzeba. I tu pytanie: Czy jeśli "szanowna" komisja orzecze, że jednak nie da mu zdolności "kierowniczych", to czy to idzie gdzieś dalej i procedowane jest urzędowe cofnięcie uprawnień ze względu na stan zdrowia?
Pytam, bo alternatywnie wówczas jeździłby swoim rozliczając kilometrówkę - ale obaj nie chcemy, aby "lawina" ruszyła.
Nie wnikając tematycznie w to, co kto myśli o badaniach do uprawnień i takie tam. Poproszę bez wynurzeń typu "morderca" itp - znam gościa, sprawdziłem, jeździ dobrze, nie ma nałogów, konto wypadkowe czyste - a zabranie prawka w obecnych czasach to jakby zawodowy i społeczny szafot. I nie takie kwestie są tu przedmiotem rozważań, tylko proste:
lekarz podpierdala człenia gdzie trzeba, czy kotleś po prostu nie dostaje zdolności do prowadzenia pojazdów i może se jeździć w delegacje na rowerze, mając nadal uprawnienia w życiu prywatnym?

ale jakie badania do 3,5 t?

lekarskie

w medycynie pracy dość istotne aby precyzyjnie opisać zakres oboowiązków, aby były owe badania dopasowane do umowy itd. Bo jeśli coś się odpukać wydarzy to pierwsze co organ kontrolujący ustala to kto to był i czy mógł tu być

będzie normalnie , okulista , laryngolog , neurolog , psychotesty i pomiar czasu reakcji . robiłem 3lata temu wyszła lekka utrata słuchu i wzroku , ale do pracy się nadaje , jeszcze

bert pisze: ↑

pn kwie 19, 2021 4:14 pm

ale jakie badania do 3,5 t?

tak, 3,5t . ale jakie konkretnie, to nie wiem

to są podstawowe jak ma być za kierą , a zapomniałem badają jeszcze cukier ale nie wszędzie , https://porady.pracuj.pl/zycie-zawodowe ... echniczne/ i tu https://porady.pracuj.pl/zycie-zawodowe ... pracy-abc/

do poczytania , psychotechniczne opcjonalnie , ja robiłem czas trwania ok. 40min , testy i później badanie refleksu i ciemnia , Góralski wie więcej

Ja robilem 25 lat temu, byly refleks, kolorki, jakies psychologiczne. Nie mialo to wplywu na prawo jazdy. Kwestia czego sie starszy pan obawia. Refleksu, kolorow, wzrok?

wzrok i słuch nie te. Refleks trudno powiedzieć, nie wiadomo co stwierdzą "przyrządy".

Kierowanie dodaje psychotesty czyli ciemnię i czas reakcji, reszta to zwykle badania pracownicze. Tak przynajmniej było u mnie.

Pytanie, co rozumiesz przez "nie te", skoro mówisz, że człowiek jest sprawny za kółkiem? Może niepotrzebnie się przejmujecie?

Zaprowadź Go tam GDZIE TRZEBA i już.

Jesli nie dostanie pozytywnego wyniku badania, to tylko na prowadzenie pojazdu w celach zawodowych.
Nie ma zwiazku z prawem jazdy.
Dane nie sa nigdzie wysylane.
Moja mama ma od lekarza formalne przeciwwskazanie do prowadzenia pojazdow po udarze, ale lekarz nie mogl wyslac tego sam do wydzialu komunikacji.
Sama powinna poinformowac wydzial, ale uparcie nie chce. Udalo sie wypersfadowac jej siadanie za kierownica (na szczescie dla ogolu), ale prawka oddac nie chce.
Obowiazek zgloszenia spoczywa na posiadaczu prawa jazdy.

Krees pisze: ↑

pn kwie 19, 2021 10:07 pm

Kierowanie dodaje psychotesty czyli ciemnię i czas reakcji, reszta to zwykle badania pracownicze. Tak przynajmniej było u mnie.

Pytanie, co rozumiesz przez "nie te", skoro mówisz, że człowiek jest sprawny za kółkiem? Może niepotrzebnie się przejmujecie?

Ja nie wiem, on się denerwuje. W sumie to nawet rozumiem te obawy, w tym kraju nic nie jest pewne. Najwyżej będziemy obchodzić system

Nie mam pojęcia, czy psychotesty są do 3,5 konieczne, w przypadku ciężarowych tak - wtedy test (kwadraciki, kółka, brakujące elementy itp), ciemnia, refleks, te gówniane patyczki (ustawianie odległości, denerwuje mnie to). Lekarskie to zależy od przychodni - ogólny, oko, krew, laryngolog. Niby ściema ale może po stresować, jak ktoś coś ma na sumieniu.
Trop Romusia może być najpewniejszy ale teoretycznie jest nieetyczny

25 lat temu, mialem badanie refleksu i jakies kolorowe ukladanki byly. Kategoria B, pojazd sluzbowy Wartburg 353W. "W" jak SPORT oczywiscie. To zwykle badania pracownicze, teraz robie bardziej rozbudowane bo mam Prace Przy Komputerze Na Wysokosci

Jak w zakresie obowiązków jest prowadzenie pojazdu służbowego, to teraz psychotesty to oblig. Jeszcze z 5 lat temu były obszerniejsze - słuch, ciemnia, refleks, ustalanie odległości, coś tam jeszcze było, a wiem - test na daltonizm. W odróżnieniu od badań lekarskich były na 5 a nie na 3 lata. W tym roku jak robiłem, to w ramach badań lekarskich zrobili mi ciemnię, odległości i test na daltonizm. Nie spodziewałbym się wielkich problemów jak gość cokolwiek widzi

No ale gość ogólnie jest sprawny, choć niemłody. A na to niestety lekarstwa nie ma. Nawet jeśli nie dostanie zdolności - jak wspominałem, zakombinujemy inaczej żeby mógł pracować. Główna obawa to taka, czy lekarz pracy ma prawo (i obowiązek) podpierdolić człenia do WK i cofnąć mu lejce w razie, gdy stwierdzi brak zdolności do prowadzenia. Pracownik obawia się bo ma pewien niedosłuch (ale słyszy, tylko wykresy się lekarzom nie podobają) i gorzej widzi (ale do prowadzenia zakłada pingle i jest w miarę ok). Po prostu kiedyś na jakimś badaniu (bez pojazdów) ponoć dostał zjebki, że "jakby miał prowadzic, to bym nie pozwoliła" czy jakoś tak - i teraz się trzęsie.
Chociaż przypuszczalnie, gdyby chciał wystąpić o rentę - okazałby się okazem zdrowia
Dzięki za podpowiedzi, spróbujemy podejśc a jak się nie uda to obejdziemy system inaczej. Ja nie mam "kontaktów" na "nieetyczne" załatwienie sprawy.

misman pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 9:52 am

No ale gość ogólnie jest sprawny, choć niemłody. A na to niestety lekarstwa nie ma. Nawet jeśli nie dostanie zdolności - jak wspominałem, zakombinujemy inaczej żeby mógł pracować. Główna obawa to taka, czy lekarz pracy ma prawo (i obowiązek) podpierdolić człenia do WK i cofnąć mu lejce w razie, gdy stwierdzi brak zdolności do prowadzenia. Pracownik obawia się bo ma pewien niedosłuch (ale słyszy, tylko wykresy się lekarzom nie podobają) i gorzej widzi (ale do prowadzenia zakłada pingle i jest w miarę ok). Po prostu kiedyś na jakimś badaniu (bez pojazdów) ponoć dostał zjebki, że "jakby miał prowadzic, to bym nie pozwoliła" czy jakoś tak - i teraz się trzęsie.
Chociaż przypuszczalnie, gdyby chciał wystąpić o rentę - okazałby się okazem zdrowia
Dzięki za podpowiedzi, spróbujemy podejśc a jak się nie uda to obejdziemy system inaczej. Ja nie mam "kontaktów" na "nieetyczne" załatwienie sprawy.

W tym kraju do psychotestów przy pozwoleniu na broń można podchodzić do skutku. Raczej bym się nie obawiał

Poza tym, w tych badaniach nikt nie sprawdza prawa jazdy. Jesli w prawku nie ma wbitych pingli, to sie nie jorgna. Wada pingli w PJ, jest ze jest terminowe.

Na badaniu pokazujesz DO, nie PJ. Badanie wynika z prawa pracy, a nie z PRD. Sluch nie przypominam sobie zeby byl badany, a daltoniz nie eliminuje z prowadzenia auta, tylko znow PJ jest terminowe.

Jesli czlenio posiada PJ bezterminowe, to nie jest tak latwo mu je odebrac na podstawie medycznej. Dopiero jak zabioro za substancje niedozwolone we krwi, na dluzej niz 12 miesiecy, wpada znow lekarz.

Noszenie okularow, nie eliminuje z prowadzenia pojazdu, pod warunkiem ze w tych okularach cos widzi.

Misiek Cypr pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 1:50 pm

Noszenie okularow, nie eliminuje z prowadzenia pojazdu, pod warunkiem ze w tych okularach cos widzi.

Ale może już wyeliminować z zawodowego prowadzenia pojazdu. Ja miałem taki wpis w starym prawku (tym tekturowym). Co nijak mi nie przeszkadza przechodzić badań i otrzymywać stosowne kwity dla firmy

Kabal pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 2:03 pm

Misiek Cypr pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 1:50 pm

Noszenie okularow, nie eliminuje z prowadzenia pojazdu, pod warunkiem ze w tych okularach cos widzi.

Ale może już wyeliminować z zawodowego prowadzenia pojazdu. Ja miałem taki wpis w starym prawku (tym tekturowym). Co nijak mi nie przeszkadza przechodzić badań i otrzymywać stosowne kwity dla firmy

Nie prawda, nie byloby kierowcow po 50tym roku zycia. Sa niestety wady, ktore z zawodu eliminuja, ale to bedzie jakas zaawansowana jaskra, czy jakas wada, ktorej nie idzie skorygowac optycznie. Na pewno cukrzycowe zmiany sie do tego zaliczaja.

Misiek Cypr pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 2:31 pm

Kabal pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 2:03 pm

Misiek Cypr pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 1:50 pm

Noszenie okularow, nie eliminuje z prowadzenia pojazdu, pod warunkiem ze w tych okularach cos widzi.

Ale może już wyeliminować z zawodowego prowadzenia pojazdu. Ja miałem taki wpis w starym prawku (tym tekturowym). Co nijak mi nie przeszkadza przechodzić badań i otrzymywać stosowne kwity dla firmy

Nie prawda, nie byloby kierowcow po 50tym roku zycia. Sa niestety wady, ktore z zawodu eliminuja, ale to bedzie jakas zaawansowana jaskra, czy jakas wada, ktorej nie idzie skorygowac optycznie. Na pewno cukrzycowe zmiany sie do tego zaliczaja.

Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie chodzi mi o zabieranie prawka, tylko jego uzyskiwanie. Jak robiłem dwadzieściaparę lat temu, to za nieduży astygmatyzm lekarz wpisał mi "zakaz zawodowego prowadzenia pojazdów" czy coś w tym stylu oraz obowiązek prowadzenia w okularach. Jak zmieniali blankiet na ten laminowany mały, to już nie było miejsca na takie adnotacje i zostały tylko okulary w postaci piktogramu. W najnowszym w rubryce ograniczenia jest 01.06. czyli też okulary/soczewki. Jak robiłem A to doktór też miał wątpliwości czy powinienem, a moja wada nie jest jakaś kosmiczna

Patrzac na Awatar, to bym polemizowal

Ale tu się nie rozchodzi o zawodowe kierowanie, tylko "użycie pojazdu służbowego". I tyle i aż tyle. I tylko kwestia, czy jak badania nie przejdzie (z jakiegokolwiek powodu) to czy ktoś może ruszyć machinę "odbierania uprawnień". Bo przed badaniem to nie wiem, czy i za co go ewentualnie mogą nie przepuścić. jak nie przepuszczą - będzie jeździł prywatnym. Jak przepuszczą - tematu nie było...

Jezdzi sluzbowym, musi miec badania. Ale to sa badania z prawa pracy, a nie PoRD.

misman pisze: ↑

wt kwie 20, 2021 4:12 pm

Ale tu się nie rozchodzi o zawodowe kierowanie, tylko "użycie pojazdu służbowego". I tyle i aż tyle. I tylko kwestia, czy jak badania nie przejdzie (z jakiegokolwiek powodu) to czy ktoś może ruszyć machinę "odbierania uprawnień". Bo przed badaniem to nie wiem, czy i za co go ewentualnie mogą nie przepuścić. jak nie przepuszczą - będzie jeździł prywatnym. Jak przepuszczą - tematu nie było...

Żeby pracować na etacie i użytkować prywatny samochód do celów służbowych (delegacja, kilometrówka) też trzeba mieć badania.