Panowie, mam pytanie. Może, któryś z Was wyjaśni mi czemu tak się dzieje.
Otóż.... Grzebałem przy silniku i pech chciał, że uwaliłem rureczkę przelewową od wtryskiwacza (na 3 cylindrze)

. Spieszyło mi się do pracy i na szybko chciałem coś zrobić, by móc pojechac. Pomyślałem, że zaślepię ten otwór od urwanej rurki, a na drugi założę trójnik. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Silnik na jałowym biegu pracował normalnie. Jednak gdy dodawałem gazu, wtrysk terkotał jak w traktorze. W miarę wzrostu obrotów, wzrastała częstotliwość terkotania i dźwięk ten był coraz głośniejszy. Przypominał on dźwięk uderzania metalu, o metal.
Po zrobieniu wtryskiwacza tak, jak być powinno, wszystko wróciło do normy.
I teraz pytanie. Czemu tak się działo? Na 6 cylindrze ten drugi otwór jest zaślepiony i mimo tego wtryskiwacz nie terkocze.
Może to głupie pytanie

, ale wdzięczny bym był, gdybyście mogli mnie oświecić.