Taka częstotliwość awarii występuje u Ciebie na co dzień czy tylko na wyjeździeamster123 pisze:Mi się rozleciało w strefie neutralnej między Serbią a Czarnogórą (na szczęście w rolkach do klimy są takie same i przełożyliśmy), zaraz potem pękła rura między turbiną a intercoolerem (nowa - żeby nie było, że zaniedbałem. I to nie Britpart tylko oryginał). Dwa dni potem urwał się wieszak wydechu - nowy. Na sam koniec Czarnogórzec wjechał mi plaskatym w d... pogiął zderzak, klapę i potłukł lampy. Potem to już tylko jeden klocek się skończył bo tłoczek stanął, raz się podgrzał silnik i plunął wodą (ale to już prawie koło domu - jakieś 600 km, więc stresu nie byłoSTRUNA pisze:łożysko napinacza paska popiskuje.
popiskuje na razie a kiedy się rozleci?)
Lepiej szybko zmień to łożysko bo dalsze konsekwencje mogą być poważne.



Nie masz przypadkiem nr tego łożyska lub wymiarów? Z góry dzięki
