Witam
Na jakich rozmiarach opon MT jeździcie w Disco 2 i co ew. polecacie.
Najbardziej popularnym rozmiarem z tego co udało mi się wyczytać jest wąski 235/85-16.
Jak to się prowadzi na asfalcie na tak wąskim kapciu ? Auto jednak swoje waży…
A/T mam 265/75 i wygląda idealnie jednak "czuć" te kółka i nie wiem czy chciałbym MT w tym rozmiarze, choć z tego co widziałem np w RAYO każda dyskoteka z takimi właśnie kołami MT wyjeżdża.
Zastanawiam się nad 245/75-16 i 235/85-16 - a może 265/75-16 wcale nie jest taki zły jako MT ?
Czekam na wasze opinie ew. sugestie.
Pozdrawiam
Opony MT Disco 2
Moderator: Jerry
Opony MT Disco 2
Discovery II
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
Re: Opony MT Disco 2
Na 235 zdarza się usiąść na mostach na asfaltowej drodze ale tylko w upalne dni. Problem występuje głównie na postoju przed światłami.
Ja rozwiązałem ten szkopuł w prosty sposób. Syn szwagra pracuje na stolarni, więc jak już wyczyści komin (jest kominiarzem), dorabia sobie pracując jako stolarz. Poprosiłem go aby z drzewa przygotował mi podkładkę pod koła o wymiarach 30-22/28/8 (przekrój wzdłużny to trapez). Na podstawie podkładki wykonanej mi przez syna szwagra, Antoniusza, który jest kominiarzem z zawodu, zrobiłem formę odlewniczą z samopoziomującej wylewki (atlas sam 150). Spód formy żebrowałem dwuteownikiem 80/42/3.9 o zbieżności ramion 1:7,14. Natomiast wierzch nie był żebrowany. Podkładki pod koła odlewałem z mieszaniny glinu z dodatkami stopowymi: miedź, mangan, magnez oraz krzem (Córka Patrycji czyli potomkini Stolarza, jest jednocześnie wnuczką szwagra, uczy się w gimnazjum i opiekuje się salą chemiczną) . Gęstość jaką udało mi się osiągnąć to ok. 2,8 g/cm³ (przy 2,7 dla czystego glinu!). Poddałem stop przesycaniu, a następnie utwardziłem wydzielinowo i uzyskałem wysoką wytrzymałość mechaniczną, ponad 400 MPa.
Takim oto sposobem jadąc po miecie i widząc, że czerwone światło jest nieuchronne, wyskakiwałem chwilę wcześniej z samochodu który już ledwo co się toczył, ustawiałem podkładki pod koła, wracałem do samochodu i zatrzymywałem się na wcześniej przygotowanych podkładkach
. Odjeżdżając, procedura wyglądała tak, że wbijałem D jak "DO PRZODU" na skrzyni automatycznej, samochód ruszał, ja zbierałem podkładki, po czym wskakiwałem do ospale toczącego się samochodu i odjeżdżałem.
Oczywiście teraz wygląda to banalnie, ale początki nie były łatwe. Problemem było ustawienie czterech podkładek równo tak by WSZYSTKIE koła stały na nich równocześnie! Zrobiłem kalibrację skrzyżowań po których poruszam się najczęściej w moim mieście. Ale to temat na osobne opowiadanie. Jak będziesz zainteresowany to wal śmiało, podpowiem co i jak
Ja rozwiązałem ten szkopuł w prosty sposób. Syn szwagra pracuje na stolarni, więc jak już wyczyści komin (jest kominiarzem), dorabia sobie pracując jako stolarz. Poprosiłem go aby z drzewa przygotował mi podkładkę pod koła o wymiarach 30-22/28/8 (przekrój wzdłużny to trapez). Na podstawie podkładki wykonanej mi przez syna szwagra, Antoniusza, który jest kominiarzem z zawodu, zrobiłem formę odlewniczą z samopoziomującej wylewki (atlas sam 150). Spód formy żebrowałem dwuteownikiem 80/42/3.9 o zbieżności ramion 1:7,14. Natomiast wierzch nie był żebrowany. Podkładki pod koła odlewałem z mieszaniny glinu z dodatkami stopowymi: miedź, mangan, magnez oraz krzem (Córka Patrycji czyli potomkini Stolarza, jest jednocześnie wnuczką szwagra, uczy się w gimnazjum i opiekuje się salą chemiczną) . Gęstość jaką udało mi się osiągnąć to ok. 2,8 g/cm³ (przy 2,7 dla czystego glinu!). Poddałem stop przesycaniu, a następnie utwardziłem wydzielinowo i uzyskałem wysoką wytrzymałość mechaniczną, ponad 400 MPa.
Takim oto sposobem jadąc po miecie i widząc, że czerwone światło jest nieuchronne, wyskakiwałem chwilę wcześniej z samochodu który już ledwo co się toczył, ustawiałem podkładki pod koła, wracałem do samochodu i zatrzymywałem się na wcześniej przygotowanych podkładkach
. Odjeżdżając, procedura wyglądała tak, że wbijałem D jak "DO PRZODU" na skrzyni automatycznej, samochód ruszał, ja zbierałem podkładki, po czym wskakiwałem do ospale toczącego się samochodu i odjeżdżałem. Oczywiście teraz wygląda to banalnie, ale początki nie były łatwe. Problemem było ustawienie czterech podkładek równo tak by WSZYSTKIE koła stały na nich równocześnie! Zrobiłem kalibrację skrzyżowań po których poruszam się najczęściej w moim mieście. Ale to temat na osobne opowiadanie. Jak będziesz zainteresowany to wal śmiało, podpowiem co i jak
-
gÓral świętokrzyski
- Posty: 1565
- Rejestracja: wt maja 24, 2005 8:26 am
- Lokalizacja: Kielce/Łódź
- Kontaktowanie:
Re: Opony MT Disco 2
salata chyba ostro poszalałeś z marihunanen
Re: Opony MT Disco 2
chciało Ci się pisać takie bzdety ?…
Discovery II
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
Re: Opony MT Disco 2
Ogranicz dawkę tego co zażywaszSalata123 pisze:...
>
>
>
>
>
>
>
albo wręcz przeciwie ........ zwiększ, może wtedy pomoże
Disco TD5 '01 +lift [jego]
SALLAAA [jej]
SALLAAA [jej]
Re: Opony MT Disco 2
A ja bym chciał spróbować tego specyfiku. Wyślesz pocztą?
Re: Opony MT Disco 2
No a może w temacie ktoś coś...
Discovery II
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
Re: Opony MT Disco 2
Masz przyklejony temat to sobie przeczytajDaarekk pisze:No a może w temacie ktoś coś...
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=8&t=23834
Re: Opony MT Disco 2
Czytałem kilka razy… ok nie istotne już 
Discovery II
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
"Jeśli coś jest za trudne, to znaczy że Ty jesteś za słaby"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość