Range Rover L322 4.4i

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: gri74 » pn gru 17, 2012 8:24 pm

eeech ,sami znafcy :lol:
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
SzczesnyLR
Posty: 1823
Rejestracja: pn paź 27, 2008 3:16 pm
Lokalizacja: warszawa

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: SzczesnyLR » pn gru 17, 2012 8:50 pm

Nie pamiętam zepsutego modułu klimy w D3
Może coś innego , a jeżeli on to na śmierć musiał być zabity :)21
I wtedy istotnie D3 nie odpali
W sobotę paliwa zabrakło na A2 , i pomimo dolania nie chciało D3 odpalić , dziwne ale jednak :roll:
alkohol , brawura , wypadek

D1,D3...

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: czesław&jarząbek » pn gru 17, 2012 9:16 pm

Koro pisze:przeca wiadomym jest że moje źródło cytatu się nie zna i nigdy nie macało discovery 8)
well...

przy nim norbert jest arcybiskupem solidnego serwisowania i kultury technicznej.

:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: czesław&jarząbek » pn gru 17, 2012 9:17 pm

SzczesnyLR pisze:W sobotę paliwa zabrakło na A2 , i pomimo dolania nie chciało D3 odpalić , dziwne ale jednak :roll:
dziwne by było gdyby odpaliło.
ten z nowym typem filtra owszem...zazwyczają wstają. te starsze prawie nigdy.
#noichuj

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Damian » wt gru 18, 2012 9:20 am

czesław&jarząbek pisze:
Koro pisze:przeca wiadomym jest że moje źródło cytatu się nie zna i nigdy nie macało discovery 8)
well...

przy nim norbert jest arcybiskupem solidnego serwisowania i kultury technicznej.

:)21

:)21

to po pierwsze.
po drugie, to raczej podziela zdanie Gazfana, a nie moje czy Korka.
po trzecie, moduł klimy się wyjebał, ale powodem było dołożenie niefabrycznego alarmu przez lokalnych wojowników plemienia mbutsi, w przerwie między pozowaniem do zdjęć a waśniami z sąsiednią wioską.
po czwarte, nic nas nie przekona że białe jest białe i uj.
:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Koro » wt gru 18, 2012 9:47 am

SzczesnyLR pisze:(...)
W sobotę paliwa zabrakło na A2 , i pomimo dolania nie chciało D3 odpalić , dziwne ale jednak :roll:
eeee..... Szczęsny...
Zaraz Gazfan Ci udowodni że to niemożliwe. :)
Albo że sie nie znasz :D
Albo że nie czytałeś instrukcji obsługi. :lol:
Co innego wymiana krzyżaka w D I lub złapanie pękniętej sprężyny na tyrytytki żeby sie dowlec do cywilizacji...
Jak w d3 komp powie 01DUPA to... dupa :)21
i o tym zawsze dyskutuje z Gazfanem.
D3 to swietna fura tylko ze na wyprawe z Paryzewa do Santrope... ewentualnie z Londka do Romy, ale nie do Kapsztadu (co Zetor udowodnił :)21) Ale tylko dlatego że klientela od D3/4 nie wyruszy na dwa miechy do Afryki tylko pyknie samolotem i wypożyczy na miejscu. A w wypożyczonym na miejscu ma byc wygodnie z klima i systemami pomagającymi pojeżdzic po okolicznej Afryce

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Koro » wt gru 18, 2012 9:51 am

Damian pisze: (...)
po trzecie, moduł klimy się wyjebał, ale powodem było dołożenie niefabrycznego alarmu przez lokalnych wojowników plemienia mbutsi, w przerwie między pozowaniem do zdjęć a waśniami z sąsiednią wioską.
(...)
:)21
eh głupi... tak sie podłozyć... :roll:
zaraz sie dowiemy że wszystkiemu winien chiński producent centralki alarmu do D3 która to centralka wchodziła w interakcje z tylnym spryskiwaczem co miało wpływ na częstotliwość pracy kierunkowskazów i podświetlenie strefy pasażera- przez co komputer sie pogubił....
bo d3/4 są debeściarskie tylko w wersji bez chińskiego alarmu montowanego przez murzyna
:)21

Awatar użytkownika
Janusz2000
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pn sty 09, 2006 7:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Janusz2000 » śr gru 19, 2012 2:20 pm

To ja to widzę tak: zamiast 50kg części zapasowych do D1 na wyprawę D3 trzeba zabierać komputer diagnostyczny i zapas łatek do opon :)21 :)21 i jaka oszczędność miejsca!

W sumie D1 ani D3 nie miałem (chociaż znam kogoś kto ma :)21 ) ale miałem D2 - ładny egzemplarz, na wyprawę się nim nawet nie wybrałem, najdalej gdzie byłem to w Lublinie.. :)21 a i tak odpierdalał akcje z różnymi kontrolkami, których bez podłączenia do tego landroverowskiegp kompa nie dało się ogarnąć. Żeby nie było, że problem był tylko z elektroniką - z mechaniką jak najbardziej też. Nie chciałbym powielać jakiś stereotypów, ale po tym jak przejechałem 5,000km (po czarnym) z tego samochodu kapało (na szczęście nie lało) z każdego miejsca w którym był olej :lol:
I żeby nie było że strucla miałem - bo jak go sprzedawałem to na wizycie w serwisie gdzie go zabrał kupujący powiedzieli mu też że to dobry egzemplarz!
RaceCars

Tacoma->Hilux 4.0 V6 TRD Supercharged
HDJ100
Touareg V8

Awatar użytkownika
Janusz2000
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pn sty 09, 2006 7:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Janusz2000 » śr gru 19, 2012 3:41 pm

Koro pisze:
Damian pisze: (...)
po trzecie, moduł klimy się wyjebał, ale powodem było dołożenie niefabrycznego alarmu przez lokalnych wojowników plemienia mbutsi, w przerwie między pozowaniem do zdjęć a waśniami z sąsiednią wioską.
z dokładaniem alarmu nie ma żartów :)21

2 lata temu pojechaliśmy z wyżej wymienionym glob-zetoro-troterem do krainy Kadafiego. Znajomy jechał HZJ80 - czyli prawdziwym kultowym samochodem terenowym z lat 90-tych. Ja jechałem pedalską J100 dla mięczaków - z niezależnym zawieszeniem z przodu, podgrzewanymi fotelami i i fabrycznym subbooferem. Do tego to J100 po lifcie (ta niepolecana do wypraw przez fachowców z lokalnej prasy off-roadowej) czyli z 5 biegowym automatem ( a wiadomo na ..uj komuś 5 biegów, lepiej jest jak jest 4) Do tego ma w pyte systemów wspomagających jazdę niepotrzebnych prawdziwemu kierowcy, a których skróty ogarniają tylko najwięksi fani (nowych) Toyot: VSC, ATR-C, VGRS i CHGW co jeszcze... ten VGRS - odpowiadający za zmienne przełożenie układzie kierowniczym przysparza największych wrażeń, bo po założeniu kół 34" i lifcie na przednich drążkach - trochę na początku głupieje i samochód przez jakiś czas potrafił jeździć do przodu z kierownicą przekręconą na odwrót :)21 (na szczęcie po pierwszym wyjeździe do Rumunii się sam ogarnął).
Tak czy inaczej od kolegi z HZJ-a przez kilka dni dojazdu na do Libii dużo się nasłuchałem - że jak się zrobi gorąco to mi na pewno Turbina pierdolnie, skrzynia się przegrzeje, w piachu elektronika zgłupieje i się zakopie, przednie wahacze się na pewno pogną itd w każdym razie żebym się szykował na powrót na holu... i co? i dupa nic się nie zepsuło, dzięki turbinie ja podjeżdżałem pod wydmę, a on nie. Dzięki elektronice i lepszej trakcji ja przejeżdżałem przez sypki piach ,a on się zakopywał (blokad nie zdarzył sobie dołożyć) i do tego to on walczył z chińskim psującym sie alarmem, który sam sobie założył!! :)21 :)21

Ta J100 to samochód z 2004r - w więc pochodzi już z genereacji plastiku, hydrauliki, pneumatyki i elektroniki - ale karwa - może nie objechała ziemi do okoła, ale kilka lekkich wypraw zaliczyła, jeździ od czasu do czasu cywilnie targając ciężkie przyczepy i z tym samochodem nigdy nie ma żadnych problemów - nie odpala kontrolek bez powodu, nie zawiesza się, nigdy karwa z niej nic nie cieknie, nawet się nie poci, odpala przy +40 i przy -40 (bo ojciec nią jeździ na Suwalczyzne i nie szczypie się nawet w dodatki do paliw tylko dolewa solidnie benzyny do do ropy). Zapierdala po autobahnie, pos szutrach, po połoninach i po wydmach też. Miałem HJ60 i miałem HDJ80 i RJ73 - zajebiste samochody były, ale do off-roadowej turystyki nie wróciłbym do nich. Ani do żadnej 70-tki czy 105-tki choćby i pachniała nowością. RJ-73 - kojarzy mi dobrze bo młody byłem ale kojarzy mi się ona wiecznym babraniem się w smarze i oleju w garażu, ciągle coś trzeba było wymieniać, rozbierać, naprawiać, poprawiać - i to zanim zacząłem ją upalać na przeprawach. Teraz nie mam czasu na takie rzeczy. W 100-tce nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz koło odkręcałem. Gdybym miał hajs to bym sobie zamienił tylko na J200 albo Y62 w arabskiej specyfikacji od razu z dwoma zbiornikami paliwa i hulałbym bo pustyni jeszcze szybciej w jeszcze większym komforcie, a że są paskudne z wygladu jak cholera to bym jakoś przebolał :)21
RaceCars

Tacoma->Hilux 4.0 V6 TRD Supercharged
HDJ100
Touareg V8

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: GAZFAN » śr gru 19, 2012 3:52 pm

Kur.wa burzysz wizerunek hardcorowego offroadu vs pedalski stajl.
:)21 :)21
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Damian » śr gru 19, 2012 3:56 pm

yyy Janusz...może to nie jest dobre miejsce na takie wynurzenia i będzie zaraz lincz (oczywiście tych, co w swoim życiu mieli tylko LR), ale ja chciałem zwrócić uwagę, że to jest Toyota. Trochę inne kryteria. Z drugiej strony LR to jak dziecko z systemem down'a - bardzo kochane mimo ułomności, nikt też od niego nie będzie wymagał wygrywania konkursu gminnego na omnibusa...:)21

nową 200 arabusy po pustyni śmigają aż się kurzy
w aus w środowisku OR też zrobiła furorę, szpejują i jeżdżą
no, żeby nie wspominać o naszym Pierwszym Playboyu RP
:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Koro » śr gru 19, 2012 4:06 pm

to ja sie odcinam od przedmówcy.
Nie ma zadnych kompromisów 8)
nie mówie że współczesne samochody nie sa wygodne, ale mówie że współczesne samochody sa nie do ogarnięcia podczas awarii w trasie...
a wygodnie to ja mam na fotelu przed kominkiem

i prosze mnie nie łączyc z Damianem który to jak widac powyżej skrycie marzy o toyce... :)21

nie ma stopniowania - plastik jest plastik czy japoński czy indyjski :wink:

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Damian » śr gru 19, 2012 4:09 pm

wypraszam sobie, nie muszę marzyć bo mam
i aktualnie nią jeżdżę, bo disko się remontuje
:)21

natomiast nie dla każdego awaryjność syfa musi być podstawowym kryterium.
w pewnym momencie masa krytyczna osiąga taki poziom, że już wszystko jedno
:)21

aha, z ostatnim zdaniem się zgadzam, pedalierka postępuje z mocą zatrważającą
więc nie odetniesz się całkowicie
:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Koro » śr gru 19, 2012 4:58 pm

Damian pisze: natomiast nie dla każdego awaryjność syfa musi być podstawowym kryterium.
w pewnym momencie masa krytyczna osiąga taki poziom, że już wszystko jedno
:)21
promy kosmiczne miały taki stopień komplikacji (złożoności systemów) że prawdopodobieństwa awarii wynosiło 1.To znaczy że w danym czasie od uruchomienia, awaria była pewna. dublowanie systemów nie pomaga bo zwiększa złożoność...
hmmm ciekawe dlaczego znów latają rakietami ( wynajmowanymi od Rosjan) :roll:

LR zbliza sie do tej granicy... :)21

Awatar użytkownika
Janusz2000
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pn sty 09, 2006 7:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Janusz2000 » śr gru 19, 2012 5:11 pm

Koro pisze:
Damian pisze: natomiast nie dla każdego awaryjność syfa musi być podstawowym kryterium.
w pewnym momencie masa krytyczna osiąga taki poziom, że już wszystko jedno
:)21
promy kosmiczne miały taki stopień komplikacji (złożoności systemów) że prawdopodobieństwa awarii wynosiło 1.To znaczy że w danym czasie od uruchomienia, awaria była pewna. dublowanie systemów nie pomaga bo zwiększa złożoność...
hmmm ciekawe dlaczego znów latają rakietami ( wynajmowanymi od Rosjan) :roll:

LR zbliza sie do tej granicy... :)21
wdzięczne porównanie :)2

tylko z tego by wynikało ze jak osiągnie tą granice przy D5 to D6 wróci do korzeni, czyli też pójdą w sprawdzoną rosyjską technologie i postawią go na płycie... -tfu jakiej płycie! na ramie i mostach od UAZa :)21
RaceCars

Tacoma->Hilux 4.0 V6 TRD Supercharged
HDJ100
Touareg V8

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: czesław&jarząbek » śr gru 19, 2012 8:06 pm

nie wróci.
#noichuj

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Koro » czw gru 20, 2012 10:05 am

czesław&jarząbek pisze:nie wróci.
D5 i D6 bedzie miało systemy auto naprawcze....
cus jak w windows:
"skanuje w celu wykrycia awarii"
"skontaktuj sie z administratorem"
"czy chcesz wysłać raport o błędach do producenta?"
:)20

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: gri74 » czw gru 20, 2012 10:26 am

o czym to już bajacie ?? :D
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Koro
Posty: 1620
Rejestracja: pn paź 25, 2004 10:02 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Koro » czw gru 20, 2012 11:28 am

gri74 pisze:o czym to już bajacie ?? :D
o parametrach OS-u do D5
:wink:

Awatar użytkownika
Janusz2000
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pn sty 09, 2006 7:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Janusz2000 » czw gru 20, 2012 12:13 pm

A wie ktoś coś więcej o nowym Range'u - z informacji prasowych za wiele się nie można dowiedzieć.

Podobno jest na zmodyfikowanej płycie z obecnego Jaga XJ-a?

i gdzieś napisali o hydraulice w zawieszeniu. Czyżby zrezygnowali z miechów i pneumatyki i poszli w to stronę co Toyota w dużych Land Cruiserach?
RaceCars

Tacoma->Hilux 4.0 V6 TRD Supercharged
HDJ100
Touareg V8

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: GAZFAN » czw gru 20, 2012 12:35 pm

Janusz2000 pisze:A wie ktoś coś więcej o nowym Range'u - z informacji prasowych za wiele się nie można dowiedzieć.

Podobno jest na zmodyfikowanej płycie z obecnego Jaga XJ-a?

i gdzieś napisali o hydraulice w zawieszeniu. Czyżby zrezygnowali z miechów i pneumatyki i poszli w to stronę co Toyota w dużych Land Cruiserach?
Nie.
Nie.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
Janusz2000
 
 
Posty: 900
Rejestracja: pn sty 09, 2006 7:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Janusz2000 » czw gru 20, 2012 1:38 pm

To napisz coś więcej, na razie w prasie i w necie tylko ogólnikowy marketingowy bełkot o tym samochodzie można znaleść. :-?

Mam też z nim związaną taką anegdotę: :)21

przyjaciel poszedł na jazdę próbną Evoquiem u jednego z dealerów LR w Warszawie (takie ma hobby, że chodzi do dealerów na jazdy próbne wszelkich nowości :D ) Było to jeszcze przed premierą w Polsce 'dużego' Range'a i w pewnym momencie temat ze sprzedawcą zszedł właśnie na ten tor. Sprzedawca pochwalił się, że mimo że premiery jeszcze nie było, to on osobiście podpisał już 8 umów na ten samochód. Mój kumpel stwierdził, że to nieźle chyba - biąrąc pod uwagę, że to samochód za 500 koła. Na to sprzedawca się roześmiał: "Prosze Pana te samochody na które mam już podpisane zamówienia to były w średniej cenie między 700-800k" (sic!) :o

taki to mamy kryzys..
RaceCars

Tacoma->Hilux 4.0 V6 TRD Supercharged
HDJ100
Touareg V8

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: gri74 » czw gru 20, 2012 1:47 pm

no i > ??
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: GAZFAN » czw gru 20, 2012 1:51 pm

W dużym RR prawie w ogóle nie sprzedaje się wersja około 500.
Rzeczywiście 700 mniej więcej średnio jest.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Range Rover L322 4.4i

Post autor: Damian » czw gru 20, 2012 2:38 pm

Janusz2000 pisze:taki to mamy kryzys..

w kryzysie najbogatsi są jeszcze bogatsi, biednieje cała reszta
:)21
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości