Od tyłu

[Discotheque]

bocianek...
przyznaj sie...przykutwiłeś 250 zeta na chińskiego lifta i teraz sobie do tego dorabiasz ideologie

taki gadżeciarz jak ty...robisz sie niewiarygodny

nie kupuje tej nawijki

Haaaa wlasnie tutaj nie trafiles nie mam wogole Hi-Lifta, zamierzalem kupic ale po dlugim zastanowieniu nie kupie na razie.
A moje zdanie jest takie ze Chinskie Hi-Lifty sie nie karkuruje kupowac, wszystkie ktore widzialem sie zacinaly i mialy rulke na stale.
Oryginal ktory uzywamy na rajdach nigdy nie zawiodl nawet usyfiony a osobna rurka to podstawowa funkcjonalnosc.

Poza tym roznica w cenie jest tak mala ze szkoda wogole pradu.

A wez mi rzeknij Cesio ile razy i do czego uzyles w ostatnim roku Hi-Lifta i czy nie daloby sie tego zastapic sprawnym hydraulikiem.

Przeciez nie bede dokupywal HiLifta do pokrowca ktory dostalem na Maramureszu

[czesław&jarząbek]

no przeca pisze, że nie masz lifta boś kutwa


lifta używam głównie do zmiany kapci, ale w tym roku jeszcze mi się nie trafiło.
hydraulik w defekterze nie jest wcale przewidziany.

poza tym wole użyć durnego lifta niż kłaść się w końskie łajno żeby hydraulika gdzieś podstawić.

[Damian]

Moze to glupie co napisze ale nie lepiej po prostu uzyc wyciagarki?

Noooo...jak jest drzewo to tak. Ale wiele razy mi się zdarzało wklejać w miejscach gdzie drzew nie było.

A nawet jeśli jest drzewo, to zdarzały mi się sytuacje, w których użycie wyciągarki wiązałoby się z uszkodzeniem podwozia, vide:

- raz w beskidzie niskim zarwała się pod nami droga, wymyta przez płynący wzdłuż i pod drogą potok. Samochód zawisł na moście i reduktorze na ostrych kamulcach. Jedyna opcja - podnoszenie i trapy. Dodam że drzewa w odległości ok. 100 metrów.

- rok temu na zmocie w środku lasu wpadłem w...zarośniętą studzieńkę Zawisłem mostem na krawędzi. Użycie wyciągarki wiązało by się z harataniem syfa.

Użycie podnośnika hydraulicznego w tych sytuacjach jest niemożliwe. Udokumentowałbym to fotkami, są gdzieś na wawa4x4 ale chłopakom z wawy znowu stronka padła

Hilift to dla mnie nieoceniony wynalazek i używam go conajmniej kilka razy w roku w sytuacjach w których nie da się użyć wyciągarki.

[RAF z Ochoty]

ja też sobie wole podnieść na zagrodzie chociażby do zmiany koła hiliftem choć chiński niż manipulować i łeb se obijać przy właściwym ustawianiu podnośnika firmowego,
hiliftem żeśmy prostowali na kozackich jedne disco się pogięło odrobine na przykład i również podnosiłem sobie discovery jak bez głowy zawisłem na zwalonym drzewie
a co do podstawki w błocie? łojej - jak można włożyć podnośnik pod samochód jak jest w błocie po rame? no ja jeszcze nie potrafie

[Pepek]

Nawiązując do przedmówcy, Mi się udało używać już ze dwa razy hi-lifta jako wyciągarki, nie wspominając o podnoszeniu auta z kolein oraz zmiany kół

[Koro]

Moderator proszony ozmiane tytułu na: "czy zabierać w teren Hilifta?"

kilka razy widziałem sytuacje w których gdyby nie hilift, samochód byłby unieruchomiony a przy próbie wyrwania kinetykiem uszkodzony (tak samo wyciągarką), jedyny kierunek ratunku to do góry...
i dlatego warto wozić to żelaztwo