Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Moderator: Jerry
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Witam
A ja cieszę się razem z Tobą.
Kup jakiś normalny samochód i jeździj.
Ja mało co też bym kupił Landrynę, ale cieszę się, że jednak mnie to ominęło.
Pozdrawiam
Jacek
A ja cieszę się razem z Tobą.
Kup jakiś normalny samochód i jeździj.
Ja mało co też bym kupił Landrynę, ale cieszę się, że jednak mnie to ominęło.
Pozdrawiam
Jacek
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
skoda fabia na ten przykład będzie coolAgent0700 pisze: Kup jakiś normalny samochód i jeździj.
i kapelutek

jajcarski temat się robi
fajowo
Land Rover Discovery 300tdi 96 r - zielony 

Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Nie jest powiedziane, że nie wdepnę w to g..no jeszcze raz.... tyle, że tera może być def. 

300tdi krótki 

Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
facet, ciekawi mnie naprawdę jak to z tym autkiem było
bo to , że stał co miesiąc w warsztacie to nie kwestia marki, ale albo egzemplarza albo " pana mechanika "
możesz opowiedzieć perypetie z disco, bo jeszcze nie znam twojej historii ale juz mnie wzruszyła

bo to , że stał co miesiąc w warsztacie to nie kwestia marki, ale albo egzemplarza albo " pana mechanika "
możesz opowiedzieć perypetie z disco, bo jeszcze nie znam twojej historii ale juz mnie wzruszyła

Land Rover Discovery 300tdi 96 r - zielony 

Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Kupiłem tanio, ciekło z każdego elementu mającego jakąkolwiek ciecz, mulił nie odpalal za pierwszym razem. Wymieniłem oleje, filtry, rozrząd, pompę wody, uszczelki, dałem do regeneracji pompę wspomagania, wyspawałem próg lewy z przodu bo była dziura.. Za chwilkę okazało zię, że z reduktora cieknie dalej, z pompy wspomagania też, poza tym szrpało przy wrzucaniu jedynki. Miejscowe kowale nie byli w stanie więc oddałem auto do warsztatu LR w Gdańsku, okazało się, że w reduktorze jest pęknięty sworzeń zębatki, zrobili, wymienili pompę wspomagania, paliwa, elementy zawieszenia z przodu (wąs), wstawili impulsator prędkościomierza. Było ok ale urwało się koło pompy wody (poprzedni właściciel przyspawał je), wymieniłem znowu pompę wody. Potem znowu nie odpalał albo bardzo ciężko na zimno (akumulator wymieniłem na początku) - wymieniłe tzw trójnik - jak ręką odjął.
Przez chwilkę było fasjnie, jechałem z Gdynia do Kościerzyny i za Chwaszczynem zaczęło wywalać płyn chłodniczy przez zbiornik - na krawacie do Kościerzyny - diagnoza - głowica do wymiany.
Za jakiś czas zajrzałem pod spód od tyłu i stwierdziłem zgnicie łapy budy z tyłu - dałem wyspawać - przyczyna - wydech przycięty i skierowany prosto na łapę.
Znowu trochę pojeździłem ale zauważyłem, że nierówno stoi z tyłu - wyglądało jakby sprężyna z prawej strony siadła. Zamówiłem sprężyny zawiozłem do Kościerzyny i to był błąd - mechanik stwierdził, że sa krótsze niż stare więc dołożył dystanse, co spowodowało rozciągnięcie amorów - zaczęły dzwonić - zawiozłem padło do Gdańska, wymienili amory, sprężyny, gumy łączników stabilizatora i coś tam jeszcze.
Pojeżdziłem, po zimie wyszły dziury w progach od góry - jak się otworzyło drzwi to było widać. Dałem wyspawać.
Potem były eksloatacyjne rzeczy - oleje, klocki, tarcze, jakieś gumy.
Na wiosnę zauważyłem wyciek oleju z reduktora, warsztat i diagnoza - zimering na wale na wejściu do reduktora + lało się z wysprzęglika - wymienione.
Potem zauważyłem luz na kołach z przodu - kasowanie luzu na łożyskach.
Miało byc pięknie a jak zdjąłem koło żeby wymienić oponę to się okazało, że śruba piasty urwana, drugą ukręcił koleś od wymiany opon, znowu wymiana piasty.
Rzeczy, które zrobiłem sam - uszczelnienie rynienek dachowych (ciekło pod głośnikami z tyłu), uszczelnienie okienek dachowych, szyberdachu, czyszczenie styków lamp tylnych, konserwacja podłogi bagażnika. Konserwację całego podwozia zrobiłem na początku.
Pierwszy potencjalny nabywca wymacał 2 dziury w progach koło łap budy. Drugiego to nie interesowało i wziął padlinę.
Przez chwilkę było fasjnie, jechałem z Gdynia do Kościerzyny i za Chwaszczynem zaczęło wywalać płyn chłodniczy przez zbiornik - na krawacie do Kościerzyny - diagnoza - głowica do wymiany.
Za jakiś czas zajrzałem pod spód od tyłu i stwierdziłem zgnicie łapy budy z tyłu - dałem wyspawać - przyczyna - wydech przycięty i skierowany prosto na łapę.
Znowu trochę pojeździłem ale zauważyłem, że nierówno stoi z tyłu - wyglądało jakby sprężyna z prawej strony siadła. Zamówiłem sprężyny zawiozłem do Kościerzyny i to był błąd - mechanik stwierdził, że sa krótsze niż stare więc dołożył dystanse, co spowodowało rozciągnięcie amorów - zaczęły dzwonić - zawiozłem padło do Gdańska, wymienili amory, sprężyny, gumy łączników stabilizatora i coś tam jeszcze.
Pojeżdziłem, po zimie wyszły dziury w progach od góry - jak się otworzyło drzwi to było widać. Dałem wyspawać.
Potem były eksloatacyjne rzeczy - oleje, klocki, tarcze, jakieś gumy.
Na wiosnę zauważyłem wyciek oleju z reduktora, warsztat i diagnoza - zimering na wale na wejściu do reduktora + lało się z wysprzęglika - wymienione.
Potem zauważyłem luz na kołach z przodu - kasowanie luzu na łożyskach.
Miało byc pięknie a jak zdjąłem koło żeby wymienić oponę to się okazało, że śruba piasty urwana, drugą ukręcił koleś od wymiany opon, znowu wymiana piasty.
Rzeczy, które zrobiłem sam - uszczelnienie rynienek dachowych (ciekło pod głośnikami z tyłu), uszczelnienie okienek dachowych, szyberdachu, czyszczenie styków lamp tylnych, konserwacja podłogi bagażnika. Konserwację całego podwozia zrobiłem na początku.
Pierwszy potencjalny nabywca wymacał 2 dziury w progach koło łap budy. Drugiego to nie interesowało i wziął padlinę.

300tdi krótki 

Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
komu zrobiłeś na złość kupując to auto?
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
eeee tam, wszystkie usterki raczej w normie dla średnio-przechodzonego disko za 15 koła ;D
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
to powinno się przykleic pod tytułemCORNEL pisze:Kupiłem tanio,...
" Jak nie kupować tanio disco "
historia wielce pouczająca jest
Land Rover Discovery 300tdi 96 r - zielony 

Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
wczoraj utylizowałem nadwozie białego kurwiszcza... podłogę to momentami gołymi rękoma się odrywało, połowa łap spełniała swoja funkcję, druga połowa nie, więc szybko poszło
za pięć lat dyskoteki jedynki zaczną wymierać

za pięć lat dyskoteki jedynki zaczną wymierać

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
już zaczęły
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Można jeszcze kupić drogo i mieć większy wku..., że się sypiesbb pisze:to powinno się przykleic pod tytułemCORNEL pisze:Kupiłem tanio,...
" Jak nie kupować tanio disco "
historia wielce pouczająca jest

Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
skoro już dwójki żre korozja, to chyba czas najwyższy ?


łoś też człowiek
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
well
już od dawna wiedziałem, że to nie jest właściwy kierunek rozwoju

już od dawna wiedziałem, że to nie jest właściwy kierunek rozwoju

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
no bez kitu, wczoraj oglądałem ładną dwójeczkę, 99 rok, raczej nie bita, spód ładniutki, szyby wszystkie oryginalne, lakier raczej teżWiechu pisze:skoro już dwójki żre korozja, to chyba czas najwyższy ?
i co? i rdza na ramkach drzwi pasażerów i oczywiście przy małej szybce dachowej

no przeca można się załamać nad tymi głupimi fajfoklokami, jedyna szansa w hindusach - może oni w końcu nauczą brytoli jak robić samochody

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
- brodafidela
-
- Posty: 8529
- Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
- Lokalizacja: kraków
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Nie chce sie wtrancać nieobiektywnie
- ale materiały rozczepialne z jakich sie robiło toytoje, do rozpadu potrzebują trochu mniej czasu.
Rdza to nie argument, a to co sie jeba**o, wygląda z opisu, że wczesniej robione było "na Słodowego". Więc chyba po prostu kupiłeś padakę.

Rdza to nie argument, a to co sie jeba**o, wygląda z opisu, że wczesniej robione było "na Słodowego". Więc chyba po prostu kupiłeś padakę.
II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
żadna japońska bezwypadkowa i niepopowodziowa terenówka z lat 90-tych nie rdzewieje tak udanie jak land rover z tego samego okresubrodafidela pisze:Nie chce sie wtrancać nieobiektywnie- ale materiały rozczepialne z jakich sie robiło toytoje, do rozpadu potrzebują trochu mniej czasu.
skoro przytaczasz tojoty to porównaj kilka losowych J9 z lat 96-99 i D1 z tego samego okresu
nie lubię stereotypów i urban legends, wolę fakty oparte na własnych obserwacjach
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
ja sobie myślę, że jak na disco I to wcale wiele rzeczy do roboty nie było
miał ktoś mniej do roboty?
a teraz to to chyba najlepsiejszy egzemplarz jest

miał ktoś mniej do roboty?
a teraz to to chyba najlepsiejszy egzemplarz jest

- brodafidela
-
- Posty: 8529
- Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
- Lokalizacja: kraków
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Miałem przez miesiąc lj73 z 92 lub 94 roku...... wiem co gadam DamianDamian pisze:żadna japońska bezwypadkowa i niepopowodziowa terenówka z lat 90-tych nie rdzewieje tak udanie jak land rover z tego samego okresubrodafidela pisze:Nie chce sie wtrancać nieobiektywnie- ale materiały rozczepialne z jakich sie robiło toytoje, do rozpadu potrzebują trochu mniej czasu.
skoro przytaczasz tojoty to porównaj kilka losowych J9 z lat 96-99 i D1 z tego samego okresu
nie lubię stereotypów i urban legends, wolę fakty oparte na własnych obserwacjach

nadkola odrywałem rękami, przez podszybie wlatywało do auta co chciało, a ramki na tylnych drzwiach sie trzymały tylko dlatego, ze chyba im yakuza tak kazała...
aha - nie topiona .... od starszego miłego mysliwego ....

II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
ja porównuję nowsze auta
moje toyoty J7 też rdzewiały i to w nich norma (tak samo jak stare patrole czy pojarki), choć znalazłem budę do przekładki w stanie idealnym - cud jakiś
z drugiej strony musiałeś mieć jakiś strasznie polepiony egzemplarz, bo te moje, mimo że powypadkowe i ze szpachlą, to aż tak nie leciały, ot standard - ranty błotników z tyłu czy purchle na podszybiu
statystycznie disko 200 z lat 90-94 lecą o wiele dramatyczniej niż J7 z tego okresu - a uwierz mi, sporo toyot mi się przewinęło
nie chce mi się sprzeczać - niech każdy uzna swoją rację i tyle
dla mnie dyskoteki rdzewieją ponad normę, do tego wyjątkowo perfidnie
liczyłem, że w D2 będzie dużo lepiej skoro jest już (rychło w czas...) ocynk, ale zaczynam się rozczarowywać
moje toyoty J7 też rdzewiały i to w nich norma (tak samo jak stare patrole czy pojarki), choć znalazłem budę do przekładki w stanie idealnym - cud jakiś
z drugiej strony musiałeś mieć jakiś strasznie polepiony egzemplarz, bo te moje, mimo że powypadkowe i ze szpachlą, to aż tak nie leciały, ot standard - ranty błotników z tyłu czy purchle na podszybiu
statystycznie disko 200 z lat 90-94 lecą o wiele dramatyczniej niż J7 z tego okresu - a uwierz mi, sporo toyot mi się przewinęło
nie chce mi się sprzeczać - niech każdy uzna swoją rację i tyle

dla mnie dyskoteki rdzewieją ponad normę, do tego wyjątkowo perfidnie
liczyłem, że w D2 będzie dużo lepiej skoro jest już (rychło w czas...) ocynk, ale zaczynam się rozczarowywać
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
różnie z tym bywa, a'propos stereotypówDamian pisze:
żadna japońska bezwypadkowa i niepopowodziowa terenówka z lat 90-tych nie rdzewieje tak udanie jak land rover z tego samego okresu
skoro przytaczasz tojoty to porównaj kilka losowych J9 z lat 96-99 i D1 z tego samego okresu
nie lubię stereotypów i urban legends, wolę fakty oparte na własnych obserwacjach

Znałem dwie długie J9. Obydwie z 99r. To było lat temu 3-4. W Kwiatkowej, żarło drzwi i to całkiem wysoko, druga miała ramę rudą.
D2 8-letnie nie żre jeszcze.

łoś też człowiek
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
Ojciec kupił Rockyego w tym samym czasie z przebiegiem 280kkm, nie włożył w niego 10% tego co ja w disco.
Generalnie przeszedłem wszystkie bolączki dyskoteki jakie były opisane na Forum.
Miałem porównanie z miśkami z tego samego okresu, które użytkowali kuple w lesie - pod względem awaryjności i żarcia przez rdzę disco to porażka.

Generalnie przeszedłem wszystkie bolączki dyskoteki jakie były opisane na Forum.

Miałem porównanie z miśkami z tego samego okresu, które użytkowali kuple w lesie - pod względem awaryjności i żarcia przez rdzę disco to porażka.
300tdi krótki 

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
bardzo wiele zależy od stanu egzemplarza jaki kupisz
bardzo dużo jest naprawdę przechodzonych D1, które mimo miliarda awarii jeszcze się trzymają kupy i jadą względnie do przodu, bo to landrower - jakimś cudem zawsze jedzie...
ja na swoje disko nie narzekam, problemów zbyt dużych nie mam, choć widać jak na dłoni, że jakość mostów, skrzyni i blach nie należy do światowej czołówki
bardzo dużo jest naprawdę przechodzonych D1, które mimo miliarda awarii jeszcze się trzymają kupy i jadą względnie do przodu, bo to landrower - jakimś cudem zawsze jedzie...
ja na swoje disko nie narzekam, problemów zbyt dużych nie mam, choć widać jak na dłoni, że jakość mostów, skrzyni i blach nie należy do światowej czołówki
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
taa... pamiętam jak cie moim białym kurwiszczem ciągałem 

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
jeden jedyny raz, dzień po zakupie - przyznaję 
ale to tylko pompa wody o której wiedziałem

ale to tylko pompa wody o której wiedziałem

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Cieszę się po raz drugi i bardziej niż ten pierwszy...
to jeszcze opowiedz jak koło zgubiłeś
Jak cię Mroku ratował itp
moja seria już w lepszym stylu do domu wróciła

Jak cię Mroku ratował itp

moja seria już w lepszym stylu do domu wróciła

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość