borkows pisze:Damian pisze:
ten samochod od lat jeździ w terenie, dlatego nie zakładam raczej że jest to fajny egzemplarz
że tak z angielska zapytam: why?
Czy to, że auto trochę było targane w błocie już dyskwalifikuje to auto (tu: Disco)?
Jeżeli prawdą jest co napisał w ogłoszeniu (wymiany drążków, polibuszy, zrobiona podłoga etc) i zrobione to było z głową i rzetelnie to trochę kasy zostaje w kieszeni. Dodatkowo popatrzeć na żelazo założone, znaczy: up z przodu + progi + komin nad dach wyprowadzony to prawie 1/3 ceny wyjściowej.
auto może być jeżdżone w terenie i jeżdżone w terenie, zależy kto jak i gdzie
disko to jednak wytwór angielskiej motoryzacji i do najtrwalszych mechanicznie nie należy, skrzynia była robiona już przy 200 tys. km, czyli dość dawno i jednocześnie dość wcześnie jak na oryginalne 200 tys.
nie ma sie co oszukiwać, że disko, które spędziło swoje życie w terenie będzie bardziej zużyte od tego, które jako auto seryjne woziło właściciela do pracy i na działkę w weekendy
to, że była wymieniona podłoga to jeszcze mało znaczy - do roboty są grodzie, podłoga pasażera, i inne typowe miejsca
lakier pociachany po krzakach, są wgniecenia
wyposażenie jest słabe, poza zderzakiem - zawias najtańszy i najgorszej jakości, opony łyse, snorkel badziewny z kibelrury, progi wyobrażam sobie i tak inne (hiliftem nie idzie za nie złapać)
zresztą ja lubię swoje auta robić od podstaw, dobierając elementy pod siebie, to też jakaś część fun'u
ale i tak go obejrzę, może dziś, jak tylko uda się dodzwonić i spotkać (raz mnie już wystawił

)
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR