winter death trip...comming soon...

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

Awatar użytkownika
Marek D.
 
 
Posty: 6613
Rejestracja: czw mar 17, 2005 12:31 pm
Lokalizacja: Coś koło Piątka ale bliżej Soboty

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: Marek D. » wt lip 02, 2013 12:29 pm

Gronostaj dał się psu udupić? :o
albo pies miał motorek w dupie i sportowe zawieszenie, albo gronostaj napęd na tylną ośkę stracił i na małym wózku inwalidzkim się telepał :wink: :)21
Tak czy inaczej przejrzyj kwity na szczepienia od wścieklizny :wink:
Niva 2,1TD koniec pieszczot
Monterey 3,1TD
www.podlasie4x4.pl

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: jarekstryszawa » wt lip 02, 2013 12:59 pm

Naszedłem na koniec walki i tego co widziałem bynajmniej ułomkiem ten gronostaj nie był- rzutki znaczy się wydawał i bojowy... Plac jest duży i być może suka złapała go na otwartym terenie.
Kwity ze szczepienia rotek posiada, sam tego pilnuję.
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16840
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: Kabal » wt lip 02, 2013 1:04 pm

Taka książeczka mi się przypomniała apropos gronostaja "Poluj, bo upolują Ciebie" Chips Hardy, polecam :)21
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: czesław&jarząbek » wt lip 02, 2013 1:22 pm

z tą wścieklizną to wcale nie jest głupia sugestia.
obserwuj psa.
#noichuj

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: jarekstryszawa » wt lip 02, 2013 1:41 pm

Karwa... Już sobie poczytałem na co patrzyć. Najgorsza zakładka:
WŚCIEKLIZNA LECZENIE
Leczenie - brak jest leczenia. Zwierzęta, u których podejrzewa się wściekliznę są usypiane. Potwierdzenie laboratoryjne choroby polega na badaniu mózgu, gdzie przy odpowiednim barwieniu wykrywa się tzw. ciałka negriego.

:)11
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: czesław&jarząbek » wt lip 02, 2013 1:56 pm

jak siedzisz przy ognisku i dzikie zwierze...dajmy na to lis...podchodzi do ludzi...to bynajmniej nie w celu zawarcia przyjazni dozgonnej...i należy go natychmiast odstrzelić.
#noichuj

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: jarekstryszawa » wt lip 02, 2013 2:08 pm

Ano. Z tym, że wówczas jesteś w stanie jakoś ogarnąć sytuację. Wkurw wynika z faktu, że praktycznie nie sposób zabezpieczyć się przed tym co było u mnie.
Teren jest ogrodzony, pies sobie biega luzem i jak trafi zainfekowanego zwierzaka to nie odpuści...
W razie najgorszego tracisz odchowane, wysterylizowane zwierzę, które dopiero co zaczyna pracować w obejściu. Znowu poszukiwania szczeniaka i cała zabawa od nowa. Nawet nie chcę o tym myśleć.
Pocieszające jest, że wczoraj była wesoła :)2
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: czesław&jarząbek » wt lip 02, 2013 2:11 pm

pogadaj z lokalnym weterynarzem ile sie to inkubuje, czy jakąś kwarantannę można zapodać abo co.
nie bedzie źle jak pies szczepiony.
raczej...
#noichuj

FUX
 
 
Posty: 1380
Rejestracja: wt sie 05, 2008 5:15 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: FUX » wt lip 02, 2013 2:31 pm

A co się z ta padliną stało?
Jeżeli jeszcze żyje, to dajesz weterynarzowi, on przekazuje do wyższej instancji, tam badaja i po kilkunastu dniach masz wynik.
Przerabiałem z miesiąc-dwa temu z chorym lisem.
SALLAAA

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: TomaszRT » wt lip 02, 2013 2:33 pm

taak.. ten gronostaj żyje.. tylko chwilowo odpoczywa..
:)21
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16840
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: Kabal » wt lip 02, 2013 2:35 pm

jarekstryszawa pisze: W razie najgorszego tracisz odchowane, wysterylizowane zwierzę, które dopiero co zaczyna pracować w obejściu. Znowu poszukiwania szczeniaka i cała zabawa od nowa. Nawet nie chcę o tym myśleć.
Pocieszające jest, że wczoraj była wesoła :)2
W razie najgorszego Twojego dzieciaka gryzie Twój pupil i zapada na nieuleczalną, śmiertelną chorobę, podobno dość niefajną w finalnym stadium. Lepiej zachować daleko posuniętą ostrożność, nawet jeśli miałoby się to równać z utratą zwierzaka :(
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: jarekstryszawa » wt lip 02, 2013 2:47 pm

Mówiąc najgorszego miałem na myśli uśpienie psa, tak skrajnego scenariusza nawet nie przypuściłem... Pies szczepiony był, teraz muszę go uważnie obserwować.
Tfu, odpukać, myślę, że będzie dobrze.
@FUX- gronostaj od niedzieli się anihiluje w kompostowniku. Jak zakopywałem było mokro, teraz upalnie- nie odważyłbym się go teraz wieźć na badanie.
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
Marek D.
 
 
Posty: 6613
Rejestracja: czw mar 17, 2005 12:31 pm
Lokalizacja: Coś koło Piątka ale bliżej Soboty

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: Marek D. » wt lip 02, 2013 2:51 pm

czesław&jarząbek pisze:jak siedzisz przy ognisku i dzikie zwierze...dajmy na to lis...podchodzi do ludzi...to bynajmniej nie w celu zawarcia przyjazni dozgonnej...i należy go natychmiast odstrzelić.

Taaa człowiek przestał się golić jak pierwszy raz, na kacu, musiał tej zakłamanej mendzie w lustrze w oczy spojrzeć...
Poczesać może by się poczesał, ale raz: z fryzjerem pokłócony, dwa: rano grzebienia znaleźć nie mógł...
Łachy może nie od Gucciego i może średnio odprasowane, ale na szwach się jeszcze nie przecierają....
Łazi po ciemku bo dróżki na pamięć zna...
Z natury mrukliwy wiec ryja nocą w lesie nie drze no chyba że po pijaku coś do siebie mamroce....

... trafia taki na obozowisko naszych speców od przetrwania i co?

I LasVegas - Wrzaski, piski, odpalanie flar, pompowanie oczojebnych kamizelek ( na uj komu kamizelka ratunkowa w środku lasu?), kije do bejsbolu (ki uj w tym kraju potrafi grać w bejsbol? młotek do krykieta jeszcze bym zrozumiał ale pałka?) ... :)21

Bogudzięki że te miastowe choć dziołchy ze sobą przywożą ... zapali się jednej czy drugiej nadzieja w oczach: (a może gwałcić będą?) i zaczyna być płaszczyzna do porozumienia :wink: :)21

a na poważnie:
Jak Ci się truchło gada uchowało to w reklamówkę i do weterynarza. Psina w kojec do wyjaśnienia :wink: :)21
Niva 2,1TD koniec pieszczot
Monterey 3,1TD
www.podlasie4x4.pl

tomaszek76
 
 
Posty: 862
Rejestracja: wt sie 05, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: Złocieniec

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: tomaszek76 » wt lip 02, 2013 6:04 pm

Trochę to rzeczywiście podejrzane. Jak pierwszy raz widziałem gronostaja to pierwszą myślą było że to jakiś ptak sobie niziutko nad ziemią lata, tak zapierdalało to zwierzątko. I rotwailer choćby miał motorek w dupie nie miałby go szansy złapać.
Old Roki newer daj- sprzedany
corsabjedenpięcde- płakałem jak złomowałem
Santana wiertarka

Awatar użytkownika
Thespian
Posty: 347
Rejestracja: śr maja 11, 2011 11:36 am
Lokalizacja: Katowice

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: Thespian » wt lip 02, 2013 8:04 pm

Nie doceniacie rottków, moja rodzicielka swego czasu trzymała sukę rotka na dupnym placu w Mysłowicach, na placu było od groma drzew... a na drzewach od groma wiewiórek... Rotek dość regularnie je wyłapywał... wiewiórki kufa...

jak potem na tym placu był jeszcze ok 15 kilowy kundel i psiury stosowały taktyki grupowe to w zasadzie wybiły populację rudych do zera...

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: czesław&jarząbek » wt lip 02, 2013 8:17 pm

e no...z wiewiórką to sobie nawet jamnik radzi bez problemu... :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Thespian
Posty: 347
Rejestracja: śr maja 11, 2011 11:36 am
Lokalizacja: Katowice

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: Thespian » wt lip 02, 2013 8:24 pm

wiadomo że ruchliwość bez porównania... ale rotkowi podgryzanemu po pysku starczyło raz celnie kłapnąć paszczą, albo nawet raz trafić łapą...

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: jarekstryszawa » wt lip 02, 2013 8:37 pm

Swego czasu miałem równolegle 3 psy: rotka, mieszańca rotka z dogiem de bordoux oraz owczarka niemieckiego. Wilczur w zasadzie nie liczył się we współzawodnictwie i walkach, jadał na końcu, ustępował im z drogi i takie tam...
Pewnego razu widziałem jak kot sąsiadki znalazł się u nas na placu- pieski go namierzyły, on sprytnie zwiał im na drzewo. Niby to leniwie odpuściły, kotek się znudził i dał susa z drzewa, ale brakło mu jakiegoś metra do zbawczego ogrodzenia. Rotek z mieszańcem na żywca go rozerwały: jeden za przednią, drugi za zadnią część uchwyciwszy.
Jako, że mają we zwyczaju potrząsanie złapanym zwierzem tego dnia musiałem jeszcze odpalić karchera i myć siding na chałupie... Mina sąsiadki, która akurat widziała jak zszedł jej pupil bezcenna. I żeby nie było- lubię koty i szkoda mi go było, ale taki lajf, wszedł na ich teren.
Colę jak na razie energia rozpiera, dobry prognostyk. :)2
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

klucz13
 
 
Posty: 18974
Rejestracja: śr cze 25, 2003 11:36 pm
Lokalizacja: Wielka Lipa
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: klucz13 » wt lip 02, 2013 9:47 pm

Okres obserwacji 2 tygodnie , sporo ras poradzi sobie z gronostajem i nie tylko np. jack ruusell terrier wyhodowany specjalnie do łapania szczurów i nie tylko, załatwi każde nieduże futro w 5 sekund
:)21
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii

troublemaker
 
 
Posty: 240
Rejestracja: śr gru 07, 2005 11:20 am
Lokalizacja: okolice krakowa

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: troublemaker » wt lip 02, 2013 9:54 pm

wiewiórki,jamniki :)21 no proszę was panowie... :)21 http://www.youtube.com/watch?v=SN8HIe837CA
kaukaza mam teraz niby rasa podobna ale kaukaz to hipis chujograjca w porównaniu z Sarplaninacem.
Choć przyznaje że kaukazelli też nie wiele przez plac się prześliznie :)2
so what...

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: czesław&jarząbek » pt lip 05, 2013 7:29 pm

fail

srylander
przebieg 209650
hydraulika sprzęgła
posiliłem się w knajpie po robocie i na wyjezdzie sprzęgło sczezło.
ale...
do domu dojechałem jeszcze wbijając do marketu po wino. w poniedziałek też mam zamiar do roboty dojechać bez sprzęgła.

no.

:)21
#noichuj

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: suzi4WD » pt lip 05, 2013 7:46 pm

na lawecie chyba.
też no.
:)21
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: czesław&jarząbek » pt lip 05, 2013 7:47 pm

w sumie...można przyjąć, że normalnemu użytkownikowi taka awaria wyłącza wóz. sam pewnie też na wczasy bym się tak nie wybrał.
zatem...
srylander nie jest w stanie przejechać od wymiany oleju do wymiany oleju bez awarii wymagającej wizyty w serwisie.
co było do wykazania.
god bless the queen and jlr cars ltd :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: suzi4WD » pt lip 05, 2013 7:52 pm

i ta wizja mnie przeraża u sąsiadki mniesiępodobywującej
postawiłem warunek pozbycia się wrzoda
czekam
:)21
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

tomaszek76
 
 
Posty: 862
Rejestracja: wt sie 05, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: Złocieniec

Re: winter death trip...comming soon...

Post autor: tomaszek76 » pt lip 05, 2013 7:56 pm

suzi4WD pisze:i ta wizja mnie przeraża u sąsiadki mniesiępodobywującej
postawiłem warunek pozbycia się wrzoda
czekam
:)21
Powiedziałeś Jej "albo srylander albo ja"? :)21
Ostro :lol:
Old Roki newer daj- sprzedany
corsabjedenpięcde- płakałem jak złomowałem
Santana wiertarka

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości