lech. pisze:powiedz Koro, po co?
Mam opowiadać, jak traktują klienta w trampkach oraz tegoż samego pod krawatencją w tej samej budzie pod zielonym jajem? Ludziska swoje wiedzą, menagery też.
A forum? Zaraz się zacznie marsz ynteligentów z ch.. i k.. na transparentach.
Dajmy pokój.Miłego dnia!

no jak to po co

trzeba byc... czekaj, trudne słowo: konsekwentnym
Jako odpór tym podłym kalumniom mogę powiedzieć że jest klient w trampkach którego obsłużyli - mr. Wojewódzki ( i jego conversy)... dasz wiarę - niby sie gosc zna na motoryzacji, niby ma kilka fajnych fur... a Sporta mu wcisnęli
tak przy okazji - ja tam sie nie znam, ale próba lokowania produktu to nie do końca kartka w salonie z napisem : "klient w trampkach nie bedzie obsłużony"
trafiłeś na wieśniaka i tyle - bo wg dzisiejszych standardów patrzy sie nie na buty tylko na zegarek; przynajmniej taki okólnik wysyłał Gazfan sprzedawcom...
P.S. Gazfan... jesień idzie...
