wymarzyłem sobie taką opcję

-podstawiam Disco /na lawecie

-znający się na rzeczy człek wyciąga silnik i rozbiera go na części pierwsze
-kupuję panewki, tłoki i co tam trzeba
-zabieram regenerowalne historie do magików /wał,głowicę,blok I co tam/-szlifują honują/cokolwiek to znaczy/
-zawożę człekowi naprawione części
-składa silnik i inkasuję za robotę bilety NBP/w zdroworosądkowej ilości

-odpalam i słucham z błogością cichego klekotu zdrowej 300-ty
Science fiction w Solycy??
Taki człek istnieje czy to wymysł mojej chorej wyobrażni??