RR 2006 3,6D TDV8 nie pali

[wojteusz]

Witam,
Kolega po wieloletnim użytkowaniu Freelandera 2,0D TD4 przesiadł się dwa miesiące temu na Range Rovera 3,6D V8 o przebiegu 170tys. km.
Wierny marce i to się ceni...
Ale wczoraj po częściowo udanej próbie odejścia ze skrzyżowania ze startu zatrzymanego w stylu wyścigu na pół mili nastąpiła jakaś awaria- silnik szarpnął, zesłabł i jechał ale podobno słyszalne były nienormalne odgłosy szumu z silnika. W drodze do domu zgasł i po uruchamianiu albo zaskoczył i pracuje tylko na biegu jałowym, dymi z prawej rury bardzo mocno raczej niespalonym olejem napędowym i nie reaguje na pedał gazu albo w ogóle nie zapala. Żadnych odgłosów w stylu stuków nie ma. Jak zapali to po pół minuty gaśnie.
Przepływomierz prawej strony pokazuje mniejszy przepływ powietrza, przewody turbiny całe, wirnik turbiny po zdjęciu rury wydechowej trochę mokry od oleju ale obraca się i nie wykazuje nadmiernych luzów.
Czy może to być problem z rozrządem, może jest jakiś słaby punkt tych silników, robić tego nie będę ale dobrze by wiedzieć czego się spodziewać.