Napierdziela cos potwornie
Moderator: Jerry
Napierdziela cos potwornie
Nagle sie stalo: Przy 30-40km/h zaczyna cos tak napierdalac ze nie da sie jechac, czuc ze moc jest i mozna jeszcze spokojnie, na kierownicy nic nie czuc a cale auto tak telepie ze japierdole, jak utrzymuje predkosc to prawie nie trzesie ale jak tylko leciutko zaczne przyspieszac natychmiast zaczyna wszystko sie trzasc. 2ka 2200rpm lub trojka 1500rpm i wiecej sie nie da.
Sprawdzalem przed chcwila krzyzaki i wszystko wyglada porzadnie, nie ma zadnych luzow ani nic.
Sprawdzalem przed chcwila krzyzaki i wszystko wyglada porzadnie, nie ma zadnych luzow ani nic.
- misialek
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr lut 04, 2004 1:54 pm
- Lokalizacja: Kraków, Krzeszowice, Misialkowe Lasy
Mnie tez tak napierdalało dziwnie aż w końcu....
rozpier.dolił się tylny dyfer. Kompletnie. Dziure w moście zrobiło.
Miałem ci ja też dziwne wibracje przy ok 60km/h. Sprawdziłem krzyżaki, wały, opony. Gówno, wszystko ok. Wstępna diagnoza: reduktor. Jako że nie mogliśmy się dogadać z wiodącym serwisem z miasta K, zawieźliśmy podroby do nich żeby pokazać o które paści nam chodzi. Kolesie z warsztatu popatrzyli, spytali który rok i jaki przebieg a potem powiedzieli że takiego ładnego reduktora jeszcze nie widzieli. No to wrzuciliśmy spowrotem paści do środka, nie wymieniając niczego poza olejem i.... wibracji nie ma.
To sie chyba MSA nazywa czy ki chooy
rozpier.dolił się tylny dyfer. Kompletnie. Dziure w moście zrobiło.
Miałem ci ja też dziwne wibracje przy ok 60km/h. Sprawdziłem krzyżaki, wały, opony. Gówno, wszystko ok. Wstępna diagnoza: reduktor. Jako że nie mogliśmy się dogadać z wiodącym serwisem z miasta K, zawieźliśmy podroby do nich żeby pokazać o które paści nam chodzi. Kolesie z warsztatu popatrzyli, spytali który rok i jaki przebieg a potem powiedzieli że takiego ładnego reduktora jeszcze nie widzieli. No to wrzuciliśmy spowrotem paści do środka, nie wymieniając niczego poza olejem i.... wibracji nie ma.
To sie chyba MSA nazywa czy ki chooy

Ranger, XC70, XTZ660
Dokopalem sie do czegos:



jak zlapie za wal i za koncowke z reduktora poruszam na przemian da sie wyczuc maly luz na krzyzaku. Nie znam totalnie doswiadczenia ale chyba tak nie powinno byc. Poza tym jakos nie wyglada mi to nprmalnie (dopiero na zdieciu widac bo normalnie pod autem to nic, jakby wporzadku bylo. Wiec mozliwe ze to to tak napieprza? A wogole to ten jakby wysuniety element to co to jest? Cos sie ulamalo czy to jakas zawleczka czy co to wogole jest?



jak zlapie za wal i za koncowke z reduktora poruszam na przemian da sie wyczuc maly luz na krzyzaku. Nie znam totalnie doswiadczenia ale chyba tak nie powinno byc. Poza tym jakos nie wyglada mi to nprmalnie (dopiero na zdieciu widac bo normalnie pod autem to nic, jakby wporzadku bylo. Wiec mozliwe ze to to tak napieprza? A wogole to ten jakby wysuniety element to co to jest? Cos sie ulamalo czy to jakas zawleczka czy co to wogole jest?
sie nazywa ale nie zawleczka ino KALAMITKA na to cudo nakładasz smarowniczke znaną też jako towotnica i normalnie smarujesz krzyżakTarsus pisze: A wogole to ten jakby wysuniety element to co to jest? Cos sie ulamalo czy to jakas zawleczka czy co to wogole jest?
aha ponoć smarowany krzyżak sie nie zaciera...

informacje nie sa przezemnie potwierdzone ale tak czytałem

- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Najpierw nasmaruj przez kalamitke, takie napie.rdalanie to raczej nie krzyzak. Zdjecie i wymiana krzyzaka nawet takiemu glabowi, jak ja nie zajmuje krytycznie duzo czasu. Dobrze miec imadlo i szczypce do segera.
Napier.dalac moze cos zupelnie innego, moze po rpostu dostaje padaczki, moze galka centralna dostala luzu, Czeslaw pewnie wiecej podpowie.
Napier.dalac moze cos zupelnie innego, moze po rpostu dostaje padaczki, moze galka centralna dostala luzu, Czeslaw pewnie wiecej podpowie.
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
- Grzegorz G.
- Posty: 781
- Rejestracja: pn lut 10, 2003 1:31 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Napierdziela cos potwornie
Jak przy przyspieszaniu to może być objaw haczenia zębów - np. przy padniętym łożysku gdzieś w napędach. U mnie akurat w moście - objaw identyczny.Tarsus pisze: jak utrzymuje predkosc to prawie nie trzesie ale jak tylko leciutko zaczne przyspieszac natychmiast zaczyna wszystko sie trzasc.
Co do krzyżaka to może zrzuć ten wał poprostu i spróbuj się przejechać.
Przy czym, jak problem jest z mostem napędzanym tym wałem to po jego zdjęciu efekt też powinien ustąpić.
P.S. Jesli mam rację i nic z tym nie zrobisz to efekty opłakane mogą być.
Miałem te same objawy w dwusecie. Tyle tylko, że objawiało się przy wyższej prędkości (ok. 50km/h). Okazało się, że krzyżak zdechł, a na tylnym moście były takie luzy, że cudem nie wybuchł. Okazało się, że rzutem na taśmę udało się rozebrać most, w którym już ruchem wolnego elektrona przemieszczał się odłupany kawałek metalowy. Się wyciągnęło kawałek, złożyło się i jeździ. Historia nudna i do dupy, ale ma morał - nie olewaj, tylko naprawiaj. 

Miałem te same objawy i identyczną sytuację - czyli padł krzyżak,a że parkowałem i sprawdzałem na pochyłym podjeździe to był zblokowany i nic nie było czuć. Po wymianie działa wszystko ok.
Na zdjęciu rzeczywiście widać padake - strasznie zasyfione - mój w porównaniu wyglądał jakby go karcherem ktoś czyścił.
Na zdjęciu rzeczywiście widać padake - strasznie zasyfione - mój w porównaniu wyglądał jakby go karcherem ktoś czyścił.
Od kiedy biorę prozac świat jest piękny
'94 Defender 90SW 300tdi, dużo do zrobienia
'94 Defender 90SW 300tdi, dużo do zrobienia
No to gratulacjeTarsus pisze:No ja swojego dwa razy mylem od roku jak go mam w tym podwozia nie ruszam bo mam konserwacje i nie ma sensu, samo odpada, ale fakt, zasyfiony jest:)

Chyba czesto miewasz rozne wibracje, bo syf na kolach, na wale, temu ssprzyjaja.
Ja z zewnatrz moge nie myc przez pol roku, ale kola, hamulce i podwozie - po kazdym wyjezdzie w bloto.
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Hehe jakos mi to do glowy nie przyszlopezet pisze:No to gratulacjeTarsus pisze:No ja swojego dwa razy mylem od roku jak go mam w tym podwozia nie ruszam bo mam konserwacje i nie ma sensu, samo odpada, ale fakt, zasyfiony jest:)
Chyba czesto miewasz rozne wibracje, bo syf na kolach, na wale, temu ssprzyjaja.
Ja z zewnatrz moge nie myc przez pol roku, ale kola, hamulce i podwozie - po kazdym wyjezdzie w bloto.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość