Przede wszystkim - przeszukałam forum i nie znalazłam podpowiedzi
No właśnie... pojechałam dziś się "poszarpać" i sprawdzić dlaczego mój samochód ma inne zdanie na temat jazdy w danym kierunku.
Wiem już że amorki do wymiany (przód), znowu gumy stabilizatora, luzy na łożyskach w lewych

kołach (przód i tył), zbieżność na koniec.
Ludki od "wytrząsarki" przy okazji zwrócili mi uwagę na cieknącą przekładnię co skwitowałam krótko "póki cieknie to znaczy że ma jeszcze co"

ale mina już mi zrzedła po podjechaniu do mechanika który stwierdził że do tego nawet nie będzie się zabierał z racji tego że kiedyś potwornie się paprał z jakimś nie LR
Zaproponował abym spytała się tutaj co zrobić. Czy już się bać czy może dolewać, jeździć i znakować teren
Prócz tego że cieknie jest problem z "pływaniem" po czarnym (o nie czarnym już nie wspominam

) ale... być może po zmianie gum, amorków, dokręceniu łożysk i ustawieniu zbieżności to "latactwo" zniknie - w czwartek lub piątek powinnam już wiedzieć bo tak jestem poustawiana z mechanikami. Tylko co jeśli to coś nie ustanie? Trochę daleko mam do jakiegokolwiek fachmana który zechciałby się tego podjąć a i tak szczerze mówiąc to nie znam w okolicy kogoś kto ma o tym pojęcie
