Strona 1 z 2

Def pod wyprawy

: śr cze 13, 2007 2:53 pm
autor: piotrg
Na początek witam sie z uzytkownikami legendarnych Landrowerów w ich dziale :)

Od jakiegos czasu szukam Defa 110 300Tdi. Samochod ma docelowo sluzyc na wyprawy. Wymyslilem sobie, ze znajde niezrobionego i bede go kroil pod wlasne potrzeby.
Znalazlem miedzy innymi ogloszenie o tym Defie - http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2752878. Czy ktos moze go widzial z bliska i moglby sie podzielic wrazeniami?

: śr cze 13, 2007 2:58 pm
autor: czesław&jarząbek
ja widziałem z miesiąc temu...fajny
ale nie jezdziłem

: śr cze 13, 2007 5:20 pm
autor: piotrg
To juz jest jakas informacja... precyzyjna :D
A moze ktos stacjonuje gdzies w poblizu i molgby mi pomoc na miejscu ocenic stan Defa? Zawsze byloby to spojrzenie z boku, a nie swirnietego potencjalnego nowego wlasciciela.

: śr cze 13, 2007 5:25 pm
autor: henry
nie wiem ale mam wrazenie ze byl swiezo malowany i nie koniecznie jest to wada ;)

: śr cze 13, 2007 6:47 pm
autor: Drako
jezeli auto ci sie podoba.
Wez do samochodu jakiegos zaufanego mechanika i jedz zobaczyc auto.
Przed wyjazdem jeszcze przejrzyj forum , na jakie elementy w defie trzeba szczegolnie zwrocic uwage ... jedz , sprawdz i ciesz sie z nowego nabytku lub z tego ze nie kupiles bubla.
Lepiej tak robic , bo nawet jak nie wezmiesz auta to bedziesz mial jakis punkt odniesienia.

: śr cze 13, 2007 8:29 pm
autor: piotrg
Dzieki podpowiedzi. Pojechac na pewno pojade. Obawiam sie tylko, ze mechanik, ktory na co dzien nie siedzi w Landach, moze mniej powiedziec niz doswiadczony uzytkownik.

: śr cze 13, 2007 8:50 pm
autor: bert
patrz uwaznie, pojezdzij troche. Kiedys od tego sprzedawcy mialem kupic auto co to bez wkladu mialo byc i super hiper, nb dla kolezanki, w czasie juz 100 m jazdy probnej klekla skrzynia biegow - bylo tez kilka innych wad, szkoda bo dziewczyna jechala z Koszalina, ja z Drawska...
no ale sprzedajacy zawsze twierdzi ze jest OKi albo igla, albo bez wkladu...
najlepiej kupowac poza PL, kupilismy chwile pozniej auto w polowie ceny tego bez wkladu, z mniejszym przebiegiem i bez "100 wad" tamtego
Norbert J. Zbróg

: śr cze 13, 2007 11:10 pm
autor: Pepek
Z tym kupowaniem poza Pl to się nie zgodzę. Po pierwsze każdy wyjazd za granicę kosztuje parę ładnych stówek.Wyjeżdzasz w jedno auto a możesz wrócić w dwa(dodatkowa osoba lub laweta),koszt. Jedziesz w ciemno znając auto tylko ze zdjęć. A jak wiemy handlarze za granicą też kręcą liczniki i podszykowują auta do sprzedaży. Lepiej kupić auto w kraju ale najpierw oglądnąć kilka żeby mieć porównanie stan a kasa. Jest to moje zdanie po tym jak pojechałem po 90 do Holandii i na miejscu uprzytomniłem sobie, że muszę ją wziąść niezależnie od stanu bo koszta wyjazdu są duże(a byłem własnym transportem). Na moje szczęście nie okazała się miną

: czw cze 14, 2007 12:26 am
autor: bert
Pepek pisze:Z tym kupowaniem poza Pl to się nie zgodzę. Po pierwsze każdy wyjazd za granicę kosztuje parę ładnych stówek.
po A jadac po jakis samochod w pewnym przedziale cenowym nie czekuje cudow tylko mniej lub bardziej zmeczonego jazda po danym kraju /jak i gdzie sie jedzi, z grubsza wiadomo/ pojazdu. Trzeba miec wybitnego pecha aby trafic na dobity ponad miare pojazd.
Trudno, jadac ogladac auto w PL tez wydaje kase i jakos ze wszystkich ktore zdarzylo mi sie ogladnac "kazden jeden" byl w gorszym stanie lub drozszy niz zblizone wiekowo egzempl w np niemczech.
po B nie jade do handlarza, bo nie ma codow, handlarz zajmuje sie jak sama nazwa wskazuje handlem a nie rozdawnictwem, wiec musi zarobic, wiec z zalozenie bedzie drozej lub cos "pogmerane"
po C kupuje z rak prywatnych /bo po B/
po D po kupnie robie to co jest do zrobienia, zatem juz kupujac nie szukam nowszych a drozszych rocznikow, a starszych, bo i tak beda do roboty a sa na dziendobry tansze
W mysl wyzej przedstawionych zasad "sprowadzilem" do PL kilkanascie samochodow, tzn doslownie sprowadzali sobie je moi znajomi a ja tylko pomagalem nb nieodplatnie. Byly to glownie Range Rovery i dychoteki. Zaden z nich, a niektore kupowane byly w zasadzie w ciemno nie zawiodl oczekiwan co do stanu /adekwatne do rocznikow i przebiegow/
Zatem metoda ta sprawdza sie, gdy godzimy sie na to, ze okazji nie ma. Jezeli wierzymy w okazje to faktycznie metoda ta nie znajduje zastosowania. Handlarz rzadko kiedy powie: w tym aucie sypie sie to i to, zrobic nalezy to i to. Niemiec powie, bo przeciez oddaje to auto tak tanio ze przez mysl mu nie przejdzie, ze mialby klamac co do jego stanu bo i po co ? /oczywiscie nie generalizuje, moga sie trafic i kombinatorzy wsrod braci w wierze :) zza Odry.
Ja widac mialem takiego pecha, ze co w PL kupione lub ogladane /oprocz ryndza od PK/ to trafione g...., co z niemcowni nawet bez ogledzin na miejscu to zgodne z rocznikem i przebiegiem
Norbert J. Zbróg
PS te wszystkie hasla typu: igla, bez wkaldu do jazdy itp
od razu smierdza, po prostu smierdza i juz...

: czw cze 14, 2007 8:23 pm
autor: Pepek
Niestety muszę się zgodzić z twoją wyliczanką :( Ale zwróć uwagę na to że auta przy twojej pomocy sprowadzone też kiedyś zmienią własciciela i cała wyliczanka idzie w pis...u. Może nalezy szukać nie okazji tylko aut z tzw pewnej ręki

: czw cze 14, 2007 8:53 pm
autor: konrad.w1
Słuszna koncepcja :)2 Trzeba tylko najpierw znależć "pewną ręke". Zazwyczaj jest tak że jak czegoś szukasz to akurat nie ma. Jak już kupisz znajdujesz pełno dookoła. :D Se tak miałem to wiem. Gdybym wiedział o istnieniu tego forum zanim kupiłem swoje Disco pewnikiem jeżdziłbym innym . Oczywiście mówie o innym egzemplarzu Disco :wink:

: sob cze 16, 2007 10:18 pm
autor: piotrg
Czy ktos z Was sprowadzal ostatnio samochod z UE, bo sie troche zgubilem szukajac aktualnych informacji o kosztach (akcyza jest czy jej nie ma)? Chcialbym uzywac samochodu jako firmowego (prowadza dzialalnosc) - co z Vatem przy imporcie?

Ok. Juz znalazlem - http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=43399.

: pn cze 18, 2007 3:16 pm
autor: piotrg
No i chyba zwyciezy koncepcja kolegi berta. W zwiazku z tym pytanko - czy moze ktos z forumowiczow mieszka w poblizu Hannoveru, albo znacie gdzies tam w okolicy miejsce do sprawdzenia samochodu?

: wt cze 26, 2007 4:55 pm
autor: piotrg
Jeszcze raz podziekowac za rady wszelakie. Autko przyjechalo w koncu z sasiedniego kraju. Najwazniejsze ze jest :D Teraz bede mogl Was zasypac serią pytań, a Wy mnie wiadrem złośliwych uwag, ale co tam, taki los kota.

Teraz czas na pakiecik startowy, a pozniej do zobaczenia na drodze i nie tylko :)

: śr cze 27, 2007 5:41 pm
autor: Roch
o, kolejny landryniarz z 3miasta.

pozdrowionka!

: śr cze 27, 2007 6:01 pm
autor: henry
piotrg pisze: Teraz bede mogl Was zasypac serią pytań, a Wy mnie wiadrem złośliwych uwag
jak serią to tasiemiec pewnie chetnie :)23

: śr cze 27, 2007 8:32 pm
autor: LR_Olek
piotrg pisze:Jeszcze raz podziekowac za rady wszelakie. Autko przyjechalo w koncu z sasiedniego kraju. Najwazniejsze ze jest :D Teraz bede mogl Was zasypac serią pytań, a Wy mnie wiadrem złośliwych uwag, ale co tam, taki los kota.

Teraz czas na pakiecik startowy, a pozniej do zobaczenia na drodze i nie tylko :)
a gdzie sie bedziesz naprawial?

: śr cze 27, 2007 8:39 pm
autor: piotrg
LR_Olek pisze: a gdzie sie bedziesz naprawial?
Poczatek w 3city, a pozniej pewnie stolica wielkopolski. Jak macie info dotyczace miejsca w Gdansku, to bardzo chetnie poprosze na priva.

: śr cze 27, 2007 9:38 pm
autor: Broncosaurus
trasek jest w 3miescie

w 110 zalozyl mi ratunkowo przewod do wtryskiwaczy z patrola i jezdzi juz 2 lata :)

: śr cze 27, 2007 9:46 pm
autor: henry
brzmi jak "BAJPAS" made in china

: śr cze 27, 2007 10:16 pm
autor: LR_Olek
Broncosaurus pisze: w 110 zalozyl mi ratunkowo przewod do wtryskiwaczy z patrola i jezdzi juz 2 lata :)
przeciez to tylko kawalek rurki...

: śr cze 27, 2007 11:02 pm
autor: henry
od rurki sie zaczyna....

: śr cze 27, 2007 11:03 pm
autor: Broncosaurus
ale jaki wazny byl wtedy ten kawalek rurki

:)

: śr cze 27, 2007 11:09 pm
autor: klucz13
henry pisze:brzmi jak "BAJPAS" made in china
Patrz a te chamy nie wyprodukowali wchyski ,wódki ani nawet wody mineralnej o nazwie LAND ROVER toć brać pousycha albo się potruje pijąc inne wynalazki :)20
Duża nisza rynkowa :)2
:)21

Re: Def pod wyprawy

: czw cze 28, 2007 6:04 am
autor: pezet
piotrg pisze: Znalazlem miedzy innymi ogloszenie o tym Defie - http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2752878.
O Q.....

Ale cena...

Tak sie nieraz zastanawialem, czemu def jest 2 razy drozszy od dychoteki?