www.forum4x4.pl

Drodzy,
Chiałem dzisiaj napisać wesołego posta i podzielić się radością z zakupu Disco, ale rano dostałem maila, że koleżanka mojego kolegi z pracy, spodziewająca się dziecka potrzebuje pomocy, aby to dziecko uratować. Nie będę tutaj się rozpisywał wszystko znajdziecie w linku do strony rodziców Wiktorii: http://www.sercewiktorii.blog.onet.pl
ps. Mam prośbę do adminów - jeśli można to przyklejcie gdzieś tego posta, tak aby jak najwięcej osób go widziało.

Przepraszam wszystkich, którzy uznają, że zaśmiecam forum, ale trzeba zrobić wszystko, jeśli można uratować życie tego nienarodzonego jeszcze maluszka.
Pozdrawiam

wrzuc to tez tutaj:
http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewforum.php?f=82

Dzięki, wrzuciłem.

Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

wiesz ... ty to jesteś tutaj chyba nowy. Poczytaj sobie dział ludzie ludziom, dowiedz się dlaczego i jak powstał, a potem się wypowiadaj.

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

eeetam przesadzasz
weź linka po prostu wyślij do swoich znajomych i już
ktoś będzie chciał to pomoże, a jak nie, to nie ma obowiązku

a i powiem, że czasami właśnie poprzez znajomych/znajomych można dostać pomoc itp.

@hpx4000 obyś nigdy sie nie znalazł w takiej sytuacji
Na razie powodzenia

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

zamilcz.....

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

Kazda metoda jest dobra zeby uratowac zycie. Tym bardziej dziecka.

Gdyby nie to forum i nie pomoc wszystkich tutaj ludzi byc moze moja zona zmarlaby rok temu a ja zostalbym sam z 10 miesiecznym dzieckiem.

Stary obys nigdy nie ogladal umierajacej bliskiej osoby.

Discotheque pisze:

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

Kazda metoda jest dobra zeby uratowac zycie. Tym bardziej dziecka.

Gdyby nie to forum i nie pomoc wszystkich tutaj ludzi byc moze moja zona zmarlaby rok temu a ja zostalbym sam z 10 miesiecznym dzieckiem.

Stary obys nigdy nie ogladal umierajacej bliskiej osoby.

Rozumiem , ze teraz już jest z górki ?

selim pisze:

Discotheque pisze:

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

Kazda metoda jest dobra zeby uratowac zycie. Tym bardziej dziecka.

Gdyby nie to forum i nie pomoc wszystkich tutaj ludzi byc moze moja zona zmarlaby rok temu a ja zostalbym sam z 10 miesiecznym dzieckiem.

Stary obys nigdy nie ogladal umierajacej bliskiej osoby.

Rozumiem , ze teraz już jest z górki ?

13 kuracji antybiotykowych w rok, hardcorowe wyjalowienie organizmu i calkowity brak odpornosci, problemy ze stawami, problemy ze skora, hormony, caly organizm rozpieprzony w drobny mak, bliznowiec 10x10cm na dekolcie, problemy lękowe i nerwicowe, prawie rok spraw sadowych, tabuny bieglych, worki pieniedzy czyli jest "normalnie" jak na polskie warunki.

A tak nie pesymistycznie to jest bardzo z gorki, zyje i z tego sie bardzo z synkiem cieszymy. A reszta? reszta nie jest wazna.

Discotheque pisze:...

powodzenia

hpx4000 pisze:Ja rozumiem że temat wart jest zainteresowania i smutny ale to jednak nie jest miejsce na takie posty.
Są fundacje które zajmują się wsparciem osób w takich jak i innych sytuacjach życiowych. Nie prowadzi się prywatnych akcji opartych na wpłatach pieniędzy obcych ludzi na prywatne konto ani konta fundacji z która jedyny kontakt jest poprzez tel. Komórkowy.
To nie jest odpowiedzialna metoda szukania pomocy.

Akcja nie jest prywatna, prywatny jest kanał komunikacji, bo każda metoda jest dobra w takich sytuacjach. Akcję zbiórki prowadzi fundacja. Dodam, że kompletnie nie znam tych ludzi, ale poznałem ich sytuację i podziwiam ich z jaką miłością walczą o swoje jeszcze nienarodzone dziecko.

A ja już tak mam... wysyłam SMS'y, wpłacam fundacjom pieniądze, rozliczam z głową 2% podatku, a na krzywdę dzieci jestem szczególnie wrażliwy. Nic na to nie poradzę. Serce mnie ściska jak czytam prośby zrozpaczonych rodziców. Gdybym ja stanął w poczuciu bezsilności finansowej w takiej sytuacji jak ci ludzie to wyłbym ze wściekłości i żalu. Nie chcesz - nie pomagaj, ale nawet jak prześlesz innym tą wiadomość, czy link do strony to szansa na uratowanie życia rośnie.
Pozdrawiam i obyś nigdy nie był w podobnej sytuacji.

fred, madrzy ludzie zrozumieli,a hpx jest burakiem i nie kuma

daje temu przyklad w innych watkach

LR_Olek pisze:fred, madrzy ludzie zrozumieli,a hpx jest burakiem i nie kuma

daje temu przyklad w innych watkach

Dokładnie. Aż szkoda słów. Nie rozumiem, jak można wypisywać głupoty, że prośba (błaganie?) o pomoc jest nie na miejscu. Nuworyszem mi tu trąci, i to marnego formatu.

ooo na ten przyklad bukol nowy chlop...
a juz mnie popiera