Wodowanie a ... skręcanie...
: wt sty 01, 2008 4:11 pm
No przejezdzam dzisiaj przez rzeczke sobie, a tu patrze i kierownica nie robi.
Efekt taki jakby wspomaganie padło. Da sie skrecic ale potweornie trudno. Woda tak na pół metra głęboka, 20m szeroka. Tylko wyjechalem, wszystko plynnie ale nie natychjmiast wrocilo do normy. Wjezdzam/wyjeżdzam jeszcze raz - to samo.
Pozniej przejazd przez strumien, tak z 20cm gleboki, przejechalem troche szybciej, byl rozbryzg, a wspomaganie to samo co przedtem, tylko jakby nie zdechlo calkiem... i oczywiscie natychmiast po perzejechaniu wraca do normy...
Zgłupialem całkiem...

Efekt taki jakby wspomaganie padło. Da sie skrecic ale potweornie trudno. Woda tak na pół metra głęboka, 20m szeroka. Tylko wyjechalem, wszystko plynnie ale nie natychjmiast wrocilo do normy. Wjezdzam/wyjeżdzam jeszcze raz - to samo.
Pozniej przejazd przez strumien, tak z 20cm gleboki, przejechalem troche szybciej, byl rozbryzg, a wspomaganie to samo co przedtem, tylko jakby nie zdechlo calkiem... i oczywiscie natychmiast po perzejechaniu wraca do normy...
Zgłupialem całkiem...