Dziwne odgłosy z tynego koła..
Moderator: Jerry
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 42
- Rejestracja: śr wrz 07, 2005 10:11 am
- Lokalizacja: lubelsko-siemiatycko-łomżyńskie
Dziwne odgłosy z tynego koła..
Witam
Może w swoich LR'ach spotkaliście się z podonym problemem.
W lewym tylnym kole coś chrzęści metalicznie, na początku myślałem, że coś się dostało pomiędzy felgę, a osłonę tarczy hamulcowej, ale nic tam nie było.
Dzisiaj po przejechaniu około 70 km wszytko był ok zaczęło się znowu akurat w momencie gdy dojeżdżalem do domu. Zdjąłem koło i faktycznie nie jest to wina hamulców, ani ich osłony tylko coś innego się posypało. Pytanie tylko co i za ile?
Może w swoich LR'ach spotkaliście się z podonym problemem.
W lewym tylnym kole coś chrzęści metalicznie, na początku myślałem, że coś się dostało pomiędzy felgę, a osłonę tarczy hamulcowej, ale nic tam nie było.
Dzisiaj po przejechaniu około 70 km wszytko był ok zaczęło się znowu akurat w momencie gdy dojeżdżalem do domu. Zdjąłem koło i faktycznie nie jest to wina hamulców, ani ich osłony tylko coś innego się posypało. Pytanie tylko co i za ile?
stagnacja ma tendencję wzrostową
No łózysko jakby faktycznie. Nie jezdzij, bo czop zryjesz i klopot bedzie. Zanabądź łozyska, siemering, wymien i po krzyku. Jak czop lub piasta to gorzej... ale nie powinno jeszcze byc tak zle. Ja turlalem sie z zoranym lozyskiem przez 100km, a samochód az czasami stawał, takie opory byly. W sumie na upartego, poza klopotem ze zdieciem piasty mozna bylo czop wyszlifowac i moglo byc OK, nadal koszta rzedu dziesiatek zlotych, ale dla spokojnosci wymienilem czop i piaste, bo akurat mialem. Ale ogolnie, jesli to lozysko to nie ma stracha. Wymiana prosta i pod domem do zrobienia na luzie w godzinke.
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Niemożliwe w sensie ZADNYCH LUZÓW:Pbredfan pisze:niemożliwe....Lit pisze:bo luzu u mnie nie ma żadnego.
Co do do koła też nie miałem luzów a:
1. usłyszalem metaliczne chrupanie
2. przestałem słyszeć chrupanie
3. po tygodniu od pkt.1 zablokowało mi koło na zakręcie przy prędkości niemałej
4. G ciągnęło LR`a na lawecie
Juz teraz wiem, ze jak chrupie to trzeba wymienić lożysko co też szczerzę radzę drogi LITcie LICIE czy jak to sie odmienia
"brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś...."
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Ja z zardzewiałymi i piszczącymi łożyskami objechałem do Rumunii i z powrotem 
Nieświadomie - oczywiście.
Ale innym razem, jak cośtam w kole chrupało i próbowałem to naprawiać przez podkręcanie radia - to w końcu koło się było zablokowało...

Nieświadomie - oczywiście.
Ale innym razem, jak cośtam w kole chrupało i próbowałem to naprawiać przez podkręcanie radia - to w końcu koło się było zablokowało...
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 42
- Rejestracja: śr wrz 07, 2005 10:11 am
- Lokalizacja: lubelsko-siemiatycko-łomżyńskie
Tak to było łożysko...
Luzów nie było żadnych i po dojechaniu do mechanika i podniesienu samochodu było zero oznak uszkodzonego łożyska...luzu, zgrzytów, oporów przy kręceniu kołem...nic..
mechanik miał lekkie opory, co do naprawy czegoś, co nie wygląda na zepsute...ale powiedziałem, że bez wymiany nie wyjadę
po rozebraniu okazało się, że łożysko zewnętrzne jest w stanie conajmniej dobrym, ale po wyjęciu wewnętrznego nas zamurowało...
siateczki (wianka) utrzymującej wałki w łożysku w niektórych miejscach już nie było, starła się, więc po wyjęciu łożysko rozsypało się na części....masakra...
jak dochodzą Was dziwne dżwięki z okolic tylnego koła to radzę od razu zabrać się za kupno łożysk i ich wymianę i nie ryzykować wybuchu
Luzów nie było żadnych i po dojechaniu do mechanika i podniesienu samochodu było zero oznak uszkodzonego łożyska...luzu, zgrzytów, oporów przy kręceniu kołem...nic..
mechanik miał lekkie opory, co do naprawy czegoś, co nie wygląda na zepsute...ale powiedziałem, że bez wymiany nie wyjadę
po rozebraniu okazało się, że łożysko zewnętrzne jest w stanie conajmniej dobrym, ale po wyjęciu wewnętrznego nas zamurowało...
siateczki (wianka) utrzymującej wałki w łożysku w niektórych miejscach już nie było, starła się, więc po wyjęciu łożysko rozsypało się na części....masakra...
jak dochodzą Was dziwne dżwięki z okolic tylnego koła to radzę od razu zabrać się za kupno łożysk i ich wymianę i nie ryzykować wybuchu
stagnacja ma tendencję wzrostową
eee tam panikujeszLit pisze:Tak to było łożysko...
jak dochodzą Was dziwne dżwięki z okolic tylnego koła to radzę od razu zabrać się za kupno łożysk i ich wymianę i nie ryzykować wybuchu

Wymienic wypada natychmiast, oczywiście... ale jak trzeba to landek-srandek jeszcze pare rześkich kilosów zrobi... a do domu dojedzie napewno

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości