Dziwne konwulsje
Moderator: Jerry
Dziwne konwulsje
Witajcie.
Mam dziwny problem z Disco I
Odpala normalnie, jeździ normalnie lecz... po przejechaniu około 5-6 km wpada w dziwne drgawki. Nie ma mocy i cały czas drga w końcu gaśnie. Po odpaleniu na luzie chodzi spokojnie, ale wystarczy wrzucić bieg - rusza i znów konwulsje i gaśnie. Telepie przy tym niemiłosiernie samochodem.
Co moze być przyczyną i jak to zlikwidować.
Mam dziwny problem z Disco I
Odpala normalnie, jeździ normalnie lecz... po przejechaniu około 5-6 km wpada w dziwne drgawki. Nie ma mocy i cały czas drga w końcu gaśnie. Po odpaleniu na luzie chodzi spokojnie, ale wystarczy wrzucić bieg - rusza i znów konwulsje i gaśnie. Telepie przy tym niemiłosiernie samochodem.
Co moze być przyczyną i jak to zlikwidować.
to w ramach doprecyzowania objawów (cobyś nie postawił diagnozy od rozwolnienia do zawału serca
)
Auto odpala normalnie. Zawsze po przejechaniu 5-6 km dostaje tych drgawek (no dobra... to dopiero drugi raz).
Konwulsje. Faktycznie jakby nie dostawał paliwa [dziwi mnie tylko, że dopiero po 5-6 km]. Samochodem telepie, traci moc w końcu gaśnie. Odpala bez problemów po tym. Na luzie chodzi normalnie i bez zarzutów. Niestety wystarczy wrzucić 1 i ruszyc zaraz objawy się powtarzają.
Uprzedzam pytania "życzliwych"
paliwo w baku jest.

Auto odpala normalnie. Zawsze po przejechaniu 5-6 km dostaje tych drgawek (no dobra... to dopiero drugi raz).
Konwulsje. Faktycznie jakby nie dostawał paliwa [dziwi mnie tylko, że dopiero po 5-6 km]. Samochodem telepie, traci moc w końcu gaśnie. Odpala bez problemów po tym. Na luzie chodzi normalnie i bez zarzutów. Niestety wystarczy wrzucić 1 i ruszyc zaraz objawy się powtarzają.
Uprzedzam pytania "życzliwych"

Trawolt dobrze napisał zacznij od filtrów skończ na pompie wtryskowej. Coś nie robi z paliwem. A jak stoisz na luzie i przegazowujesz to chodzi idealnie
A twój efekt 5-6 kilometrów może się brać z tąd że jak odpalasz to przez chwilę silnik pracuje na wolnych obrotach i naciągnie sobie wystarczającą ilość wachy na te 5-6 km. Zrób test odpal przejedz 4km, stań na chwilę na wolnych obrotach i spróbuj pojechać dalej.

Def 110 SW 300tka i to nie jest ostatnie moje słowo
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
- Ryszard Giedrojć
-
- Posty: 986
- Rejestracja: pn mar 07, 2005 8:25 pm
- Lokalizacja: Kozielec
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
To wyraznie sugeruje problem miedzy pompa a smokiem. Sprawdz olej czy nie smierdzi ropa!!! I podlacz paliwo bezposrednio przewodem z czystej flaszki do pompy wtryskowej, jak zacznie chodzic to wymien pompe paliwa ta na bloku.sator6 pisze:Filtr wymieniony odstojnik oczyszczony i niestety nie pomogło.
A zerknę na ten sposób z korkiem.
Odpowiadajac - jak chodzi na luzie bez przygazowania to 2 godziny chodzi i nic. Problem jest przy jeździe tylko.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
- HUSKYTEAM
- Posty: 413
- Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
- Lokalizacja: lasy podwarszawskie
- Kontaktowanie:
Zanim wymienisz pompę zrób koniecznie jak radzą - podłącz na krótko pompę z jakimś zbiornikiem z czytym, nowym paliwem. Miałem podobny problem kiedyś z plaskaczem, objawy identyczne, okazało się, że paliwo było trefne. Na luzie chodził idealnie, bez obciążenia też. Przy obciążeniu brak wkręcania się na obroty, drgania itd.
Re: Dziwne konwulsje
Czy kolega doszedł do przyczyny tego skutku ? Pytam, bo mie sie dzisiaj tak samo podziało.....sator6 pisze:Mam dziwny problem z Disco I...
"brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś...."
obstawiam pompe paliwasator6 pisze:Filtr wymieniony odstojnik oczyszczony i niestety nie pomogło.
A zerknę na ten sposób z korkiem.
Odpowiadajac - jak chodzi na luzie bez przygazowania to 2 godziny chodzi i nic. Problem jest przy jeździe tylko.
Norbert J. Zbróg
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Tak pamiętam, że kiedyś też takie cóś mi się podobne działo. Odkręciłem korek wlewu i dmuchałem kompresorem w przewód paliwowy odłączony od filtra paliwa. (no ten co do filtra paliwo nim płynie) . Pomogło. Pewnikiem odstojnik albo smoczysko (nic nie mam do tych przemiłych stworzonek
) się przytkało.

Discovery 300 Tdi
http://www.walbrzych4x4.pl/
http://www.walbrzych4x4.pl/
No pewnie takdarkman pisze:u Ciebie to dytko, biesy albo diabeł stadnicki

Wczoraj wymieniony został filtr paliwa, przedmuchane przewody, odwodnionych odstojnik... Pojazd zaczął jeździć normalnie. Przejechałem jakieś 40 km, zaparkowałem przed domem, postał całą noc i rano dojechał DOKŁADNIE CO DO METRA do tego samego miejsca co wczoraj czyli jakieś 8 km a potem sobie zgasł. Na wolnych obrotrach pracuje równo, da się ujechać jakiś kilometr po czym znowu gaśnie. Dzisiaj będzie przegląd smoka. Może coś ta pompka z machadełkiem nie domaga ?
Zdecydowanie bardziej wolę bardziej oczywiste usterki typu zwybuchowanie dyfra niż takie pedalenie po rurkach i kabelkach....
"brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś...."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość