
Zakupilem wlasnie disco 97 i od razu zrodzilo sie pytan kilka:
1. Rozrzad zmienic wypada - auto ma 200tys najechane wiec podejrzewam ze czas najwyzszy - trudna to opercja? Na co sie przygotowac?
2. Juz wiem ze to tradycyjny problem - odklejajaca sie podsufitka. Szy obicie skaja to kosztowna i skomplikowana sprawa?
3. Mam wrazenie, ze moj nowy nabytek nie ma szwungu, w porownaniu z samurajem 1.6 ktore uzytkuje obecnie dyskoteka jest leniwa jak cholera. Czy w tym aucie jest jakies gniazdo diagnostyczne zeby popatrzec na parametry pracy poprzez komputer czy trzeba szukac pana Edka w berecie z antenka co w 3 min silnik zdjagnozuje (niekoniecznie prawidlowo) ? Nie mam za bardzo porownania, bo kolega ktory ma takze takie auto jeno nieco starsze wakacjuje sie wlasnie.
Auto kupione od pierwszego wlasciciela w niemczech, ma udokumentowany przebieg 200 tys (duzo to?), w srodku troche szczur ale do wyprania, dol wyglada dobrze, bez luzow, silnik byl wytarty szmata przed zakupem wiec zakladam ze pewnie jak na disco przystalo sie troche poci, reszta bez wyciekow. Moze jeszcze jakies uwagi, porady, zalecenia? Wszystkie opinie i porady mile widziane
