Kolego darkman gazu nieznosze, zajmuje tylko miejsce w bagazniku, nawet jak sie schowa w dziure po kole zapasowym, to wtedy kolo lata po bagazniku. Poza tym z gazem nie moge wjehac w spora iliosc podziemnych parkingow, lepszych czy gorszych firm...
To dla mnie tak z gazem, stac mnie na auto ,a le sprzedalem caly dom i rodzine bo pali duzo,,,, trudno, skoro mnie stac na autko, to stac mnie na rozwazna jazde, poza tym jazda po miesice (Warszawa tkad pochodze niestety) to ograniczenie predkosci 50-60km/h znakami, wiec o co chodzi

)))
Wole slyszec piekne v8 i jechac jak ograniczenia nakazuja (max plus 10-15km/h wiecej), niz byc dynamicznym kierowca i robic gaz bo pali 23litry benzyny, sory ale taki jestem skrajny w tej kwesti:P
No i 8 cylindrow wiec mimo podobnego przebiegu co ropniak, mniej wyzylowany silnik bo 2 cylindry wiecj, no i widlaste 8 ciagna juz z dolu, ala diesel, kolejna zaleta:)
Co do diesla to tez ladnie mruczy, silnik r6 rzedowy 6 cylindrow i fajny bo z bmw podobno, jak nie katowany to super sprawa, choc pali mniej i mniej rasowo brzmi...
Ze wolniejszy i mul.. trudno ja na wyscigi nie jade r-r, o d tego sa wiesniackie ople calibry i 25 letnie bmw z dresami w srodku ciemnymy szybami i gazem, hehe:)
Pradkosc jak mnie ciszy to na autostradzie r-r po obnizeniu pneumatyki te 120-140 km/h i to naprawde maxymalnie, cenie zycie, juz o maly wlos sie nie zabilem jadac 120km renault laguna 1,9dci (ekstra auto i 5l.ON/100km), wiec teraz dojrzalem i spokojnie jezdze.. taka prawda
Darkman mowisz mi zebym popatrzyl o awaryjnosci rr itd na forum..
Nie musze bo wszystko sie psuje, czy roysroyce czy maluch czy s klasa czy rr jak ktos debil kieruje..
R-R p-38 jest zawodny w jakis tam sposob bo to nie nowka sztuka, ale ja szukam auta na dlugie lata jak dla mnie, a moze zeby zostalo w rodzinie, a potem inne dojdzie, jak sie zakocham w rendzu, tak bywa, wiec jakas awaria, wytrzymam, bede jezdzil z glowa, i lubie miec wszstko po swojemu zrobione, wiec pobawic sie w mechanika lubie czasem -
W SKRUCIE -
USTERKOWOSC RENDZA NIE MA DLA MNEI ZNACZENIA, ABY BYL NIE KATOWANY PRZED POPRZEDNIEGO WLASCICIELA - TYLE
Kolejne sprawa NAPEDY R-R!
Nie moge sobie pozwolic na kupno RR i potem sprawdzenie napedow.
Ja podchodze do tego z glowa.
Wedlug mnie rr p-38 moze nie jest super terenowka jak mercedes -g patrol itd, ale porownywalny z dyskotekami (plus minus) i o niebo lepszy od dzisiejszych niby aut: bmw x5, volvo xc-90, vw - swarek, porsze kijanka

Ma rame jest ciezki prawie 2,5tony ( to lubie:)), naped na 4kola i pneumatyke, czyli oprocz jazdy po meiscie i dojazdach na rybki, moge podniesc i jak tarpan dalej pojade, to mi wystarczy...
Ale co z tego jak pojedzie dalej jak go podniose skoro moze sie zakopac .np.: piasek, lub slizgac na lodzie.
Musze wiedziec czy warto go kupic, czy ma chodziac absolutne minimum aut terenowych czyli blokade centralnego dyfra - czyli 50%/50% mocy na tylna/przednia os. Nawet bez reduktora, ale jak by go mial to fajnie..
Jak nie ma ani reduktora anie centralengo to syf (sorki) udajacy terenowke majac tylko rame i duzy przeswit jak sie pneumatyke wlaczy i trzeba bedzie pomyslec o dyskotece, badz mercedesie g w463, bo jednak czasem sie chce gdziec pojechac z dala od swiata czarnych ulic prawda

?
I sie chce wrocic nei zostajac w blocie:)
Pozdrowka