Strona 1 z 3
Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 3:44 pm
autor: bratek
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 3:47 pm
autor: czesław&jarząbek
noo...jak dobrze pograsz to sobie pięknie starucha odnowisz.
leć z tym jeszcze przed zgłoszeniem szkody do jakiegoś prawnika od spraw ubezpieczeniowych. to dewastacja zabytku w końcu...

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 4:00 pm
autor: bratek
jakby był zarejestrowany jako zabytek - to pewnie bym tera otwierał szampana...
to zemsta - za plany sprzedania...
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 4:07 pm
autor: czesław&jarząbek
tak czy siak nie skop sobie tej sprawy.
będą cisnąć na szkodę całkowitą-musisz się zaprzeć, że to pojazd kolekcjonerski i takie tam ple ple.
z tego co mi prawnik od takich spraw mówił to nie zgłaszać szkody w ubezpieczalni tylko natychmiast zakładać sprawę cywilną sprawcy kolizji.
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 4:22 pm
autor: bratek
yyyy
to aż tak groźnie wygląda?
faktycznie skutki to podrapany słupek przedni drzwi, wgnieciony i przerysowany błotnik w okolicy wlotu powietrza.
Seria twarda jest nad podziw jak na aluminiową puszkę...
Aaaa - jeszcze naklejkę LandLoversów na drzwiach szlag trafił - ale z tą jakoś słabo emocjonalnie jestem związany.
Co racja to racja - mam znajomego od ubezpieczeń - zasięgnę konsultacji.
Dwie babki, które jechały żabolotem powinny serii wypucować felgi - jakby jej tam nie było to strzeliłyby pięknego dacha ze wskazaniem na brak możliwości otwarcia drzwi (skarpa + krawężnik z obu stron...)
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 4:23 pm
autor: mopar
Duzo w tym temacie można dowiedzieć się z tej oto strony
http://www.komunalny.pl/index.php?name= ... ow&id=9050

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 5:11 pm
autor: Damian
czesław&jarząbek pisze:
z tego co mi prawnik od takich spraw mówił to nie zgłaszać szkody w ubezpieczalni tylko natychmiast zakładać sprawę cywilną sprawcy kolizji.
tak tak
i dzwonić do helsińskiej fundacji praw człowieka
zrób swoją niezależną

wycenę w zakładzie robiącym takie rzeczy, z dokładnym uwzględnieniem cen części nowych i robocizny w wyspecjalizowanym zakładzie zajmującym się tego typu zabytkami

do tego papier od rzeczoznawcy o wyjątkowości samochodu
i ciśnij wypłatę gotówki, a nie likwidację szkody
kokosów nie zrobisz, ale darmowa blacharka całego autka to fajna sprawa :]
zresztą i tak najwięcej w tej sprawie do doradzenia ma cornholio
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 6:37 pm
autor: Zibi
taa, chyba że firma ubezpieczeniowa przeprowadzi postępowanie sprawdzające. Tzn. najpierw poproszą cię o spisanie i udokumentowanie wszystkich napraw jakie robiłeś po kupnie samochodu a następnie poproszą o dokumenty zakupu, porównają cenę zakupu i i wypłacą wg. umowy i przejmą auto na własność. Zresztą jak uszkodzenia niewielkie to raczej nie masz większych szans na kilka stówek. Jak sie będziesz stawiał po prostu odmówią wypłaty i będziesz się musiał odwoływać do wyższej instancji a pózniej do nadzworu ubezpieczeń - zejdzie z rok, dwa.
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 7:35 pm
autor: LR_Olek
moze za odszkodowanie sobie kupusz tylne lampy kierunkow i pozycji bardziej koszerne
a tak bardziej serio,to bedziesz bogaty po podliczeniu w ubezpieczalni...
juz widze te tysiace zlotych

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 7:41 pm
autor: LR_Olek
Zibi pisze:Zresztą jak uszkodzenia niewielkie to raczej nie masz większych szans na kilka stówek. Jak sie będziesz stawiał po prostu odmówią wypłaty i będziesz się musiał odwoływać do wyższej instancji a pózniej do nadzworu ubezpieczeń - zejdzie z rok, dwa.
co wy pitolicie....
nie moze bogu ducha winny posiadacz prawidlowo zaparkowanego samochodu cierpiec za innego uczestniak ruchu
naprawa elementu to koszt ok 400-500zl
slupek, drzwi, blotnik, prog czyli= ok. 2000zl wyplacane z polisy oc sprawcy
mi w disco wjechal sasiad na parkingu, do wymiany zaliczyla ubezpieczalnia drzwi, prog, listwa drzwiowa = 3000zl
przelali mi na konto po tygodniu
odstaw Serie do JLR Gdansk i zazycz sobie naprawy bezgotowkowej

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 7:49 pm
autor: Patry
mam pytanie:
-JAK TO SIĘ STAŁO

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 7:58 pm
autor: LR_Olek
Patry pisze:mam pytanie:
-JAK TO SIĘ STAŁO

to proste
pełgot jechal stritem powyzej zatoczki z landem
pełgot wypadl ze strita z niewiadomych przyczyn
przejechal przez gras i zatrzymal sie na boku landa
proste

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 8:26 pm
autor: Patry
poniosła moc piżota piekielna

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 8:43 pm
autor: bratek
Seria wzrok przyciąga
a kierowca pono cieszył się prawkiem od niedawna...
Mam trochę zdjęć, świadków - jutro pójdę pogadać i spisać conieco...
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 8:47 pm
autor: chiquito83
LR_Olek pisze:
co wy pitolicie....
nie moze bogu ducha winny posiadacz prawidlowo zaparkowanego samochodu cierpiec za innego uczestniak ruchu
zaraz cornholio powie ze wlasnie moze, i ze ubezpieczalnia zaplaci max 50% reszte doplaca wlasciciel, bo tak jest sprawiedliwie

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 9:01 pm
autor: andrzej:)
Zibi pisze:taa, chyba że firma ubezpieczeniowa przeprowadzi postępowanie sprawdzające. Tzn. najpierw poproszą cię o spisanie i udokumentowanie wszystkich napraw jakie robiłeś po kupnie samochodu a następnie poproszą o dokumenty zakupu, porównają cenę zakupu i i wypłacą wg. umowy i przejmą auto na własność. Zresztą jak uszkodzenia niewielkie to raczej nie masz większych szans na kilka stówek. Jak sie będziesz stawiał po prostu odmówią wypłaty i będziesz się musiał odwoływać do wyższej instancji a pózniej do nadzworu ubezpieczeń - zejdzie z rok, dwa.
nic nie mogą przejmować na własność, to nie będzie szło z AC tylko z OC sprawcy, czesław napisał co trzeba zrobić

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 9:36 pm
autor: LR_Olek
bratek pisze:Seria wzrok przyciąga
a kierowca pono cieszył się prawkiem od niedawna...
Mam trochę zdjęć, świadków - jutro pójdę pogadać i spisać conieco...
jutro? kuwa...takie sprawy zalatwia sie na miejscu
policji nie wolales?

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 9:37 pm
autor: LR_Olek
chiquito83 pisze:LR_Olek pisze:
co wy pitolicie....
nie moze bogu ducha winny posiadacz prawidlowo zaparkowanego samochodu cierpiec za innego uczestniak ruchu
zaraz cornholio powie ze wlasnie moze, i ze ubezpieczalnia zaplaci max 50% reszte doplaca wlasciciel, bo tak jest sprawiedliwie

tydzien temu mojemu ojcu w auto na parkingu puknal pacjent jakis, spisali oswiadczenia
wyceniacz szkody ( 15cm rysa na drzwiach bez wgniecenia) 800zl, juz na koncie
jakie kuwa 50% ? pieprzycie jak potluczeni

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 9:52 pm
autor: gostcomp
mnie jak pacjent nową BMW zaparkował w tyłku to pzu wpisało że ma być wszystko wymienione na nowe łącznie z podłogą bagażnika a kazali naprawić zderzak bo pechowo nie pęk (głębokie rysy)
oddałem do autoryzowanego serwisu ktory napisał że nie może naprawiać zderzaka (mają technologicznie wpisane że przy stłuczce zderzak musi być nowy) efekt mam nowy również zderzak

jak nie chcesz się szarpać z ubezpieczalnią to bezgotówkowo i do warsztatu
jak zaprzyjaźniony to za pieniądze z ubezpieczalni zrobię ci trochę więcej

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 9:53 pm
autor: chiquito83
LR_Olek pisze:
jakie kuwa 50% ? pieprzycie jak potluczeni

raz na wyceniacza czekalem 3 tygodnie, ubezpieczalnia nie odbierala telefonow, osobiscie musialem pojechac i opieprzyc, 2 razy koles mial przyjechac i nie przyjechal
a raz mi wjechali w tyl auta, zderzak elastyczny to nic mu sie nie stalo, ale blacha pod spodem pogieta, tylna klapa tez, przyjechal farfocel porobil zdjecia a pozniej papier z ubezpieczalni przyszedl z taka wycena ze co najwyzej zderzak sobie moglem farbkami pomalowac, farfocel byl gluchy na argumenty i np uznal ze radio ktore dzialalo przed wypadkiem a po wypadku nie dziala to nie ich broszka
kiedys na probe w protokole napisalem ze uszkodzony zostal laptop, chcialem zobaczyc co zrobia w tej sprawie - i nic, udali ze tego nie ma
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 9:57 pm
autor: andrzej:)
@chiquito83 a co to za ubezpieczalnia

takie sprawy załatwia się nie na gębę czy telefon ale pisemnie, papier w takich przypadkach ma nieporównanie większą siłę rażenia

najlepiej od prawnika z kancelarii, albo od rzecznika ubezpieczonych

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 10:14 pm
autor: chiquito83
andrzej:) pisze:@chiquito83 a co to za ubezpieczalnia

takie sprawy załatwia się nie na gębę czy telefon ale pisemnie, papier w takich przypadkach ma nieporównanie większą siłę rażenia

najlepiej od prawnika z kancelarii, albo od rzecznika ubezpieczonych

tam gdzie czekalem wieki to bylo pzu, ale w koncu jak kase przyslali to bylem 700zl do przodu przy aucie wartym 2000 wiec juz nie narzekalem
tam gdzie dostalem smiesznie malo to byl allianz
ja wiem ze sie mozna bujac, papierki wysylac itp ale jak potrzebujesz auto na codzien a naprawic przeciez nie mozesz to cholera czlowieka bierze i sobie odpuszcza
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 10:20 pm
autor: andrzej:)
chiquito83 pisze:ja wiem ze sie mozna bujac, papierki wysylac itp ale jak potrzebujesz auto na codzien a naprawic przeciez nie mozesz to cholera czlowieka bierze i sobie odpuszcza
to rozumiem, ja ostatnio walczyłem w sumie prawie dwa miesiące, ale to dlatego, że w ASO mieli długie terminy napraw (coś wspólnego miały z tym święta i sylwester), a szczęście miałem inne auto do jazdy więc się nie denerwowałem za bardzo....inaczej to bym się pewnie ciśnieniował troszku

Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: sob lut 28, 2009 10:27 pm
autor: czesław&jarząbek
andrzej:) pisze:Zibi pisze:taa, chyba że firma ubezpieczeniowa przeprowadzi postępowanie sprawdzające. Tzn. najpierw poproszą cię o spisanie i udokumentowanie wszystkich napraw jakie robiłeś po kupnie samochodu a następnie poproszą o dokumenty zakupu, porównają cenę zakupu i i wypłacą wg. umowy i przejmą auto na własność. Zresztą jak uszkodzenia niewielkie to raczej nie masz większych szans na kilka stówek. Jak sie będziesz stawiał po prostu odmówią wypłaty i będziesz się musiał odwoływać do wyższej instancji a pózniej do nadzworu ubezpieczeń - zejdzie z rok, dwa.
nic nie mogą przejmować na własność, to nie będzie szło z AC tylko z OC sprawcy, czesław napisał co trzeba zrobić

dokładnie.
i wogóle nie gadać z ubezpieczalnią.
Re: Co można znaleźć pod domem po powrocie z zakupów...
: ndz mar 01, 2009 9:14 am
autor: Zibi
Nie wiem ile spraw ubezpieczeniowych załatwialiście ale ja dośc sporo i to wcale w przypadku jak się ma wygórowane żądania nie jest wcale łatwe. jest kilka dróg postępowania:
1. Jest tak, kupujesz auto jakiegoś starego wraka za powiedzmy 5 tyś. Ale dogadujesz się z nabywcą, zę trzeba na umowie mniej np 2 klocki. Masz pecha, po dwóch tygodniach powiedzmy gośc wpada w poślizg i rozwala ci bok auta. I teraz postępowanie firmy może być takie i coraz częściej jest. Sprawdzają za ile kupiłes auto, co w nim wymieniłeś, biegły sprawdza jeden z 7 punktów tzw. krytycznych, jeżeli jest uszkodzony to firma zamiast fundowac ci remont przejmuje auto a tobie wypłaca zgodnie z wycena rzeczoznawcy, który przy wycenie głownie bierze pod uwagę umowę i kwotę jaką niby zapłaciłeś za auto. I wierzcie mi w prztpadku aut, które mają około 15 lat to juz jest teraz norma. PZU podpisało 70 umów z firmami, które przejmuja takie auta od nich.
2. Rzeczoznawca wycenia uszkodzenia wg. eurotaxu, oejmuje vat i wypłaca gotówkę i sam sobie naprawiaj, jednak nie licz na to że jesli masz auto warte 10 tyś wyspłacą ci 8000, wtedy raczej waroiant pierwszy.
3. Oddajesz wóz do autoryzowanego serwisu. Tam jest tak. Albo czekaja na dokonanie wyceny ubezpieczyciela i mają np u siebie przedstawiciela, który robi wycenę podczas rozbierania kolejnych elementów samochodu albo rozpoczynają pracę
na podstawie wstępnej wyceny. Ale uwaga - wstępna wycena moze ulec negocjacji i zwuiększeniu tylko o kilkanaście procent. Jesli po zdjeciu zderzaka okaże się, że jeszcze np. poszła podłoga a wartszat tego nie zglosi do ubepieczenia i nie wstrzyma prac do czasu pisemnego ( bardzi ważne) potwierdzenia że może dalej naprawiać w ramach ubezpieczenia to można miec kłopoty. Nagle po zakończeniu prac dowiadujesz się, że auto owszem jest naprawione i rachunek wyniósł np 7000 ale kosztorys wykonania był na 4000. I teraz musisz dopłacić 3 koła z kieszeni albo warsztat odda sprawę do sądu. Będziesz z nimi się sądził 2 lata i o ile miałes umowę pisemną i scedowanie na nich załatwianie w twoim imieniu wszelkich spraw z ubezpieczalnią to sprawe wygrasz, jak nie to będziesz musiał zapłacić.
4. Gorzej w przypadku aut leasingowych lub leasingowo podobnych. Warsztat naprawi ale będziesz musiał zapłacić vat od naprawy, pewnie, że dostaniesz fakturę którą odbijesz sobie ale płacić musisz.
5.Początkiem roku jest najgorzej. W chwili obecnej nie są zakończone negocjacje stawek godzinowych z poszczególnymi serwisami. I teraz tak, npo zwykły serwis dostaje około 60 złotych za roboczogodzinę, wyspecjalizowany serwis bierze około 130 złotych. Jeśli szkoda idzie z oc sprawcy niezmiernie ciężko jest "załatwić" sobie naprawę w autoryzowanym serwisie, który ma stawke godzinową 2 razy większą.
Aha Czesław - sprawę cywilna tak owszem i zawsze można. Ale po pierwsze - za kolizję i jej skutki zapłaci ubezpieczyciel a żądania cywilne moga byc tylko i wyłącznie za np. spadek wartości pojazdu pokolizyjnego, utracony czas bez pojazdu ( choć w przypadku udowodnienia, zę auto ci potrzebne to także może zwrócić ubepieczyciel), utratę zaufania do własnego pojazdu ( boisz się wsiaść bo to auto pokolizyjne) i pewnie jeszcze kilka pomysłowych pozwów można by znaleść.