
Oczywiscie o 9tej rano jak tylko bramy otworzyli tlum wbil sie na teren imprezy w poszukiwaniu taniego szpeju i jak zwykle sie nie zawiódl... mase uzywanych i nowych czesci po naprawde zalamujacych nerwowo cenach, upgrejdy wszelkiej masci, felgi, wyciagarki, klatki, zawiechy, bullbary, roofracki, mosty, dyfry, arby - poprostu wszystko. Caly rok mozna szukac na sieci producentow, ale dopiero na Driffield mozna nalapac fajne namiary, nie wspomne o tym, ze i wyplukac sie ze wszystkich oszczednosci swoich... swoich krewnych i przyjaciół... Niestety nie moglem zostac do niedzieli, kiedy to na zamkniecie kramów land roverowi handlarze puszczaja wszystko za bezcen. Oczywiscie nie zabraklo rownież calej masy stoisk gadzeciarskich, z suwenirami wszelkiego rodzaju, zabawkami, odzieżą, narzędziami czy wszelkiego rodzaju bajerami jak CB, oswietlenie, pluszowe misie i kubki ze znaczkiem LR.
Jak co roku impreza podzielona byla na trzy obszary: Teren glowny imprezy, gdzie odbywaja sie pokazy i obozują kluby LR prezentujac swoje cacka, drugi obszar to swego rodzaju camping dla przyjezdnych rozbijajacych obozy na noc, oraz trzeci - prarking dla przyjezdnych nie rozbijajacych obozów na noc

Samochody oczywiscie rózne rózniste - od wiernie odbudowanych replik az po zmoty:









Moze nie tak jak ostatnio ale bylo tez troche weteranów - znowu pokazal sie klub "Registered 48'-53' ":










Oczywiście pokazala sie jak co roku ekipa Camela, tak samo jak i G4.... i nie wiedziec czemu, coraz bardziej popularny klub Tomb Rider:











Cala masa samochodów wyprawowych - od domowych zmot po full wyposazone zestawy za grubą kase:












Niestety jak zawsze bardzo malo Forward Control i 101:


...oraz cala masa roznych innych landków:






Jak co roku oczywisice odbyl sie popisowy test wykrzyżu:











...jak zwykle tradycyjnie juz, zaproszono sokolników na pokazy ptaków łownych:






Oczywista sprawa ze orzełek upodobal sobie rampe do wykrzyżu na posiadówe poobiednią... bo gdzieżby indziej

Jak widac pokazal sie jakims cudem Wrangler, Patrol i mega Suzuka - która nota bene wygdala w zawodach wykrzyzu wynikiem 1350... ale sie nie liczylo bo nie landek

Oczywiscie pozwolili poczitowac niektorym i Dicho3 pojechalo kawalek wyzej na blokadach, tak jak i czarny def-zmota - który na ARBach sie tak zapędził, ze zdupcył sie z rampy na sam koniec, pomimo ze trzymali go na wyciągarce

Ogolnie fantastyczna atmosfera, masa podjaranego chlopa łazila z fartem wyrwanym po taniosci szpejem i rogalem na twarzy, dzieciaki bawily sie modelikami RC, byl catering, piwo... a najlepsze bedzie dzis w nocy. Grupy obozujące beda imprezowac albo w wielkim namiocie na głównym placu, albo w swoim gronie w obozach. Lacznie ilosc załóg liczy sie w kliku tysiącach.
Ja tam byłem, mód i wino piłem

Pozdrawiam