Siwy dym.
: ndz lip 26, 2009 5:36 am
Taka przypadlosc spotkala moja czysete ostatnio.
Wyjazd na wakacje. Auto w tydzien robi jakies 3 tys km. Wiekszosc po czarnym, pozniej gory, jazda na 2000m npm i dol (kilkukrotnie). Przed wyjazdem wymieniony olej (15w40). Codziennie rano sprawdzany stan, jest taki jak po wymianie, czyli na full. Pewnego poranka odpalam (gory, auto na 1800m npm o ile to ma jakies znaczenie), z rury wali siwy dym. Jedziemy. Za autem od czasu do czasu chmura, ze nic nie widac. Zjazd w dol trwa kilkadziesiat minut, w tym czasie dymi raz mocniej raz slabiej. Wyjazd na asfalt i problem znika. Na drugi dzien rano na miarce oleju poziom zatrzymal sie w polowie miedzy max a min, czyli ubylo z pol litra. Nastepny tydzien jezdzenia, rowniez po gorach i po plaskim, troche terenu ale wiekszosc po czarnym, nastepne 3tys km i poziom sie nie zmienia, auto nie dymi.
Pytanie: ki czort? Co mu odbilo? Cos sie konczy? Turbina? Pierwszy raz cos takiego widze.
Wyjazd na wakacje. Auto w tydzien robi jakies 3 tys km. Wiekszosc po czarnym, pozniej gory, jazda na 2000m npm i dol (kilkukrotnie). Przed wyjazdem wymieniony olej (15w40). Codziennie rano sprawdzany stan, jest taki jak po wymianie, czyli na full. Pewnego poranka odpalam (gory, auto na 1800m npm o ile to ma jakies znaczenie), z rury wali siwy dym. Jedziemy. Za autem od czasu do czasu chmura, ze nic nie widac. Zjazd w dol trwa kilkadziesiat minut, w tym czasie dymi raz mocniej raz slabiej. Wyjazd na asfalt i problem znika. Na drugi dzien rano na miarce oleju poziom zatrzymal sie w polowie miedzy max a min, czyli ubylo z pol litra. Nastepny tydzien jezdzenia, rowniez po gorach i po plaskim, troche terenu ale wiekszosc po czarnym, nastepne 3tys km i poziom sie nie zmienia, auto nie dymi.
Pytanie: ki czort? Co mu odbilo? Cos sie konczy? Turbina? Pierwszy raz cos takiego widze.