Jakieś dwa tygodnie nazad (wstecz też się mówi) został wymieniony komplet filtrów i oleum (ale to akurat nie ma tutaj znaczenia). Niie robiłem tego sam, gdyż albowiem, nie posiadam kanału tudzież innych właściwych urządzeń a do tego wychodzę z założenia, że ja znam się na czymś innym i mi za to płacą to pan mechanior (tutaj przysłowiowy pan Kazio, który nie jedną rzecz mi w różnych autach robił) poradzi sobie z wyzwaniem. Dwa dni temu stwierdziłem, że mianowicie ten kabelek co to podpięty jest do wuymienionego w temacie filtra jest odpięty


I teraz co jest:
1. zdupcony filterek?
2. zdupcony podczas zakładania?
3. zdupcone paliwo (stan bliski empty więc i tak dzisiaj zalewam innym)?
4. inne pomysły?
5. Czy filtr zawsze po jeździe jest ciepły (gorący)? Zakładam, że biorąc pod uwagę prawa fizyki to jak pocieramy ciałem o ciało (tutaj ciecz- paliwo przepływając pociera o ścianki filtra) wytwarza się energia, która to powoduje nagrzewanie się tychże ciał ....
To by było na tyle, dziękuje za odpowiedzi...
PS
Biorąc pod uwagę zmiany jakie zaszły ostatnio na forum oraz mając na względzie dobre samopoczucie moderatora, zakładam, że kasztanów nie będzie

