Strona 1 z 1

def przerobka

: pn lis 09, 2009 11:10 am
autor: Gorbaczov
Czy ktos przerabial wersje ciezarowa na osoba?

W moim Deflektorze juz sa przeszczepione fotele przednie z scorpio 2 recaro, ale zapragnalem wszczepic tylnia kanape, bo lezy taka samotna w garazu miesista skorzana :D bo juz szybki przesuwane zaszczepione zostaly.

Oto moja ostatnia wizja, i tak pytam was brac Lr o jakies rady na co zwrocic uwage, bo nie chce robic fuszery:

Obrazek

niebieska to linia ciecie i tam chce dac blache ryflowana, gdyz polozenie kanapy na nadkolach powoduje ze osoby wyzsze niz 170 maja blisko sufit, a jeszcze nie ma zalozonej podsufitki.
pod kanapa rozkladana bedzie polka na skrzynke z narzedziami i jakas pierdola.

mam jeden problem bo z racji ze nie mam drugiego rzedu drzwi, kombinuje aby mozna bylo wchodzic do tylu tak jest to rozwiazane w auta 3 drzwiowych ze fotel pasazera jest przesuwny, po usunieciu mini sciany grodziowej i oczywiscie usztywnieniu tego miejsca.

jakies rady?
ktos takie wizje robil, na co zwrocic uwage zeby nie spartolic?

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 11:24 am
autor: Wąż
zważ na to, że po takiej wizji i pocięciu samochodu będziesz miał problem z późniejsza sprzedażą :)21

widziały gały co brały hardtop jest wzasadzie 3 osobowy, reszta pasażerów cichutko na ławeczkach w przedziale towarowym lata :)21

możesz zawsze kupić pół nadwozia od SW i wszczepić, będziesz miał tak jak należy i fabrycznie do tego :wink:

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 11:40 am
autor: Gorbaczov
jest jako takie to rozwiazanie, ale wiaze sie z ecie pecie. jak narazie nie planuje go sprzedawac :D

a chcialbym miec mozliwosc przewozenia 4 osob.

Ale czy ta moja wizja jest bledna? kwestia obnizenia nadkoli

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 11:50 am
autor: Wąż
jeżeli to obniżenie będzie przed tylną osią(policz ile miejsca na nogi trzeba) to nie powinno być żadnych problemów.
ale moim zdaniem lepiej walnąć ławki wzdłuż burt(nie wiem czy w twoim roczniku pasażerowie mogą jeździć bokiem do kierunku jazdy), albo są gotowe foteliki składane do jazdy na wprost... nic nie tniesz tylko wiercisz otwory...
po za tym jeżeli masz zarejestrowany jako ciężarowy 3 osobowy to może policja się przyczepić... a jżu diagnosta na bank się przyjebie :)21
za:
1 samowolne wprowadzanie zmian w konstrukcji pojazdu,
2 przewożenie pasażerów w przestrzeni ładunkowej,
3 takie zmiany może wporwadzać tylko warsztat z uprawnieniami...


sam to przerabiałem... mam 9osobowego pickupa :lol: :)21

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 12:09 pm
autor: Gorbaczov
mam laweczki takie boczne ale na trasie ok 500 km w jedna storne to kicha :( wiesz auto na 3 zarejstronwane wiec z tylu niby bedzie siedziec ta 3 osoba :D a jesli chodzi o stacje, chce albo wymontowywwac na te 15 min albo zabudowac jaka skrzynia co zakryje, owa przerobke.

troche kombinacji ale czego sie nie robi dla ogolnej wygody :) jak narazie policjanci zatrzymuja aby poczaic fure :D

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 12:18 pm
autor: Wąż
tia tylko w razie wypadku.... dupa blada :roll:

wrzuć kanapę luzem, przymocuj pasem ładunkowym... a pasażerom powiedz że na własną odpowiedzialność jadą.... co byś nie robił i tak legalnie się nie da ,więc poco coś ciąć i się siłować :wink:

ogólnie rzecz biorąc na badania diagnostyczne powinno się jeździć jako cabrio... wzasadzie wszystko wtedy jest do przeskoczenia :)21

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 12:24 pm
autor: Gorbaczov
cabrio mialem przez pare dni :D nawet bez drzwi taka bulwarowa wersja :D nawet troche dziwnie patrzyli panowie policjanci

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 12:28 pm
autor: Wąż
Gorbaczov pisze:cabrio mialem przez pare dni :D nawet bez drzwi taka bulwarowa wersja :D nawet troche dziwnie patrzyli panowie policjanci
mogą ci naskoczyć bo nigdzie w dowodzie nie masz typu nadwozia... a wiedz, że jako samochód z nadwoziem otwartym mogłeś mieć też pasy zdemontowane :wink:
a co do drzwi to skombinuj sobie takie z zdejmowanymi nadstawkami na takie okazje, przynajmniej nie wypadniesz :)21

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 12:45 pm
autor: Gorbaczov
hehe dobre :)

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 1:01 pm
autor: Ryszard Giedrojć
[quote="Gorbaczov"]mam laweczki takie boczne ale na trasie ok 500 km w jedna storne to kicha :( wiesz auto na 3 zarejstronwane wiec z tylu niby bedzie siedziec ta 3 osoba :D a jesli chodzi o stacje, chce albo wymontowywwac na te 15 min albo zabudowac jaka skrzynia co zakryje, owa przerobke.

Jazda na ławeczce to zdrada. Kiedyś mi pasażerka na banalnym dołku, na polnej drodze, spadła na dupę ( w SIII ) tak niefotunnie, że ból kości ogonowej przez tydzień nie pozwalał jej przyjąć pozycji wyprostowanej. W defie te ławki wywaliłem, choć są do nich pasy. Gdybym kogoś chciał wozić, to tylko na bocznych fotelach. Masz takie w "90" i z tyłu w dyskotece. Wożenie osób ponad wpis w dowodzie, to jednak ryzyko. Ubezpieczenie ci nie zapłaci za potłuczonego na pace.

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 1:07 pm
autor: Wąż
Ryszard Giedrojć pisze: Jazda na ławeczce to zdrada. Kiedyś mi pasażerka na banalnym dołku, na polnej drodze, spadła na dupę ( w SIII ) tak niefotunnie, że ból kości ogonowej przez tydzień nie pozwalał jej przyjąć pozycji wyprostowanej.
w serii to nawet kierowca może z fotela wylecieć... więc o czym my gadamy :wink:

w defie ze sprawnym zawieszeniem ofiar być nie powinno :)21

Re: def przerobka

: pn lis 09, 2009 1:14 pm
autor: Gorbaczov
Ryszard Giedrojć pisze:
Gorbaczov pisze:mam laweczki takie boczne ale na trasie ok 500 km w jedna storne to kicha :( wiesz auto na 3 zarejstronwane wiec z tylu niby bedzie siedziec ta 3 osoba :D a jesli chodzi o stacje, chce albo wymontowywwac na te 15 min albo zabudowac jaka skrzynia co zakryje, owa przerobke.

Jazda na ławeczce to zdrada. Kiedyś mi pasażerka na banalnym dołku, na polnej drodze, spadła na dupę ( w SIII ) tak niefotunnie, że ból kości ogonowej przez tydzień nie pozwalał jej przyjąć pozycji wyprostowanej. W defie te ławki wywaliłem, choć są do nich pasy. Gdybym kogoś chciał wozić, to tylko na bocznych fotelach. Masz takie w "90" i z tyłu w dyskotece. Wożenie osób ponad wpis w dowodzie, to jednak ryzyko. Ubezpieczenie ci nie zapłaci za potłuczonego na pace.
ogolnie jezdze sam autem, rzadko sie zdarza ze jade w 4 :) ale szczerze nie bede owijac w bawelne taka wersje kupilem bo potrzebowale mw firmie odpis a teraz :) naszedl mnie kaprys na kanpe z tylu :D zal mi ze lezy w garazu :D taka mieciutka :D skorzana :D racorowa :D bo fotele sie super spisuje, problem z rowaizaniem przesuwania sie siedzen albo odchylania jak np w maluchu mowie o fotelu pasazera bo kierwcy przeszkadza kierownica.