Czytam jakis czas forum 4x4, czas sie przedstawic.
Na razie jezdze plaskaczem, stare dobre klasyczne volvo 740 kombi - takie co juz volvo nie robi - kanciate, wielkie i tylnionapędowe.
Jako że skończyło juz 20 lat pora pomyslec o czyms nowszym a conajmniej tak samo wytrzymalym. Mialem okazje pojezdzic land roverem disco mk1 i spodobalo mi sie

Taplac w blocie (na razie jak pewnie napiszecie) nie mam zamiaru, wyjazd w gory do domku, na jure. Moje volvo miesci mnie, zone i psa a w lipcu powiekszy mi sie rodzina i dojdzie szpej dziecka.
Przy autach zawsze grzebalem, mam gdzie robic - tata z bratem dzialaja w warsztacie, sam z nimi najpierw robilem

Mysle o disco z lat 95-98, oczywiscie diesel (V8 uwielbiam, ale trzeba byc realista) i wychodzi ze bedzie to 300.
Poczytalem o tym jak kupowac landiego, na wiosne jak bede szukal to bede pamietal, a teraz - wybijecie mi to z glowy czy popchniecie aby zrobic ten krok do przodu ?
