Mój ukochany P 38, został dzisiaj skalany

Gość w Terrano wymusił pierszeństwo, skutkiem czego został zniszczony w moim maleństwie przedni zderzak, błotnik, lampa, klapa silnika. Delikatnie pękła szyba i lusterko. Oderwana atrapa chłodnicy i listwa pod nią. Nie wiem, co z ramą i (chyba tak to się nazywa? całe mocowanie lampy jest cofięte w strone kabiny) pasem przednim. Drzwi otwierają się zawadzając delikatnie o błotnik.
Gość podpisał oświadczenie, że to z jego winy. Mam nr dowodu osobistego, nr ubezpiezenia i rejestrację jego auta ( zdjęcia też). Policji nie było.
Moje pytanie: co konkretnie zrobić by było oki dla mojego RR i nie pójść z torbami?
Jak do tej pory (na szczęście) nie miałem z takimi sytuacjami do czynienia. Z tego względu jestem zagubiony i nie wiem, co robić.
Wskażcie, jeżeli możecie odpowiednie kroki.
Na dodatek, chciałem jechać do Katowic na koncert Deep Purple. Zapewne jedna z ostatnich możliwości zobaczenia ich na żywo, a tu taka dupa! Pewnie niewiele załatwię do daty występu!
Gdybyście mogli podpowiedzieć, co lepsze. Kosztorys, naprawa we "własnym" zakresie...., i jak to wszystko załatwić.
Z góry dziękuję za cierpliwość i nie "odsyłanie" do warztatu .