Szanowni Magicy, Czarodzieje!
Wymieniam w swoim LR Discovery I, '97 zawieszenie wszystko jest jak trzeba i na swoim miejscu, ale... jakiś maniak (czyli mój niech go licho poprzednik - niech ja go dorwę i powiem kilka grubszych słów) zespawał kielich amortyzatora z karoserią, yeah!!!
Zmieniam i sprężyny, amortyzatory, więc - tu zasadnicze pytanie - czy manipulując "dyndającą" osią, luzując obie śruby amortyzatora da się Waszym zdaniem wyjąć sprężynę i amora, a potem zmontować metodą a la 126p? Czy też szykować sobie komplet niezawodnych pilników, przestrzeń dla szlifierki kątowej i draństwo (nasmarkane spawy) odciąć, miejsce mocowania odczyścić i wstawić (zrepasowany lub nowy) kielich i oczywiście nową podkładkę, tj. mocowanie kielicha amortyzatora?
Pozdrawiam,
Kajtek.
zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora
Moderator: Jerry
Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora
da, tylko zabawa jest z wcelowaniem w otwór kielichakajtexik pisze:czy manipulując "dyndającą" osią, luzując obie śruby amortyzatora da się Waszym zdaniem wyjąć sprężynę i amora, a potem zmontować
żeby było łatwo, fajnie jest mieć ściągacze do sprężyn


LR Rendzi stajla 

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora
proponuje wydupcyc to co tam idiota wyrzezbil i zamontowac tak jak ma byc. pytanie w jakim celu krzesano iskry ?
Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora
zerwane śruby na pierścieniu trzymającym kielichdruciarz pisze:pytanie w jakim celu krzesano iskry ?
pierścienia pod ręką nie było, spawarka tak, więc jazda


btw. są pierścienie HD na rynku
LR Rendzi stajla 

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora
oczywiście że się da ale KONIECZNIE trzeba mieć ściskacze do sprężynTRAWOLT pisze:da, tylko zabawa jest z wcelowaniem w otwór kielichakajtexik pisze:czy manipulując "dyndającą" osią, luzując obie śruby amortyzatora da się Waszym zdaniem wyjąć sprężynę i amora, a potem zmontować
żeby było łatwo, fajnie jest mieć ściągacze do sprężyn![]()
Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora
Ściskaczy - ściągaczy nie mam i przyznam, że przy całej odwadze
miałbym stracha ich używać. Podejmuję zatem trud przywrócenia porządku, który zapewne był zamysłem angielskich inżynierów!
Na razie - na zachętę "robię" tył.
Pozdrowienia,
Kajtek.

Na razie - na zachętę "robię" tył.
Pozdrowienia,
Kajtek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości