zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

wszystkie serie i modele...

Moderator: Jerry

kajtexik
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 13
Rejestracja: wt lip 14, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

Post autor: kajtexik » śr paź 13, 2010 7:36 pm

Szanowni Magicy, Czarodzieje!

Wymieniam w swoim LR Discovery I, '97 zawieszenie wszystko jest jak trzeba i na swoim miejscu, ale... jakiś maniak (czyli mój niech go licho poprzednik - niech ja go dorwę i powiem kilka grubszych słów) zespawał kielich amortyzatora z karoserią, yeah!!!

Zmieniam i sprężyny, amortyzatory, więc - tu zasadnicze pytanie - czy manipulując "dyndającą" osią, luzując obie śruby amortyzatora da się Waszym zdaniem wyjąć sprężynę i amora, a potem zmontować metodą a la 126p? Czy też szykować sobie komplet niezawodnych pilników, przestrzeń dla szlifierki kątowej i draństwo (nasmarkane spawy) odciąć, miejsce mocowania odczyścić i wstawić (zrepasowany lub nowy) kielich i oczywiście nową podkładkę, tj. mocowanie kielicha amortyzatora?

Pozdrawiam,
Kajtek.

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

Post autor: TRAWOLT » śr paź 13, 2010 8:43 pm

kajtexik pisze:czy manipulując "dyndającą" osią, luzując obie śruby amortyzatora da się Waszym zdaniem wyjąć sprężynę i amora, a potem zmontować
da, tylko zabawa jest z wcelowaniem w otwór kielicha
żeby było łatwo, fajnie jest mieć ściągacze do sprężyn :roll: :D
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
druciarz
 
 
Posty: 152
Rejestracja: sob wrz 18, 2010 6:14 pm

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

Post autor: druciarz » śr paź 13, 2010 9:06 pm

proponuje wydupcyc to co tam idiota wyrzezbil i zamontowac tak jak ma byc. pytanie w jakim celu krzesano iskry ?

Awatar użytkownika
TRAWOLT
 
 
Posty: 5627
Rejestracja: pt mar 19, 2004 11:15 am
Lokalizacja: krawaciarz

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

Post autor: TRAWOLT » śr paź 13, 2010 9:17 pm

druciarz pisze:pytanie w jakim celu krzesano iskry ?
zerwane śruby na pierścieniu trzymającym kielich
pierścienia pod ręką nie było, spawarka tak, więc jazda :roll: :D
btw. są pierścienie HD na rynku
LR Rendzi stajla :)

Awatar użytkownika
maruda
Posty: 497
Rejestracja: śr lip 28, 2004 5:46 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

Post autor: maruda » czw paź 14, 2010 12:03 pm

TRAWOLT pisze:
kajtexik pisze:czy manipulując "dyndającą" osią, luzując obie śruby amortyzatora da się Waszym zdaniem wyjąć sprężynę i amora, a potem zmontować
da, tylko zabawa jest z wcelowaniem w otwór kielicha
żeby było łatwo, fajnie jest mieć ściągacze do sprężyn :roll: :D
oczywiście że się da ale KONIECZNIE trzeba mieć ściskacze do sprężyn

kajtexik
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 13
Rejestracja: wt lip 14, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Re: zaspawany problem, czyli... ktoś zespawał kielich amora

Post autor: kajtexik » czw paź 14, 2010 2:22 pm

Ściskaczy - ściągaczy nie mam i przyznam, że przy całej odwadze ;) miałbym stracha ich używać. Podejmuję zatem trud przywrócenia porządku, który zapewne był zamysłem angielskich inżynierów!

Na razie - na zachętę "robię" tył.

Pozdrowienia,
Kajtek.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Land Rover, Range Rover”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości