
I'll be back
Moderator: Jerry
- HUSKYTEAM
- Posty: 413
- Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
- Lokalizacja: lasy podwarszawskie
- Kontaktowanie:
I'll be back
Myślałem, że jeden Land Rover w życiu to o jeden za dużo. Ale jednak nałóg pod tytułem LR jest silniejszy - właśnie spuściłem Viertarkę, bo jakoś zbyt nudno tak mieć samochód, który nie generuje kosztów w firmie, który nie budzi żadnych emocji, który się nie psuje i o którym nie ma co opowiadać. Znów choruję na Dyskotekę, chyba nieuleczalnie. Pomoże ktoś? Od razu dodam, że nie, niestety mam kasy na Landcuisera albo na Gieera 

Re: I'll be back
przeczytaj swoje własne, wcześniejsze, marudzące postyHUSKYTEAM pisze:Pomoże ktoś?


LR Rendzi stajla 

- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: I'll be back
ale niby w czym mamy pomóc? w dozbieraniu na LC?HUSKYTEAM pisze:Pomoże ktoś? Od razu dodam, że nie, niestety mam kasy na Landcuisera albo na Gieera

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
- HUSKYTEAM
- Posty: 413
- Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
- Lokalizacja: lasy podwarszawskie
- Kontaktowanie:
Re: I'll be back
Swoje posty znam, kutwa. Opinię na temat marki też mam. I co z tego, skoro obawiam się, że wolę pchać LR niż jeździć Toyą. Znów Wam będę kasztanił 

Re: I'll be back
kasztanił? znów będziesz płakał, że ociosany siekierką zderzak nie robi ... itd. a vitara była taka zaje....taHUSKYTEAM pisze:Znów Wam będę kasztanił


LR Rendzi stajla 

Re: I'll be back
A dosłownie przedwczoraj miałem Cię zaczepiać, że jak na totalnie przeczołganego przez LRa to jednak za często tu kasztanisz i że chyba będą nawrotyHUSKYTEAM pisze:Myślałem, że jeden Land Rover w życiu to o jeden za dużo. Ale jednak nałóg pod tytułem LR jest silniejszy - właśnie spuściłem Viertarkę, bo jakoś zbyt nudno tak mieć samochód, który nie generuje kosztów w firmie, który nie budzi żadnych emocji, który się nie psuje i o którym nie ma co opowiadać. Znów choruję na Dyskotekę, chyba nieuleczalnie. Pomoże ktoś? Od razu dodam, że nie, niestety mam kasy na Landcuisera albo na Gieera

Jeżeli mogę coś poradzić to nie wydziwiaj na ceny (jak przy defie Standerusa


Czysta, Td5, czy wyżej?

Disco 300TDi MY98
Re: I'll be back
jako zestaw małego majsterkowicza "złóż go sam"Piotrul pisze:Pewnie odkupi tego starego.


LR Rendzi stajla 

Re: I'll be back
HUSKYTEAM pisze:... że wolę pchać LR niż jeździć Toyą.


HZJ80 (97) --> FZJ100 (98) --> FZJ100 (06) -->FZJ76 (08)
Re: I'll be back
HUSKYTEAM pisze:Myślałem, że jeden Land Rover w życiu to o jeden za dużo. Ale jednak nałóg pod tytułem LR jest silniejszy - właśnie spuściłem Viertarkę, bo jakoś zbyt nudno tak mieć samochód, który nie generuje kosztów w firmie, który nie budzi żadnych emocji, który się nie psuje i o którym nie ma co opowiadać. Znów choruję na Dyskotekę, chyba nieuleczalnie. Pomoże ktoś? Od razu dodam, że nie, niestety mam kasy na Landcuisera albo na Gieera
to proste...
selim sie pochlasta,ale napsize krotko...kup jeppa albo matiza

Re: I'll be back
Jeśli czyseta przeczołgała, to wyobraź sobie jak zglanowałaby kolegę padnięta td5...ArturM pisze:
Czysta, Td5, czy wyżej?
Przeżyłem taki szoł, nie polecam nikomu
Od kiedy biorę prozac świat jest piękny
'94 Defender 90SW 300tdi, dużo do zrobienia
'94 Defender 90SW 300tdi, dużo do zrobienia
- brodafidela
-
- Posty: 8529
- Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
- Lokalizacja: kraków
Re: I'll be back
Sam pisałeś żeś nie dbał należycie ....standerus pisze:Jeśli czyseta przeczołgała, to wyobraź sobie jak zglanowałaby kolegę padnięta td5...ArturM pisze:
Czysta, Td5, czy wyżej?
Przeżyłem taki szoł, nie polecam nikomu

II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.
- HUSKYTEAM
- Posty: 413
- Rejestracja: pt cze 16, 2006 6:15 pm
- Lokalizacja: lasy podwarszawskie
- Kontaktowanie:
Re: I'll be back
Chcę czarnego. Czarne się nie psują.Pewnie odkupi tego starego.
Re: I'll be back
Nie nie, to zielone się nie psują, a te obłożone ryflem szybciej jeżdżąHUSKYTEAM pisze:Chcę czarnego. Czarne się nie psują.Pewnie odkupi tego starego.
W sumie - to mam taki set, zielony i z ryflem na belce

Od kiedy biorę prozac świat jest piękny
'94 Defender 90SW 300tdi, dużo do zrobienia
'94 Defender 90SW 300tdi, dużo do zrobienia
- brodafidela
-
- Posty: 8529
- Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
- Lokalizacja: kraków
Re: I'll be back
Coś w tym jest
Ja mam czarną dyskotekę
i w zasadzie nie naprawiałem niczego, czego sam bym nie uwalił lub nie spierdaczył .... 
Ja mam czarną dyskotekę


II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.
Re: I'll be back
Ooooo a ja mam zieloną i jak kolega standerus pisze faktycznie się nie psuje
dołoże ryflowaną blache jeszcze bo coś kopa to nie ma 


Fortune favours the brave
- brodafidela
-
- Posty: 8529
- Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
- Lokalizacja: kraków
Re: I'll be back
Ja już mam ryflowaną blachęCaliph pisze:Ooooo a ja mam zieloną i jak kolega standerus pisze faktycznie się nie psujedołoże ryflowaną blache jeszcze bo coś kopa to nie ma

II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.
Re: I'll be back
To spore zniszczenia musisz siać w swojej dyskotecebrodafidela pisze:Coś w tym jest
Ja mam czarną dyskotekęi w zasadzie nie naprawiałem niczego, czego sam bym nie uwalił lub nie spierdaczył ....


Re: I'll be back
W tę sobotę jechałem z kumplem i Jego ojcem na giełdę elektroniczną.
Ojciec kumpla mnie zagaduje: Ale teraz to już się nie psuje? No tak, od dłuższego czasu nic mu nie dolega. Auto w miarę ogarnięte, bo wcześniejsi właściciele strasznie go zaniedbali, odpowiadam. Nie minęły nawet dwie minuty, a tu "pi,pi, pi EAS Fault"
.
A tom się pochwalił
.
Ponad dwa lata temu jechałem na ryby, nad San (okolice Soliny) i też mi to zrobił. Wtedy byłem posrany i te pareset kilosów na odbojnikach przejechałem, nie wiedząc, co i jak. Nie mówiąc o odwiedzonych po drodze serwisach, które bezradnie rozkładały ręce.
Flaki bolały, że fiks
.
Dobrze, żem "stary wyga"
. Podpięcie, skasowanie błędów i auto jak nowe.
A tak w ogóle ciekawe, że komputer zawieszenia tak sam z siebie, co jakiś czas generuje sobie błąd
.
Ojciec kumpla mnie zagaduje: Ale teraz to już się nie psuje? No tak, od dłuższego czasu nic mu nie dolega. Auto w miarę ogarnięte, bo wcześniejsi właściciele strasznie go zaniedbali, odpowiadam. Nie minęły nawet dwie minuty, a tu "pi,pi, pi EAS Fault"


A tom się pochwalił

Ponad dwa lata temu jechałem na ryby, nad San (okolice Soliny) i też mi to zrobił. Wtedy byłem posrany i te pareset kilosów na odbojnikach przejechałem, nie wiedząc, co i jak. Nie mówiąc o odwiedzonych po drodze serwisach, które bezradnie rozkładały ręce.
Flaki bolały, że fiks

Dobrze, żem "stary wyga"

A tak w ogóle ciekawe, że komputer zawieszenia tak sam z siebie, co jakiś czas generuje sobie błąd

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości