www.forum4x4.pl

Witam wszystkich.Kilka słów o mnie.Terenówkami jezdze od kilkunastu lat(Gaz 69,Uaz,Patrol k-160,260,chwile G-klasa) a od 8 lat Patrole y 60 na kołach 35,z wyciagarkami,itp-generalnie do trudnego terenu.Obsługujemy imprezy integracyjne.Impreza imprezie nierówna,są w trudniejszym terenie jak i lżejszym.Szukam auta na te lżejsze.Zastanawiam sie nad disco 1 z silnikiem 300 tdi.I w związku z tym mam kilka pytań; czy układ napędowy wytrzyma fedime sirocco(simex) 235/85/16-najwyższa z nalewek 82 cm średnicy?Co trzeba zrobic liftując zawias 2 cale ( w długim patrolu własciwie nic-w krótkim korekta panhardów,wahaczy). Czy silnik znosi brodzenie do ok 1 metra?-oczywiscie snorkel bedzie.Jak w disco ramy-bardzo gniją?Na co jeszcze sie przygotować?Oczywiscie jesli zakupie disco zanim wjedzie w teren dokonam odpowiednich modyfikacji.Przeczytałem cały dział Land Rover,ale wszystkiego sie nie dowiedziałem.Dziekuje za odpowiedzi.

Mieliśmy disco na integracje, ani jednej nie ukończył.

Zibi pisze:Mieliśmy disco na integracje, ani jednej nie ukończył.

już Ci kiedyś proponowałem test w Rumunii

edyta:
co... kolejnego tojtoja chcesz opylić

Może to był taki felerny egzemplarz. A z Tobą do rumunii nie pojadę bo trzeba w nocy czasem pospać a przypuszczam, że jakbyśmy się zaczęłi przerzucać argumentami to każdej nocy chodziłbym spać nad ranem

gr9192 pisze:Witam wszystkich.Kilka słów o mnie.Terenówkami jezdze od kilkunastu lat(Gaz 69,Uaz,Patrol k-160,260,chwile G-klasa) a od 8 lat Patrole y 60 na kołach 35,z wyciagarkami,itp-generalnie do trudnego terenu.Obsługujemy imprezy integracyjne.Impreza imprezie nierówna,są w trudniejszym terenie jak i lżejszym.Szukam auta na te lżejsze.Zastanawiam sie nad disco 1 z silnikiem 300 tdi.I w związku z tym mam kilka pytań; czy układ napędowy wytrzyma fedime sirocco(simex) 235/85/16-najwyższa z nalewek 82 cm średnicy?Co trzeba zrobic liftując zawias 2 cale ( w długim patrolu własciwie nic-w krótkim korekta panhardów,wahaczy). Czy silnik znosi brodzenie do ok 1 metra?-oczywiscie snorkel bedzie.Jak w disco ramy-bardzo gniją?Na co jeszcze sie przygotować?Oczywiscie jesli zakupie disco zanim wjedzie w teren dokonam odpowiednich modyfikacji.Przeczytałem cały dział Land Rover,ale wszystkiego sie nie dowiedziałem.Dziekuje za odpowiedzi.

opona - a po cholerę Ci na integrację taka opona(?) Wytrzyma nie wytrzyma, zależy jak zajeżdżony egzemplarz zakupisz i ile przykutwisz na remoncie strucla kupionego za grosze.
lift - 2 cale wystarczy tylko wymiana sprężyn
brodzenie - znosi jak każdy inny diesel, zabezpieczony tak, nie zabezpieczony nie
rama- różnie w różnych egzemplarzach patrzeć trzeba, ale tragedii generalnie z ramami nie ma

Zibi pisze:Może to był taki felerny egzemplarz. A z Tobą do rumunii nie pojadę bo trzeba w nocy czasem pospać a przypuszczam, że jakbyśmy się zaczęłi przerzucać argumentami to każdej nocy chodziłbym spać nad ranem

w nocy to ja najpierw jadę, potem jem, potem czytam, potem śpię, a spory zostawiam sobie na forum, bo w łowieniu widoków nie wnoszą (spory polityczne) nic na tyle wartego by je toczyć

Edyta:
nie felerny tylko pewnie zajeżdżony, nie serwisowany tylko obkutwiony, i na dodatek pewnie przez Zdzicha przysłowiowego robiony

Opona Fedima ,dlatego ,ze na śliskich podjazdach potrzebna i w śniegu.(w Patrolach mam difflocka i w jednym przód ARB-ale opona BFG MT).Nie wiem,czy kupie DISCO-zastanawiam sie,jesli kupie to nie padake i zrobie co trzeba zanim wjedziew teren-Lzejszy teren,do ciężkiego mam patrole.

opona - a po cholerę Ci na integrację taka opona(?) Wytrzyma nie wytrzyma, zależy jak zajeżdżony egzemplarz zakupisz i ile przykutwisz na remoncie strucla kupionego za grosze.
lift - 2 cale wystarczy tylko wymiana sprężyn
brodzenie - znosi jak każdy inny diesel, zabezpieczony tak, nie zabezpieczony nie
rama- różnie w różnych egzemplarzach patrzeć trzeba, ale tragedii generalnie z ramami nie ma[/quote]

bert pisze:

Zibi pisze:Może to był taki felerny egzemplarz. A z Tobą do rumunii nie pojadę bo trzeba w nocy czasem pospać a przypuszczam, że jakbyśmy się zaczęłi przerzucać argumentami to każdej nocy chodziłbym spać nad ranem

w nocy to ja najpierw jadę, potem jem, potem czytam, potem śpię, a spory zostawiam sobie na forum, bo w łowieniu widoków nie wnoszą (spory polityczne) nic na tyle wartego by je toczyć

Edyta:
nie felerny tylko pewnie zajeżdżony, nie serwisowany tylko obkutwiony, i na dodatek pewnie przez Zdzicha przysłowiowego robiony

eee, odrobione autko było, kosztowało ponad dwie dychy - nie moje było ale kolegi. I ciagle coś mu było. Jak nie sprzęgło to półoś, krzyżaki itd. Las wytrzymywał ale pustynię nie.

to parówa nie siofer/instruktor.

disco jak jest ogarnięte na sztukach robi dobrze ale intruktor musi wiedzieć jak się tym sprzętem posługiwać.

Z założenia instruktor siedzi na fotelu pasażera.

toć mówię...[cenzura] nie instruktor jak sobie sprzęt dał zniszczyć. mnie nikt nigdy nawet lusterka nie urwał.

dupa nie instruktor, własnego sprzęta nie ogarnia i nie potrafi zapanować nad klientem
albo org dupa, bo układa trasy na skatowanie fury

takich orgów się unika i grzecznie odmawia

gr9192 pisze:Witam wszystkich.Kilka słów o mnie.Terenówkami jezdze od kilkunastu lat(Gaz 69,Uaz,Patrol k-160,260,chwile G-klasa) a od 8 lat Patrole y 60 na kołach 35,z wyciagarkami,itp-generalnie do trudnego terenu.

to land rover nie dla ciebie...jest stworzony,kup partola

No przecież już ma.

kolejnego, będzie z czego części brać

czesław&jarząbek pisze:toć mówię...[cenzura] nie instruktor jak sobie sprzęt dał zniszczyć. mnie nikt nigdy nawet lusterka nie urwał.

No tak, pamiętam rytro - hotel perła południa gdy nie pozwoliłes nikomu usiąść za kierownicą.

nie pamiętam. być może mnie z kimś mylisz. jak kontrakt był, że klient jezdzi to klient jezdził.
i nie demolował.

Czesław - Ciebie nie można pomylić Starym defem byłeś. Impreza bodajże dla compensy kilka lat temu, główny organizator z Krakowa.

aaaa...było coś takiego. dla ps-bikes albo coś...

no więc...my w kontrakcie nie mieliśmy dawania kierownicy klientom wtedy
tak to bywało przy sztukach przez nastu pośredników-hienowników.
a kontrakt wiesz...rzecz świąta

dodatkowo ujowa pogoda była i nie przewidziano dla instruktorów kateringu żadnego

No nie chciałem firmy wymieniac A pogoda tam przeważnie była ciężka.

potem już omijaliśmy zleceniodawców z tamtego kierunku a rynek dorżnęła taniość a'la lolek i glanowski.

nasz rejon to samo

parę lat temu pojawił się wysyp orgów i weszły nowe standardy płacowe
przestało być opłacalne, choć chętnych na skatowanie fury za parę stów nie brak

gdzie te czasy paru godzin jazdy za 1kzl netto

+ nocleg i full katering z kolacją ...

dobre sztuki mineły bezpowrotnie odkąd się pałac w wąsowie spalił