Kolejny przeszczep nie wchodzi w gre. Lekarze powiedzieli ze nie przezylbym trzeciego podejscia. Moze za kilka lat, wtedy tak, ale teraz - nie ma sily.
Plus dziadostwo rozwija sie tak chamsko szybko, ze nawet jakas alternatywna medycyna homeopatyczna nie da rady, za malo czasu.
Najwazniejsze teraz to trzymac sie czysto, zeby jakiegos gówna nie zlapac i tyle.
Dzialac nic nie dzialam niestety. Sil malo, do klopa ledwo dochodze, troche bawimy sie zabawkami w domciu, pogramy jakas muze, porobimy fotki, ... pobawimy sie kolejka H0

...tyle z "dzialania" w sumie.
No jakies gierki czasem dla odprezenia umyslu, filmy - takie tam codzienne pierdólki, i czas jakos leci
