Odległość pochówku w przybliżeniu 1100km, razy dwa. Bo zajechać i wrócić.
Padlina niejeżdżąca, musi na lawecie.
Jak to w praktyce przeprowadzić ?
Mam gościa co zwozi truchła wszelakie lawetą za jakieś tam pieniądze ... ale jak to rozwiązać logistycznie ?
Zapłacić z góry za zwłoki Wronga

Dać kasę kierowcy ? Nie znam kierowcy. W sumie jeszcze bardziej. Bo gotówkę trza by było.
Jeśli ktoś coś takiego przerabiał proszę o podpowiedź.
Na razie kolega co szwabski zna mailuje ze sprzedawcą czy opuści z ceny 25%.
Przy tej cenie to już będzie ( chyba ) opłacalne.
Qurde, czemu mieszkam przy wschodniej granic

