ŚWIECIE GRAND PRIX 2013

[pasjonaci4x4]

Bardzo ciekawa impreza - okolica piekna nawet zimowa porą.
Ale.... jak wiele osób opuściliśmy sale Wielskiej Świetlicy bardzo szybko. To jak organizator traktuje swojaków a jak ekipy które nie mieszkają koło płota to temat rzeka - niech będzie i tak skuta 30 cm lodem
1. Ekipy miejscowych opuszczali trudny teren pod taśmami - rzekomo awaria - skoro tak to czemu pozostałe stemple atakowali reszta wracała chlewem którym sie tam wbiła
2. Nagrody - heheheh odebrał je jeden stoł znajomych - 6 ekip siedziało i 5 pucharów dostali - nawet mieszane ekipy Pani z paznkokietkami i wątły mężczyzna - byli lepsi od wyjadaczy
3. Pojęcie wyczyn dla organizatora to absurd. Ekipa chłopaczków z Gdańska walczy z tirforem zawzięcie a miejscowy jedzie w 2 innych teame kolegów z windami i przeciagają chłopaczka co wieksze błote Co to ma z wyczynem wspólnego To autko co wygrało z samym kinetykiem to w turystyku mogło jechać

Tyle moich spostrzeżeń - lekkie wstyd Panowie dla Was a mogło być fajnie a tak pewnie wiele ekip już się tam nie pojawi
Zawody off roadowe to nie TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI krzywdzicie walczących a sobie dobrego rozgłosu nie zrobicie .Jak tak to ma wyglądac to bawcie się sami w swoim gronie i brędzlujcie nad sukcesami

Bylismy w zeszłym roku, fajne tereny, fajna trasa i to koniec, jechalismy pierwsi i pierwsi zrobilismy pieczatki, piersi dojechalismy do bazy , a tirfora trzeba było uzyc, i okazało sie ze lokalni przyjechali przed nami 2 - samochody 1 godzine wczesniej - fajnie czysci byli tez na ta impreze nie wróce , mysłalem ze przypadek ale nie , potwierdziło się . jezdze długo bedzie juz z 19 lat ale na zywca przekrecaja odradzam kazdemu ta impreze

Jestem ponownie bo to jest totalny stek Bzdur. Fakty są następujace:
1. Startowaliście u mnie, ale w 2011 roku, a nie zeszłym.
2. Mieliście numer startowy 26.
3. W trasę w swojej klasie wyjachaliście jako załoga 13
4. Zdobyliście całkiem przyzwoite 50pkt na 55 możliwych (szacun)
5. Po sięgnieciu do materiałów ustaliłem, że zjachałeś jako 10 załoga.

Wnioski:
1.Jak mogłeś pierwszy zbierać pieczątki?
2.Jak możesz pisać, że zjachałeś pierwszy?
3.Odradzam każdemu organizatorowi dopuszczania Was do udziału w imprezie

[pasjonaci4x4]

Bylem i troche przesadzacie.

Tak, na takich imprezach zawsze lokalesi sa faworyzowani, czy to bedzie Swiecie, czy Questaverde, czy inny imprez bez jakiegos ogolnopolskiego rozglosu.

Oni sobie walcza miedzy soba i chwala im za to ze nas z innych rejonow tez zapraszaja.

Bylem 4 raz na tej imprezie i wczesniej sie dobrze bawilem, jadac w turystyku. Tym razem sie wynudzilem, ale to i dobrze bo mielismy w teamie kupe dzieciakow. Moj syn 7lat, byl zadowolony. Nastepnym razem pojade w ogolnej i tyle. Ale i tak fajnie sie jechalo.

Organizatorzy pisali, ze trzeba bedzie dlugo czekac na pomoc i sie sprawdzilo. Miedzy innymi sie po Was wrocilem, bo wiedzialem ze moze troche to potrwac, a bylem juz 10km za Warlubiem. Nie zaluje powrotu, bo sie chociaz moj zapas przydal.

Rozumiem wasze rozzalenie, ale nie przesadzajmy. Chlopaki organizuja impreze, na ktorej mozna sobie fajnie sie pobawic i o to chodzi. Nigdy nie liczylem na nagrody ani na zwyciestwo.

Liczenie punktow, to zawsze zagadka, na wszystkich imprezach jakich bylem.

pierwsze 3 miejsca przewaznie sa i tak z rozdzielnika. Tak bylo tez na imprezie ktora sam organizowalem na Cyprze
pierwsze miejsce mial ten, kto organizowal nastepna impreze, a drugie najwiekszy sponsor lub gosc najwazniejszy dla organizatora.

Jak chcecie walczyc o najlepsze miejsca, to musimy pojechac na impreze profesjonalna, lub sami musimy zorganizowac.

Ogólne dzięki za wsparcie.

Piszesz, że liczba punktów to zagadka. Na początku organizowania imprez robiłem zdjęcia kart drogowych i były w necie, ale nie ukrywam, że było małe zainteresowanie i odstąpiłem od tego. Dzisiaj widzę, że błąd. Ale nigdy nie robiłem tajemnicy z kart drogowych. Widzicie, że trzymam je przy ogłaszaniu wyników i po rozdaniu wiele załóg przychodzi i się pyta o punkty. A to jakiej przejazdówki nie miałem, a to dlaczego mam 0,5 punktu. Zawsze starałem sie to wyjaśnić i nie robiłem z tego tajemnicy, ani problemu.
Druga sprawa większość załóg robi sobie zdjęcia kart i one krążą w necie.
Nie wiedziałe, że to jest jakikolwiek problem.
Rozwiążę to w prosty sposób. Zmienię regulamin, w którym zapiszę, że karty zostana upublicznione.

[Misiek Cypr]

Mysle, ze wszystko jest juz wyjasnione.

Jackowi juz przeszedl zal za oczekiwanie, Marcin nie mial dziecka na pokladzie, tylko chyba Jacek. Nie poszla informacja do organizatora, to mial prawo was troche przytrzymac. Pewnie zrobilbym tak samo. Organizator puscil wici po sali, tylko na sali juz prawie nikogo nie bylo.

Sam zniknalem duzo wczesniej. Wrocilem sie, bo nie potrafie zostawic kolegi w potrzebie. Jak dojechalem, ekipa ratunkowa juz byla, gdzie Gelenda byla organizatora, a Range byl uczestnikow, ktorych spotkalem kilka razy na trasie.

Wroce do Swiecia napewno, choc w dwoch przypadkach:

1 Bede z dziecmi, to w turystyku
2 W ogolnej, w asyscie auta z winda

[pasjonaci4x4]

Dodam od siebie, by była przeciwwaga...

Co do organizacji, to wydaje mi się, że jak na taką ilość załóg, mógł się pojawić jeden serwisowy samochód, który byłby w gotowości by wyruszyć w razie alarmu na pomoc, tym bardziej, że mróz był siarczysty, a w wielu samochodach jechały dzieci.
Poza tym elementem, pozostała część organizacji w moim odczuciu była dobrze przygotowana - załogi wyjeżdżały o czasie, nie było kolejek do prób, co czasami jest nagminne i dopiero wprowadza zamieszanie oraz niezadowolenie, informacje były dobrze rozpisane, oznaczenie trasy również.

Też jestem zdania, że taka krytyka nie jest chyba do końca uzasadniona, bo są tacy, którzy pewnie kolejny raz przyjadą, a gdyby nie byli na miejscu, to po takim poście, pewnie by odpuścili.

Tak jak napisał Misiek Cypr, imprez w koło naszego komina jest na tyle mało, że nie ma sensu szkalować każdej, bo za chwilę nie zostanie nam nic, prócz upalania poligonu i nielegalnych wyjazdów w las, ewentualnie trasy z BF...

Co do uwag ode mnie, to znam trochę te tereny i nie ukrywam, że liczyłem na trochę dalsze posunięcie trasy w kierunku Grudziądza i jakieś bardziej strome podjazdy, albo jary, których w tamtych okolicach nie brakuje.

Również dzięki za wsparcie.

Chcę poinformować, że na imprezie były cztery samochody. Dwie Vitary, LT 4x4 bez wyciagarki oraz moja Gelenda.
W klasie Turystycznej reagujemy natychmiast, bo takie mamy zasady i regulamin. Natychmiast może czasami "troszkę" potrwać, bo możemy być daleko albo pomagać innym załogą.

W spornym przypadku, jedynym samochodem jaki mógł pomóc była moja Gelenda i Ja. Koniec kropka i nie ma dyskusji. Nie wytargałaby do żadna Vitara, czy LT kinetykiem. Wiecie, że mi przy wyciaganiu skończyła się wyciągarka (dokładnie nadpękła podstawa).
Bzdurą jest, jak ktoś napisał, że można było go wyciągnąć kinetykiem.

[Misiek Cypr]

Bylem i troche przesadzacie.

Tak, na takich imprezach zawsze lokalesi sa faworyzowani, czy to bedzie Swiecie, czy Questaverde, czy inny imprez bez jakiegos ogolnopolskiego rozglosu.

Oni sobie walcza miedzy soba i chwala im za to ze nas z innych rejonow tez zapraszaja.

Bylem 4 raz na tej imprezie i wczesniej sie dobrze bawilem, jadac w turystyku. Tym razem sie wynudzilem, ale to i dobrze bo mielismy w teamie kupe dzieciakow. Moj syn 7lat, byl zadowolony. Nastepnym razem pojade w ogolnej i tyle. Ale i tak fajnie sie jechalo.

Organizatorzy pisali, ze trzeba bedzie dlugo czekac na pomoc i sie sprawdzilo. Miedzy innymi sie po Was wrocilem, bo wiedzialem ze moze troche to potrwac, a bylem juz 10km za Warlubiem. Nie zaluje powrotu, bo sie chociaz moj zapas przydal.

Rozumiem wasze rozzalenie, ale nie przesadzajmy. Chlopaki organizuja impreze, na ktorej mozna sobie fajnie sie pobawic i o to chodzi. Nigdy nie liczylem na nagrody ani na zwyciestwo.

Liczenie punktow, to zawsze zagadka, na wszystkich imprezach jakich bylem.

pierwsze 3 miejsca przewaznie sa i tak z rozdzielnika. Tak bylo tez na imprezie ktora sam organizowalem na Cyprze
pierwsze miejsce mial ten, kto organizowal nastepna impreze, a drugie najwiekszy sponsor lub gosc najwazniejszy dla organizatora.

Jak chcecie walczyc o najlepsze miejsca, to musimy pojechac na impreze profesjonalna, lub sami musimy zorganizowac.

Ogólne dzięki za wsparcie.

Piszesz, że liczba punktów to zagadka. Na początku organizowania imprez robiłem zdjęcia kart drogowych i były w necie, ale nie ukrywam, że było małe zainteresowanie i odstąpiłem od tego. Dzisiaj widzę, że błąd. Ale nigdy nie robiłem tajemnicy z kart drogowych. Widzicie, że trzymam je przy ogłaszaniu wyników i po rozdaniu wiele załóg przychodzi i się pyta o punkty. A to jakiej przejazdówki nie miałem, a to dlaczego mam 0,5 punktu. Zawsze starałem sie to wyjaśnić i nie robiłem z tego tajemnicy, ani problemu.
Druga sprawa większość załóg robi sobie zdjęcia kart i one krążą w necie.
Nie wiedziałe, że to jest jakikolwiek problem.
Rozwiążę to w prosty sposób. Zmienię regulamin, w którym zapiszę, że karty zostana upublicznione.

Przepraszam niniejszym za napisanie ze to zawsze zagadka. Napisalem juz ze wszystko jest jasne, nawet punkty.

Nigdy nie liczylem wczesniej swoich punktow, i teraz tez nie licze.

Widze, ze prawie wszyscy w turystyku mieli wszystkie pieczatki i roznice sa tylko w tym, ze nie wszyscy, tak jak my, wbili je prawidlowo. My duzo kratek pomieszalismy.

Poza tym, nie mielismy tuszu i wiekszosc naszych pieczatek byla slabo czytelna. Ale do cholery nie przyjezdzam do Was po rywalizacje, a po to zeby sie dobrze bawic. Wychodze przed rozdaniem nagrod, nie z powodu braku szacunku do was, tylko dlatego ze mam daleko do domu, nie interesuja mnie wyniki, tym razem prosil mnie syn o powrot do domu.

Przepraszam jesli poczules sie urazony.

[pasjonaci4x4]

Bardzo ciekawa impreza - okolica piekna nawet zimowa porą.
Ale.... jak wiele osób opuściliśmy sale Wielskiej Świetlicy bardzo szybko. To jak organizator traktuje swojaków a jak ekipy które nie mieszkają koło płota to temat rzeka - niech będzie i tak skuta 30 cm lodem
1. Ekipy miejscowych opuszczali trudny teren pod taśmami - rzekomo awaria - skoro tak to czemu pozostałe stemple atakowali reszta wracała chlewem którym sie tam wbiła
2. Nagrody - heheheh odebrał je jeden stoł znajomych - 6 ekip siedziało i 5 pucharów dostali - nawet mieszane ekipy Pani z paznkokietkami i wątły mężczyzna - byli lepsi od wyjadaczy
3. Pojęcie wyczyn dla organizatora to absurd. Ekipa chłopaczków z Gdańska walczy z tirforem zawzięcie a miejscowy jedzie w 2 innych teame kolegów z windami i przeciagają chłopaczka co wieksze błote Co to ma z wyczynem wspólnego To autko co wygrało z samym kinetykiem to w turystyku mogło jechać

Tyle moich spostrzeżeń - lekkie wstyd Panowie dla Was a mogło być fajnie a tak pewnie wiele ekip już się tam nie pojawi
Zawody off roadowe to nie TOWARZYSTWO WZAJEMNEJ ADORACJI krzywdzicie walczących a sobie dobrego rozgłosu nie zrobicie .Jak tak to ma wyglądac to bawcie się sami w swoim gronie i brędzlujcie nad sukcesami

Przepraszam, że tak się wkleję, ja z drugiej strony Polski jestem, ale taka refleksja mnie nachodzi, wygrywają Ci co dobrze regulamin przeczytali, jazda na dwa-trzy auta które współpracują, aby jeden wygrał, to zasada większości sportów. Jeśli regulamin to dopuszcza to co w tym złego? Dlatego w niektórych zawodach pomoc innych uczestników jest bardzo wysoko punktowana na minus!
Jeśli nastawiasz się na podium to poczytaj i pokombinuj jak to zrobić, jeśli traktujesz imprezę jako dobrą zabawę to po co ta awantura?

Nie masz za co przepraszać. Jak to mówią "Dobrze mądrego posłuchać".
Wielkie Dziękuję.

[pasjonaci4x4]

- byli lepsi od wyjadaczy

i brędzlujcie nad sukcesami

Chciałem już skończyć, ale nasuwa mi się jedno pytanie. Od jakich wyjadaczy oni byli lepsi. Przecież wyjazdacze wygrali. Napewno byli lepsi od wyjadaczy z 4, 5, 6, 7, ale róznica punktowa była tak mała, że nie wierzę, żeby czuli się przegrani. Chyba, że chodziło o wyjadacza z miejsca 10. To wtedy kolego masz rację.

I jeszcze jedno na końcu. Czy te słowa (brędzlujcie nad sukcesami) powinny paść z ust sportowca, miłośnika, pasjonata off-roadu. Ja pozostawię to bez odpowiedzi. A Wy pozostali koledzy odpowidźcie sobie sami.

[wccool]

Tu mówi Cezar
po pierwsze- wyczyn do poprawek , puchar dla Tomka - pozdrawiam
po drugie - super zabawa
po trzecie- trzeba się umieć bawić
po czwarte - jak w biethlonie jak się nie wyciągniesz - runda karna
po piąte - jak u małysza wiatr pod zderzak minus 6 pkt
po szóste- strefa 3 sekund, żółta kara dla pilota- dla nie wtajemiczonych KOSZYKÓWA OFF
po 7- Nie Kradnij
po 8- JOHN DEERE przy ( rowkach , rowach, bagnach) jak użyjesz plus 8pkt ( a czemu nie 10?)
po 9 - jak w darcie liczymy od 501-301 w dół do zera ( kto pierwszy osiągnie równe zero)
pon 10- bawmy się bez stresów
pozdrowienia dla zadowolonych i niezadowolonych
po 11 mniej fotoradarów na drogach

[RAFAL212]

I jak tu żyć Panie Premierze....?

Zakończmy, bo nuda wieje. Słowa uznania za to, że potrafiliście się ustosunkować, bo nie zawsze milczenie jest złotem...
Ja te tereny uwielbiam i z pewnością wraz z synem się pojawimy ponownie. Myślę, że koledzy z 3City również.

Do zobaczenia zatem i powodzenia przy organizacji kolejnych imprez.

[pasjonaci4x4]

Tu mówi Cezar
po pierwsze- wyczyn do poprawek , puchar dla Tomka - pozdrawiam
po drugie - super zabawa
po trzecie- trzeba się umieć bawić
po czwarte - jak w biethlonie jak się nie wyciągniesz - runda karna
po piąte - jak u małysza wiatr pod zderzak minus 6 pkt
po szóste- strefa 3 sekund, żółta kara dla pilota- dla nie wtajemiczonych KOSZYKÓWA OFF
po 7- Nie Kradnij
po 8- JOHN DEERE przy ( rowkach , rowach, bagnach) jak użyjesz plus 8pkt ( a czemu nie 10?)
po 9 - jak w darcie liczymy od 501-301 w dół do zera ( kto pierwszy osiągnie równe zero)
pon 10- bawmy się bez stresów
pozdrowienia dla zadowolonych i niezadowolonych
po 11 mniej fotoradarów na drogach

Wielki szacun Czarku
Po tym poście nie mam już wątpliwości co do nagradzanie załogi z klasy "Ogólnej", a strtujacą bez wyciagarki (WYCZYN). Nie ukrywam, że chciałem odpuścić.
Jednakże, załogom tym nie będzie mogła pomagać inna załoga wyciągarką. Dopuszczone będą tylko wyciągarki ręczne i będzie można tym załogą pomagać, np. kinetykiem, pożyczyć trapy, itp.

Do tej pory nie było to jednoznacznie uściślone w Regulaminie i jak już pisałem był to mój błąd.

[jacekr]

1.Po pierwsze awarię zgłaszała załoga nr 17. Z tego co kojarzę rozmawiałem z Marcinem, ale napwewno nie z Tobą Jacku. Telefon również zidentfikował mi się jako załogi nr 17. Dlatego trzymajmy się faktów. Nie było, żadnego "naszego wezwania" lecz wezwanie załogi nr 17, o awarii wyciągarki i potrzeby pomocy w WB II.

Zgadza się, dzwonił Marcin, bo tak uzgodniliśmy. Zresztą w moim fonie skończyła się bateria.

Lód nie zarwał się pod Jeepem, lecz świadomie wjeżdżał w rozjeżdżone bagienko.

Rozjeżdżone nie było, ale rzeczywiście lód był już w paru miejscach zarwany. To pobojowisko, które zastaliście to nasza robota, bo walczyliśmy tam jakoś tak od 15-tej. Lód się nam łamał pod hiliftem, którym próbowaliśmy podnieść przód Jeepa, żeby go obrócić wyciągarką.

2.Po drugie już mądrzejsze głowy mówiły o: "teorii względności czasu". Wiem z własnego doświadczenia, że jak się czeka to czas się dłuży. Ale fakty:
Według mojego zegarka telefon otrzymałem o godzinie 16.49.
Tuż po rozdaniu nagród około 17.55 zaczęliśmy się zbierać. Około 18.10 miałem inny telefon i wówczas dojerzdzaliśmy do Was.
Więc prawdą jest, że nie była to 1godzina, ale nie 2 godziny.

OK, OK, fakt, że dość długo się wahaliśmy czy dzwonić czy jednak damy radę sami.

5.Po piąte o tym, że kończy się Wam pasek wiedzieliście już w Dubielnie. Może wówczas byłoby rozsądnie pomysleć o nowym pasku i wówczas wrócić na trasę. Chyba nie wierzyliście, że wytrzyma Wam jeszcze na dojazd do domu.

Jasne, że wolałbym mieć nowy pasek. Dlatego pytałem (m.in. Ciebie) czy nie znalazłby się jakiś a na szukanie po sklepach było już cokolwiek późno. Dlatego założyłem to co pozostało i pojechaliśmy dalej. Pewnie wytrzymałoby i dojazd do domu, gdyby nie but na tych górkach w WB. Pewnie, że rozsądniej byłoby zakończyć rajd już w Dubielnie, ale mieliśmy lawetę, więc zaryzykowaliśmy kontynuację jazdy po kolejne pieczątki. No i dostaliśmy nauczkę

Podsumowując: rajd był udany i dobrze zorganizowany (poprzedni Wasz, na którym byłem, czyli Jeżewiada też). Sami prosiliśmy się o kłopoty i je dostaliśmy. Pomoc też otrzymaliśmy (nie spodziewałem się, że aż 3 auta przyjadą ratować Marcina). Jak już pisałem, nie skreślam Waszych imprez ze swojego kalendarza.

PS. Jechałem bez wyciągarki, ale nie wiem czy miałeś to zaznaczone (nie zgłaszałem przy rejestracji ani nikt nie pytał). O ile dobrze pamiętam, to tylko liną mi pomagali, ale jestem ciekaw jak chcesz to kontrolować na całej trasie?

[pasjonaci4x4]

Dzięki.
Miałem zaznaczone.
Jak sprawdzić? Zaufanie do uczestników i wzajemna kontrola . Jak "wpadka" , to anulacja wszystkich punktów w danym PP .

[kapec]

Nie bylem ale z punktu widzenia organizatora innej imprezy pare slow ode mnie.
Bylo w regulaminie, ze org na kazde zyczenie wszystko zostawia i leci wyciagac tych, ktorzy sami nie moga wyjechac? Org ma olac kilkadziesiat osob czekajacych na wyniki, bo ktos sie przeliczyl z umiejetnosciami i mozliwosciami? Z reguly org moze pomoc ale PO zakonczeniu imprezy. Kiedys u nas na rajdzie byl taki przypadek, ze chlop sie zakopal prawie po klamki. Toyota mechanikiem probowala wyjac, 3x lina pekla zanim wlasciciel zakopanego wozu sie zreflektowal i poszedl po szpadel, zeby sie troche chociaz odkopac. Kolesiowi od windy obiecal, ze za porwana line sie rozliczy, do dzis nie dal grosza.
Karty i wyniki. U nas zawsze wszystko jest jawne. Po ogloszeniu wynikow wszystkie karty sa dostepne i mozna posprawdzac co kto mial. Ale tez bylo tak, ze kazda pieczatka nieczytelna, wstawiona w niewlasciwym miejscu byla anulowana. O karte trzeba dbac i wiekszosc doswiadczonych zalog nie ma z tym problemu.

[pasjonaci4x4]

Wielkie dzięki za wsparcie .
Miło przeczytać rozsądną wypowiedź osoby rozumiejącej temat.
Jak pisałem na początku fotografowałem KD i były dostępne. Potem odstapiłem od tego, ale nigdy nikomu zainteresowanemu nie odmówiłem wglądu w KD.
Dodam, że już zmieniłe regulamin kolejnej imprezy (Pasjonata 4x4 Świecie) i wszystkie karty bedą upublicznine.