luaz
Moderator: Mroczny
Re: luaz
po części to możesz i do mnie walic nie mam wszystkich ale dużo jest do luaza i uaza.
a jeżeli chodzi o 967 to luaz 969 jest sprawniejszy terenowo lepiej się naprawia a jak chcesz kupic amfibie to lepiej kompletną bo niektórych części nigdzie nie znajdziesz. Głównie musisz patrzec czy ma ramkę przednią wyciągarkę komplet dobry elektromagnes do wyciągarki pompę zenzową arktikę do odpalania w duże mrozy stelaż plandeki plandekę boczne stabilizatory używane również jako trapy fotele i czy ma dobre te gumy do pływania. A i jeszcze jedno szukaj modelu ze stałym tyłem a nie otwieraną klapą te pierwsze są mniej popularne i ciekawsze.
a jeżeli chodzi o 967 to luaz 969 jest sprawniejszy terenowo lepiej się naprawia a jak chcesz kupic amfibie to lepiej kompletną bo niektórych części nigdzie nie znajdziesz. Głównie musisz patrzec czy ma ramkę przednią wyciągarkę komplet dobry elektromagnes do wyciągarki pompę zenzową arktikę do odpalania w duże mrozy stelaż plandeki plandekę boczne stabilizatory używane również jako trapy fotele i czy ma dobre te gumy do pływania. A i jeszcze jedno szukaj modelu ze stałym tyłem a nie otwieraną klapą te pierwsze są mniej popularne i ciekawsze.
Był Parch 160 3.3td 3" Cybuch , 33" Sahara
Jest Nieviasta 1.6 i GV 3D 2.5 R6
Jest Nieviasta 1.6 i GV 3D 2.5 R6
Re: luaz
amfibia jest super ciekawa ale tu sie zaczynają w niej problemy ciekawa i zadka a taka co i pływa i jeździ to chyba na Białorusi lub Ukrainie bo na polske bym nie liczył chyba ze 16...25 tys, ja sie zainteresowałem bo ten rozebrany miał mieć 30 tys przebiegu...
Re: luaz
16...25 tyś.....? czego...? Kasiory czy przebiegu...?jjg-jarek pisze:(...) a taka co i pływa i jeździ to chyba na Białorusi lub Ukrainie bo na polske bym nie liczył chyba ze 16...25 tys,(...)
ps.
Dla czego piszesz "Białorusi", "Ukrainie" z dużej litery, a "Polskę" piszesz z podwójnym błędem...?
Masz jakieś kompleksy czy jesteś nieukiem....?
JA'JACEK
GAZ 69M 1967r.
GAZ 69M 1967r.
Re: luaz
poczytaj od początku ta stronę chłopaki rozebrali LUAZA z przebiegiem 30 tys i stoi tak parę lat...tylko dlatego mnie zainteresował, w Polsce nie kupie nic...no chyba, że WSK MR 300 Mikrus, ale narazie zmieniły mi sie zainteresowania...
Re: luaz
moim skromnym zdaniem jeśli Kolega jest zainteresowany bezramowym pojazdem terenowym to znacznie lepszy jest jeep cherokee niż luaz na kółeczkach od poloneza, żeby nie powiedziec rolkach 
po drugie - cena tych dziwactw podobna jest do ceny suzuki samuraja, więc trzeba sobie odpowiedziec najpierw na pytanie - czy chcesz jeździc w terenie czy miec auto do majsterkowania.

po drugie - cena tych dziwactw podobna jest do ceny suzuki samuraja, więc trzeba sobie odpowiedziec najpierw na pytanie - czy chcesz jeździc w terenie czy miec auto do majsterkowania.
http://www.7fly.pl Ekstremalne loty widokowe
- Luaz Kraków
- jestem tu nowy...
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz maja 23, 2004 7:58 pm
Re: luaz
Luaz do majsterkowania jest ok ,wystarczy komplet kluczy z marketu .skyrafal pisze:moim skromnym zdaniem jeśli Kolega jest zainteresowany bezramowym pojazdem terenowym to znacznie lepszy jest jeep cherokee niż luaz na kółeczkach od poloneza, żeby nie powiedziec rolkach
po drugie - cena tych dziwactw podobna jest do ceny suzuki samuraja, więc trzeba sobie odpowiedziec najpierw na pytanie - czy chcesz jeździc w terenie czy miec auto do majsterkowania.
Jeśli chodzi o Jeep-a to może on i lepszy ,mocniejszy ale też z racji ciężaru i gabarytu w wielu miejscach zatonie lub się zakleszczy ( o urwaniu reduktora ze środka podłogi nie wspomnę ),tymczasem Luaz na kółeczkach rozmiaru Poloneza obutych szutrowymi oponami pojedzie dalej .

Takie mam zdanie w tej kwestii.
Co do cen ?
Cena zakupu super odmalowanego i utrzymanego jak z fabryki może być zniechęcająca ,ale egzemplarze do małego lub całkowitego remontu chodzą za tyle co cena dobrej kosiarki z Chin ,gdzie blacharkę kowal naprawi ,a uzdolniony ślusarz wyposażony w tokarki i strugarki zbuduje resztę z lepszych materiałów niż fabryka .
Najlepsze jest to że mając dobry warsztat można dorobić do Luaza prawie każdą część .Odbudujesz tak Jeep-a

I nie znam auta które przy tak małej masie i niskiej mocy silnika potrafiłoby w terenie robić jak Luaz.
Ogromny prześwit jak na takie maleństwo plus małe gabaryty i waga ,dają w lesie ogromną przewagę nad przerośniętymi terenówkami i proszę nie udowadniać swoich racji za pomocą budowanych specjalnie do wyczynu egzemplarzy ( zmot ),ponieważ to zupełnie inna bajka.
Re: luaz
fakt, jeep tani nie jest, ale za to samuraj jest tanią i skuteczną terenówką i cały czas mówię o seryjnym egzemplarzu.
natomiast seryjny luaz z silnikiem zoporożca nie jest w stanie przejechac 1000km żeby nie trzeba było "coś zrobic".
Proszę nie udowadniac swoich racji za pomocą modyfikacji luaza i stosowania nieseryjnych podzespołów oraz poprawiania wad fabrycznych.
jeżeli ktoś nie wierzy to proszę zrobic test - pojechac luazem 2000km np. dookoła Polski. wtedy pogadamy jaki to luaz jest super, jak łatwo go naprawiac itd itd.
kolejna rzecz - nie sztuka zrobic auto które się łatwo naprawia. sztuka zrobic mało awaryjne, żeby te proste naprawy nie były co chwilę potrzebne
luaz to zwykły ukraiński bubel, źle zaprojektowany i źle wykonany.
natomiast seryjny luaz z silnikiem zoporożca nie jest w stanie przejechac 1000km żeby nie trzeba było "coś zrobic".
Proszę nie udowadniac swoich racji za pomocą modyfikacji luaza i stosowania nieseryjnych podzespołów oraz poprawiania wad fabrycznych.
jeżeli ktoś nie wierzy to proszę zrobic test - pojechac luazem 2000km np. dookoła Polski. wtedy pogadamy jaki to luaz jest super, jak łatwo go naprawiac itd itd.
kolejna rzecz - nie sztuka zrobic auto które się łatwo naprawia. sztuka zrobic mało awaryjne, żeby te proste naprawy nie były co chwilę potrzebne
luaz to zwykły ukraiński bubel, źle zaprojektowany i źle wykonany.
http://www.7fly.pl Ekstremalne loty widokowe
Re: luaz
niektórym nie zależy na złapaniu króliczka, liczy się gonitwaskyrafal pisze: nie sztuka zrobic auto które się łatwo naprawia. sztuka zrobic mało awaryjne, żeby te proste naprawy nie były co chwilę potrzebne

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

- Luaz Kraków
- jestem tu nowy...
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz maja 23, 2004 7:58 pm
Re: luaz
wniosek z tego że Luaz jest dla ludzi którzy mają zacięcie do pojazdów z duszą 
Dwa tysiące kilometrów dla seryjnego Luaza to faktycznie wyzwanie , niemniej moim jeżdżę na wypady po 50-100km z czego prawie połowa to różnej trudności teren i wbrew obawom nie muszę po każdym powrocie robić remontu generalnego.
Fakt że mój ma nie oryginalny silnik ze starej Fiesty i być może dzięki temu jedynym moim problemem są hamulce z którymi nijak nie mogę dojść ładu .
Niemniej przez cały okres eksploatacji urwałem półośkę w zwolnicy ( poprzedni właściciel ją spawał zamiast wymienić na nową ) , robiłem naprawę synchronizatora czwartego biegu ( podobno standardowa procedura w Zaporożcu co około 20tyś kilometrów ) i wymieniłem uszczelniacze półosi i zwolnic które zjadł czas ( rok prod. mojego wynalazku 1990 ) i po "teoretycznym" przebiegu 45 tyś km ( nikt nie wie ile ma faktycznie ,tyle pokazuje licznik ) wymieniłem wszystkie sworznie i gałki w zawieszeniu ,gdzie koszt tej poważnej naprawy wyniósł aż 200zł
.
Szarpnąłem się też ostatnio na nowe bębny hamulcowe za aż 50zł za szt i nowe szczęki hamulcowe po 40zł za stronę ( szczęk nie kupujcie nowych gdyż robią teraz jeszcze gorsze niż te z 1990r, gną się na cylinderkach ,taka Ukraińska widać teraz Norma
)
I tyle mogę opowiedzieć o przejechaniu 5tyś kilometrów już wcześniej mocno używanym Luazem
Morał z tego taki że ten co nie lubi dłubać w autach powinien kupić sobie nową Japońską terenówkę i jeździć nią wyłącznie w słoneczne dni po asfaltowych drogach
,ale to chyba temat nie na to forum
Nikogo nie namawiam też do kupowania Luaza ,każdy ma rozum i jeździ tym czym lubi lub tym na co go stać i jego prawo dłubać lub nie w wehikule który lubi ,jeśli jednak widzicie na zlotach sprawne dobrze utrzymane Luazy to nie śmiejcie się z ich właścicieli gdyż to są ludzie którzy mają pasję opiekować się zabytkami wymagającymi specjalnej troski ,w zamian otrzymują jednak satysfakcję poruszania się pojazdem za którym oglądają się na ulicy czy imprezach niemal wszyscy
Jazda takim wehikułem bez plandeki latem w westernowym kapeluszu
?? BEZCENNE


Dwa tysiące kilometrów dla seryjnego Luaza to faktycznie wyzwanie , niemniej moim jeżdżę na wypady po 50-100km z czego prawie połowa to różnej trudności teren i wbrew obawom nie muszę po każdym powrocie robić remontu generalnego.
Fakt że mój ma nie oryginalny silnik ze starej Fiesty i być może dzięki temu jedynym moim problemem są hamulce z którymi nijak nie mogę dojść ładu .
Niemniej przez cały okres eksploatacji urwałem półośkę w zwolnicy ( poprzedni właściciel ją spawał zamiast wymienić na nową ) , robiłem naprawę synchronizatora czwartego biegu ( podobno standardowa procedura w Zaporożcu co około 20tyś kilometrów ) i wymieniłem uszczelniacze półosi i zwolnic które zjadł czas ( rok prod. mojego wynalazku 1990 ) i po "teoretycznym" przebiegu 45 tyś km ( nikt nie wie ile ma faktycznie ,tyle pokazuje licznik ) wymieniłem wszystkie sworznie i gałki w zawieszeniu ,gdzie koszt tej poważnej naprawy wyniósł aż 200zł



Szarpnąłem się też ostatnio na nowe bębny hamulcowe za aż 50zł za szt i nowe szczęki hamulcowe po 40zł za stronę ( szczęk nie kupujcie nowych gdyż robią teraz jeszcze gorsze niż te z 1990r, gną się na cylinderkach ,taka Ukraińska widać teraz Norma

I tyle mogę opowiedzieć o przejechaniu 5tyś kilometrów już wcześniej mocno używanym Luazem

Morał z tego taki że ten co nie lubi dłubać w autach powinien kupić sobie nową Japońską terenówkę i jeździć nią wyłącznie w słoneczne dni po asfaltowych drogach

,ale to chyba temat nie na to forum



Nikogo nie namawiam też do kupowania Luaza ,każdy ma rozum i jeździ tym czym lubi lub tym na co go stać i jego prawo dłubać lub nie w wehikule który lubi ,jeśli jednak widzicie na zlotach sprawne dobrze utrzymane Luazy to nie śmiejcie się z ich właścicieli gdyż to są ludzie którzy mają pasję opiekować się zabytkami wymagającymi specjalnej troski ,w zamian otrzymują jednak satysfakcję poruszania się pojazdem za którym oglądają się na ulicy czy imprezach niemal wszyscy

Jazda takim wehikułem bez plandeki latem w westernowym kapeluszu




Re: luaz
Mam pytanie. Ma ktoś z Was może przez przypadek zdjęcie Luaza a raczej komory silnika z silnikiem fiesty? Otóż nabyłem takiego z silnikiem zapa i przymieżam się do zmiany na fiestę i bardzo ułatwiło by to sprawę montażu a przedewszystkim rozmieszczenia gratów a na doktoryzację brak czasu.
Gaz 69 /rsM1 - 1972 rok, w pamięci: UAZ 3741 - rok 1995, Luaz 969M - rok 1990
- Duży kloss
- Posty: 501
- Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:45 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: luaz
Z tą awaryjnością to chyba trochę na wyrost kolega miał kiedyś lulka na kołach od jeepa i dzięki temu żaden jeep czy suzuki nie podskoczył z prześwitem a z awari to pamiętam że regularnie wymielał mu się pełzacz (reduktor) ale to chyba wina tych wielkich kół 

Volvo TGB11,GAZ67b, T24 weasel, GM-578m1(KUB-M) a to już inna bajka...osobówka JEEP WJ
Re: luaz
Miałem luaza i miałem samuraja (tzn tego drugiego dalej mam). Luaz wcale nie jest bardziej awaryjny. W terenie radzi sobie swietnie ze wzgledu na mala mase. Jednak nie nadaje sie do przerobek. Zeby wsadzic duze kola to juz trzeba troche pogrzebac, w tym wypadku kroluje samurai. Ogolnie milo wspominam luaza.
- dawidbajorek
-
- Posty: 920
- Rejestracja: pt cze 11, 2010 10:29 am
- Lokalizacja: Polska
Re: luaz
Czy ktoś wie czy średnica cylinderków hamulcowych w luazie przód tył jest taka sama i jaka średnica wewnętrzna ? Od czego mogą pasować elastyczne przewody hamulcowe ?
46....469 

- czarny bielsko
-
- Posty: 10703
- Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:56 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Re: luaz
https://www.otomoto.pl/oferta/luaz-969m ... DGVVJ.html - gość handluje częściami do Luaza więc możesz zadzwonić i popytać. Numer do niego jest w ogłoszeniu. Może akurat się trafi i będziesz miał oryginał.
Jest Navara D40 lekko dłubnięta...
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
Samurai - był
Terrano II - było
Pajero - było
Re: luaz
Luaz Kraków pisze: ↑śr sie 25, 2010 5:26 pmkażdy ma rozum i jeździ tym czym lubi lub tym na co go stać i jego prawo dłubać lub nie w wehikule który lubi

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
- dawidbajorek
-
- Posty: 920
- Rejestracja: pt cze 11, 2010 10:29 am
- Lokalizacja: Polska
- dawidbajorek
-
- Posty: 920
- Rejestracja: pt cze 11, 2010 10:29 am
- Lokalizacja: Polska
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość