Fascynujący temat!
Nie "spodki", tylko niemiecka technika wojenna.
Paradoksem było to, że Niemcy mieli takie nowoczesne rozwiązania techniczne, że sam Hitler i Goehring uważali je za mrzonki, wierząc w sprawdzone lotnictwo i czołgi. Tym samym, ograniczali fundusze na nowatorskie rozwiązania, a kiedy zorientowali się, że warto - było już za późno.
Po wojnie, Amerykanie na wyścigi ze Stalinem wywozili sprzęt - a przede wszystkim - konstruktorów.
Niektóre rozwiązania wprowadzono do uzbrojenia nawet kilkadziesiąt lat później.
Rakiety V2.
Najbardziej chyba znana historia. Von Braun pilotował prace aż do posadzenia Armstronga na Księżycu.
Rakiety powietrze-powietrze.
Pod koniec wojny, niemieckie samoloty miały już rakiety - najpierw sterowane przewodowo, a później kierowane podczerwienią. Dzisiaj - standard.
Samoloty odrzutowe.
Znamy wszyscy Me 262 - a to był chyba najbardziej nieudany samolot odrzutowy! Jak szybko leciał, to nie mógł manewrować - i jego przydatność w walce była niewielka.
Ale powstało podczas wojny w Niemczech kilkadziesiąt innych modeli odrzutowych - niestety dla Niemców, lobby Messerschmitta było bardzo silne i kasa popłynęła do niego.
Focke-Wuff, Arado, Heinkel czy Blohm und Voss mieli znacznie nowocześniejsze odrzutowce.
Po wojnie, na bazie Focke-Wulfa powstały Mig-15 i amerykańskie McDonnell.
Odrzutowe silniki.
Część technologii wzięli na wschód, część na zachód, jednego z konstruktoró nikt nie chciał, więc wyemigrował do Szwajcarii, założył firmę, rozwijał projekt - aż kupili go Francuzi i do dzisiaj lata jako napęd Mirage.
Geometria skrzydeł.
Heinkel i Focke-Wulf wprowadzili skośne skrzydła - zastosowane w Mig-ach i myśliwcach amerykańskich, ale oni też testowali skos odwrócony - który dopiero pojawia się w najnowszych myśliwcach rosyjskich (Su-47) i amerykańskich (X-29).
Latające skrzydło.
Wizjoner Horten, nie mógł się przebić ze swoim projektem odrzutowego bombowca. Wywieźli go Amerykanie, ale uznali za nieprzydatny i wrzucili do magazynu. 20 lat później, odgrzebali go ludzie z Northropa - i dziś mamy B2.
Śmigłowce.
Mówi się, że to Sikorski wymyślił.
A niemiecki śmigłowiec wzleciał kilka lat przed pierwszym lotem Sikorskiego. W czasie wojny Niemcy używali już śmigłowców do zadań rozpoznawczych.
SilberVogel
Naddźwiękowy bombowiec suborbitalny - przodek dzisiejszego wahadłowca.
Nie poradzono sobie z kwestią napędu. Start z naziemnej wyrzutni nie wyniósłby go w kosmos. Ale gdyby prace trwały dalej, to pewnie by go przyklejono do rakiety nośnej.
NASA rozwijała projekt wahadłowca (X-20), a Keldysz w ZSRR - bombowca. Ostatecznie koncepcja wahadłowca wygrała.
Bomba atomowa.
Podstawy teoretyczne stworzyli niemieccy Żydzi - z Einsteinem na czele, ale Hitler ich wygonił jeszcze przed wojną. W trakcie wojny jednak projekt się rozwijał i bombę w częściach wiózł do Japonii U-boot, w celu wysłania jej na Amerykę. Zakończenie wojny zatrzymało U-boota w połowie drogi.
A spodki?
Nie pamiętam jak się nazywał ich konstruktor (3-literowe nazwisko). Ukrywał się przed Amerykanami i sam uciekł do ZSRR

. Opowiadał wiele lat po wojnie, że Rosjanie zbudowali trochę maszyn i wysyłali je nad terytorium USA - wtedy się zaczęła "era UFO". Czy to prawda - trudno powiedzieć, ale na pewno nie były to maszyny naddźwiękowe, tylko śmigłowe i odrzutowe.
Inne pomysły - jak działa wirowe czy mikrofalowe - nie przyjęły się, chociaż te drugie pojawiają się jako pomysły na walkę z bandytami, terrorystami czy tłumem. "Podgrzewanie" ludzi na odległość

Japończycy chcieli zrobić taką mikrofalową zaporę wzdłuż swojego wybrzeża, ale nie starczyłoby prądu z całej Japonii na zasilenie.
Więc to jednak prawda, że niemiecka technika, rozwijana tuż przed i w czasie wojny, o wiele lat wyprzedzała cały świat. A po wojnie, stała się bazą do tworzenia i rozwijania nowoczesnego uzbrojenia - i nie tylko.
Gdyby nie sceptycyzm Hitlera, albo wojna trwająca rok dłużej - dzisiejszy świat mógłby wyglądać całkiem inaczej..
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...