Remont juz blizej konca niz poczatku, dzis bylo drugie odpalenie w ciagu dwoch lat

i zauwazylem pewien problem. Gdy puszcze pedal sprzegla to obroty delikatnie spadaja, tak jakby silnik mial jakies dodatkowe obciazenie. Cos kiedys czytalem ze odpowiedzialne jest za to chyba ktores z lozysk. Ale teraz rzecz ciekawsza

Zdemontowane mam mieszki zarowno od skrzyni jak i reduktora i zauwazylem, ze mimo iz skrzynia jest na luzie to gdy puszcze sprzeglo oraz wrzuce na reduktorze luz to wal posredni skrzynia-reduktor zaczyna sie obracac. Gdy wlacze na reduktorze cos innego poza luzem (2H, 4H, czy 4L), widac ze wal ten chce sie poruszuc ale ma widocznie zbyt duzy opor i tylko spadaja delikatnie obroty. Wiecie co moze byc tego przyczyna?
No i jeszcze gdzies przy kolektorze uciekaja mi delikatnie spaliny bo czuc to i widac jak maske otworze

Ta metalowa "uszczelke" miedzy kolektorem a rura wydechowa wymienilem, ale widac to nie to. Chociaz akurat ta awaria to nic przy tym powyzszym i az tak bardzo mi nie przeszkadza

Miejsce na Twoją reklamę.