Moje motania z Kijanką i kijanki ze mną

[gotrek18]

u mnie stabilizator to temat rzeka. przy moich dystansach (45 mm) co chwila wyrywało mi łącznik stabilizatora z kuli.
łącznik jest dosyć drogi a jego wymiana bardzo kłopotliwa. żółte inżyniery powinny się za to smażyć w piekle.
ja przerobiłem swoje mocowanie łącznika stabilizatora. tokarz wytoczył a ja przyspawałem do urwanego sworznia specjalną nagwintowaną tulejkę. po czym zastosowałem łącznik z opla astry f za 12- 15 zł (dostępne w sklepie za rogiem). można też spróbować z vitary (jest podobny w konstrukcji ale droższy). wymiana to 5 minut i nie trzeba rozbierać pół auta. łącznik wygląda o wiele masywniej więc nie powinien rwać się po każdym wyjeździe w teren.

[lewy00_00]

jakk robilem lift przodu to z jednej strony wymienilem to ustrojstwo bo luz straszny a z drugiej byl luz minimalny no i nie wymienialem i teraz wyszlo wszystko. kupie to wymienie i przy okazji zrobie przedluzki srob do tego. ktos na forum cos takiego mial.

[gotrek18]

ja miałem przedłużki. miały 4 cm długości i dawały radę w normalnej jeździe po szosie. jednak w terenie przy ostrzejszej jeździe urwanie łącznika było u mnie tylko kwestią czasu (prawdopodobnie przez zastosowaniu dość dużego dystansu na sprężynie - 45 mm) więc zastąpiłem je innym patentem. teraz nie powinno się urywać a nawet jeśli to wymiana jest szybka i tania.

[leon zet]

Jak wygląda ten łącznik?

[gotrek18]

opel astra f na alledrogo 12 zł

jutro zrobię zdjęcie jak mam to zmontowane

[lewy00_00]

w jeepach niektorych stabilizatory sa odlaczane silownikami nawet.

[seba4x4]

w jeepach niektorych stabilizatory sa odlaczane silownikami nawet.

Y 61 też takowe udogodnienie posiada

[lewy00_00]

Prototyp poszerzenia przodu. Sory za jakość ale nie chciało mi się już do domu chodzić po aparat.


Jednak będzie trzeba zmotać to z czegoś innego ale na razie niech i takie będą.
Przeglądając allegro natknąłem się na kurtyny pcv
http://allegro.pl/pasy-pcv-4x400mm-bram ... 82855.html
Coś w tym stylu. Poszerzenie z przodu w największym miejscu mają 5 cm więc 10 cm starczyło by na jedno nadkole. Pas z aukcji ma grubość 4mm iszerokość 40 cm. Starczyło by zakupić 2 mb pasa i pociąć go.

[lewy00_00]

po niedzielnej przejazdzce zauwazylem rozlaczajacy sie naped przedni.zdarzylo mi sie w niedziele to dwa razy. jadac z zapietym napedem przez zaspy na jedynce zwyklej na wysokich obrotach slychac przez chwile wzrost obrotow i tak jak by tylko tyl robil po zmniejszeniu obrotow jest znowu ok. i czuc ze auto ciagnie na 4 kola. moze wajcha od biegow po lifcie wyskakiwac lekko choc zdaje sie ze wajcha od napedu normalnie do dolu idzie. nie probowalem tego zabiegu na reduktorze.

[madrider5]

Kończy się sprzęgło? U siebie owy uślizg zauważyłem jadąc wyłącznie na 4H, na reduktorze nie było tego a na tarczy sprzęgłowej już brało nity czy jak to tam zwał. Można by zerknąć jak siedzą segery w przegubach, czy któryś nie wypadł z rowka.

[leon zet]

A jak lift robiłeś to kombinowałeś coś z wajchami? Bo poprzeginać trzeba tę od reduktora a dodatkowo wyciąć kawałek blachy w otworze przez który przechodzi wajcha.

[lewy00_00]

Problem znalazłem jak dziś się zakopałem przez to...bo napęd się rozłączył i wolno jechałem przez zaspę do domu. Tak mi przyszło do głowy czy przypadkiem seger nie zmienił swojego miejsca. madried5 miałeś ten sam pomysł;-) Rozwiązałem . Po niedzielnej jeździe seger zeskoczył widocznie na skręconych kołach trochę za dużo przyszalałem i przegub wyskoczył. na prostej drodze było dobrze, a na wysokich obrotach wysuwał się bardziej. Wielokliny na przegubie i sprzęgiełku nienaruszone na szczęście. Może tak się dziać też przez to że mam tulejki zamiast łożysk igiełkowych i brak ograniczników skrętu na ramie ;-( (są powyłamywane do środka, już takie były...)
Lift robiłem z bałwanków tych mniejszych więc lift nie jest taki duży jak u Madried5. nic nie wycinałem bo biegi wchodziły dobrze reduktor tez chodził ok. bez problemów włączania go.

[madrider5]

Zawczasu lepiej odwiedź jakąś Agrome, lub inny sklep z częściami i wymień na nowy, to grosze kosztuje. Te Kijankowskie się łatwo odkształcają i słabo trzymają. Jeden chciałem trochę poprawić to mi pękł....

[lewy00_00]

z obu stron mam wymienione na inne. miałem na warsztacie akurat

[lewy00_00]

i dzis w nocy kijanka stracila chyba amorek z przodu. ogledzin dokonam dopiero jutro w dzien ale oto nastepujace objawy:
gdy auto stoji na plaskiej powierzchni jest przechylone na prawo.
naciskajac z przodu na blotnik auto chodzi swobodnie gora-dół jak by amorek nie dzialal wogóle.
podczas jazdy bardziej buja na wzniesieniach.
tyl z prawej strony tez tak jak by stal nizej w porownaniu do lewej strony, a amorek z tylu jest ok. dziala

choc intryguje mnie to ze to cos wiecej niz amorek. Bo z kad te pochylenie auta. moze tez sprezyna pekla? zobacze jutro. albo i dzis jak myslenie mi nie da spokoju:-)
a co wy Koledzy sadzicie o tym?

[madrider5]

Co do wysokości auta pozostaje sprężyna i dystanse, amorek tylko tłumi. Kiedy mi się osrały oba z przodu, powyżej 90km/h na dziurawej drodze nie szło utrzymać auta, ale za to najlepszy był efekt bujania przy ostrzejszym zatrzymaniu, lub przejeżdżając przez progi zwalniające..... Jedynie obadać sprawę, ale żeby amorek i sprężyna razem? Hmmmm.....

[leon zet]

Górny kielich zawieszenia stracił łączność z macierzą?

[lewy00_00]

Dzięki za informację, obadałem także wasze możliwości
Wszedłem pod auto z przodu wydawało się wszystko ok. Kierując się do tylnej części auta oględzinom poddawałem nawet i ramę czy przypadkiem nie pękła gdzieś. ale było ok ale gdy doszedłem do tylnego mostu wszystko wyszło na jaw.
Więc przyczyny znalezione. Takie jak myślałem lecz po części zlokalizowane w innych miejscach:
-Nie przednia lecz tylna sprężyna pękła (po stronie baku)
-Przy okazji wyszło na jaw, że przedni prawy amorek skończył się.

Kupujemy tylną sprężynę i wymieniamy, a przedni amorek... musimy poczekać na jakiś przypływ kasy i wymienić komplet.
Przez pękniętą tylną sprężynę auto z przodu po tej samej stronie jest niższe o 10 cm, tył podobnie.

[seba4x4]

Wymieniałem w zeszłym roku tylne amorki, za dwie KYB dałem 280 zł. Na razie przejechałem 22 tys km i jest OK.

[lewy00_00]

Tylne amorki są ok. Chodzi o przód. Ja tamtej jesieni wymieniłem tył na gazowe kyb. Trochę taniej dałem ale to z 2 dyszki może przebieg przez ten czas ok 30 tys km i sprawują się świetnie. Z przodu też myślę nad KyB lecz cena daje do myślenia ;-(
No wniosek taki że nie tylko standardowe sprężyny z prawej strony pękają. zastanawiam się teraz nad wzmocnionymi od astry

[madrider5]

Co do sprężyn to nie ma co gdybać, lepiej wzmacniane jak ma potrzymać U siebie zakładałem te amorki: http://allegro.pl/amortyzatory-przod-ki ... 46941.html
Jak na razie ponad pół roku używania i trzymają, dobrze tłumią. Jak je kupowałem to wogule był jakiś bum na nie, wszystkie wykupili a ja musiałem czekać za nową dostawą....

[lewy00_00]

dostrzeglem ze pekniecie sprezyny spowodowane bylo czym innym. za mala powierzchnia na dorobionym dystansie pod sprezyna. sprezyna pekla w dwoch miejscach... masa samego auta z kierowca ok ale z pasazerami i obciazeniem przy pewnym wykrzyzu na parkingu nie wytrzymalo...
zastanawia mnie czy wzmacniane od astry nie beda za sztywne.

[marko 1971]

Mam wzmacniane od Astry i potwierdzam - są twardsze, ale często auto jest pełne i wtedy to jest zaleta.

[seba4x4]

Mam z Astry Caravan, jest OK.

[lewy00_00]

Na czas kilku dni do momentu zakupu i montażu założyłem starą standardową sprężynę. (zabieg trfał 20 minut )
Zawsze to lepsza amortyzacja pojazdu. Sprężyna pękła na 3 części...
Dobrze się jeździło na tych sprężynach więc zastanawiam się czy to zmieniać szczególnie, że przeważnie jeżdżę sam, może 10 % jedzenia to jeżdżenie z pasażerami w liczbie do max 4 osób więc auto nie jest obciążone. Więc raczej nastąpi zakup jednej sztuki i przerobienie dystansów, a dokładniej ich powierzchni na styku sprężyny .