Szukając "przepisu" na właściwe uruchomienie i eksploatację lutlampy, sięgnąłem do polskiego wydania instrukcji MON dla Gaza 69 z 1956 roku. Pomimo powszechnie znanej ryciny, przedstawiającej lutlampę zainstalowaną w kotle (późniejsze instrukcje zawierają pewne zmiany w tym rysunku):

załączony do niej opis jest nie do końca z nią spójny i brzmi:
..."Pkt. 3. Rozpalić grzejnik benzynowy podgrzewacza. W tym celu należy mocno zakręcić korek wlewu grzejnika i regulacyjną igłę podgrzewacza. Rękojeścią pompy wykonać 5 - 6 ruchów. otworzyć pokrywę palnika, napełnić jego miskę benzyną i zapalić , chroniąc płomień od wiatru... Po 10 minutach palenia lekko odkręcić igłę regulacyjną rozpylacza i zamknąć pokrywę palnika".
Zapis ten jest mało zrozumiały jeśli patrzy się na rysunek w instrukcji i samą lutlampę, która posiada specjalną miskę pod palnikiem, gdzie wlewa się i zapala benzynę w celu jego podgrzania. Nie występują w nim jednak żadne otwierane pokrywy.
Jest jednak jedna ciekawostka, która po części usprawiedliwia błąd w instrukcji. Otóż jakiś czas temu ukazał się dodatek specjalny do "Automobilisty" i w nim przedstawiony został, niestety nie pozbawiony błędów, artykuł na temat Gaza 63. Jest tam także dołączony rysunek podgrzewacza i lutlampy (z tego co pamiętam analogiczny rysunek jest w jego instrukcji). Wygląda to tak:

od razu widać, że lutlampa jest innej konstrukcji, niż powszechnie nam znana jej wersja z różnych instrukcji Gaza 69. Z racji faktu, że produkcja Gaza 51 i 63 rozpoczęła się zaraz po wojnie, myślę, że radzieccy konstruktorzy "wynaleźli" ten typ lutlampy korzystając z niemieckich wzorców, których w tym okresie mieli pod dostatkiem. A późniejszy zapis w instrukcji Gaza 69 to typowy ówczesny "kopiuj - wklej" z instrukcji Gaza 63.
I na koniec - każdy, kto poszukiwał lub poszukuje na allegro czy innym Olx oryginalnej lub mniej oryginalnej lutlampy, zapewne widział wielokrotnie charakterystyczny typ produkcji niemieckiej, stale dostępny w ofercie - poniżej przykładowy wzór:

takie lutlampy są dostępne nad wyraz często, przeważnie w dobrym stanie, nierzadko wyposażone w komplet oryginalnych narzędzi. Są bez wątpienia produkcji niemieckiej (tabliczki), być może wojennej (aczkolwiek wątpię - sądząc po dostępnej ilości to raczej jakiś powojenny produkt) produkcji, i nie sposób negować ich uderzającego podobieństwa do lutlampy widocznej w instrukcji Gaza 63.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!