Kącik porad prawnych mec. Ba.

[Videlec]

Takich rzeczy nie pisze się na forum. To prywatne brudy i takie powinny pozostać.

[czarny bielsko]

Takich rzeczy nie pisze się na forum. To prywatne brudy i takie powinny pozostać.

uwierz mi, że czasem po prostu nie da się w sobie dusić pewnych rzeczy a zawsze znajdzie się ktoś kto powie jakby tą sprawę można było załatwić. Oczywiście śmiechy i chichy a propos dywanów i szpadli to tak swoją drogą bo to zawsze potrafi wywołać banana na gębie ale jednak jakby to była rodzina to zostaje to między mną i żoną i nigdzie nie trafia ale większość z nas ma tu żony i niestety teściowe. Jedne są w porządku a inne robią syf i jedyne co chciałem usłyszeć to żeby ją olać i odciągnąć od niej żonę oraz dzieciaka. Są to trudne sprawy i niejeden tu miał podobną sytuację więc dlatego opisałem sytuację - bez wielu szczegółów - po to, żeby się dowiedzieć czy olać ją zupełnie czy od razu w dywan i do lasu wiem, że różni są ludzie nawet w naszym środowisku i pewnie niejeden kapo też się znajdzie pomocny w zdobyciu kolejnego trofeum w postaci niebieskiej karty ale czasem taka terapia pomaga jak widzisz, że nie jest się samemu z tym gównem i koledzy również przechodzili podobne sytuacje. Poza tym jak już ktoś pisał: żona i dziecko to rodzina a teściowa to nie rodzina - to teściowa i trudno mi się z tym nie zgodzić

[Videlec]

tylko, że nie wiadomo kto czyta, forum ma ponad 55 tysięcy zarejestrowanych użytkowników, może ktoś z Twojego otoczenia to czytać a nie musi Cię lubić, może wykorzystać to przeciw Tobie, Twojej żonie, dziecku. Mogą powstać głupie plotki itp.

[czarny bielsko]

w sumie racja kasuje wrażliwe punkty

[czarny bielsko]

Tak dla pocieszenia... jak to było niedaleko pada jabłko od jabłoni eeeee na pewno nie tym razem

żyjemy razem od 17 lat i bywało różnie ale zawsze potrafimy usiąść i porozmawiać o tym co nas boli i co byśmy chcieli zmienić. I jakoś się da jaką będzie teściową to nie wiem - wyjdzie w praniu za parę lat w każdym razie jest o wiele lepsza od swojej mamusi i potrafi rozmawiać a to już jest coś

[Misiek Cypr]

Tak dla pocieszenia... jak to było niedaleko pada jabłko od jabłoni eeeee na pewno nie tym razem

żyjemy razem od 17 lat i bywało różnie ale zawsze potrafimy usiąść i porozmawiać o tym co nas boli i co byśmy chcieli zmienić. I jakoś się da jaką będzie teściową to nie wiem - wyjdzie w praniu za parę lat w każdym razie jest o wiele lepsza od swojej mamusi i potrafi rozmawiać a to już jest coś

Ja tez tak myslalem. Nie zrozum mnie zle, ale jesli postawisz zone przed wyborem Mamusia albo Ja, to bedzie bardzo trudny wybor dla niej. Musicie z zona przegadac ten problem, w jaki sposob mamusie trzymac na dystans. Ja popelnilem ten blad i przeczolgalem sie przez niebieska zmore, rozwod, prawnikow. Odpowiedz sobie na jedno wazne pytanie: do jakiego stopnia jestes w stanie zniesc mamusie, w stylu jeden weekend na dwa miesiace, zapiszcie to na kartce, podpiszcie i egzekwuj. Nie stawiaj sprawy, ze z mamusia nie mozesz, nie chcesz jej widziec, bo jej corka tego do konca nigdy nie zrozumie.

To tak, jakby zona kazala ci zrezygnowac z terenowki, motocykla, czy co tam za fetysz sam posiadasz. Albo wyprzec sie twoich rodzicow. No nie da sie tak.

Ale szpandel i dywan w standbaju

[czarny bielsko]

Tak dla pocieszenia... jak to było niedaleko pada jabłko od jabłoni eeeee na pewno nie tym razem

żyjemy razem od 17 lat i bywało różnie ale zawsze potrafimy usiąść i porozmawiać o tym co nas boli i co byśmy chcieli zmienić. I jakoś się da jaką będzie teściową to nie wiem - wyjdzie w praniu za parę lat w każdym razie jest o wiele lepsza od swojej mamusi i potrafi rozmawiać a to już jest coś

Ja tez tak myslalem. Nie zrozum mnie zle, ale jesli postawisz zone przed wyborem Mamusia albo Ja, to bedzie bardzo trudny wybor dla niej. Musicie z zona przegadac ten problem, w jaki sposob mamusie trzymac na dystans. Ja popelnilem ten blad i przeczolgalem sie przez niebieska zmore, rozwod, prawnikow. Odpowiedz sobie na jedno wazne pytanie: do jakiego stopnia jestes w stanie zniesc mamusie, w stylu jeden weekend na dwa miesiace, zapiszcie to na kartce, podpiszcie i egzekwuj. Nie stawiaj sprawy, ze z mamusia nie mozesz, nie chcesz jej widziec, bo jej corka tego do konca nigdy nie zrozumie.

To tak, jakby zona kazala ci zrezygnowac z terenowki, motocykla, czy co tam za fetysz sam posiadasz. Albo wyprzec sie twoich rodzicow. No nie da sie tak.

Ale szpandel i dywan w standbaju

ja jej mówię, że najpierw trzeba mamusię przetrzymać na dystans przez kilka tygodni albo m-cy. Potem może się spotykać z mamusią ja tam nie mam nic przeciwko temu bo to w końcu jej córka ale powiedziałem jasno i wyraźnie, że mnie proszę w spotkania czy też tolerowanie mamusi nie wciągać bo nie i już. Ja z nią nie chcę mieć nic wspólnego.

Dywan zawsze jest w standbaju

[Misiek Cypr]

Zuch

Staraj sie nie uzywac stwierdzen: nigdy, zawsze i tym podobnych

[czarny bielsko]

Ja popelnilem ten blad i przeczolgalem sie przez niebieska zmore, rozwod, prawnikow.

co do niebieskiej zmory to też miałem okazję się przeczołgać... powtarzać nie zamierzam bo temat od dawna zamknięty ale miło nie było. Cała sytuacja wzięła się w sumie z małej gównoburzy, która nagle rozrosła się do gigantycznych rozmiarów...
ale jak to powiedział klasyk: szkoda słów, szkoda strzępić ryja

[Krees]

A teraz siądź spokojnie i zobacz, jak zmieniłeś ton na przestrzeni tych paru postów.

Jesteś impulsywny. To dobrze, bo nie gnieździsz w sobie emocji i nie hodujesz czegoś co jak już wyjdzie to pozamiata wszystkich w zasięgu. Ale to też źle, bo walisz ciężkim kalibrem z marszu.

Poczytaj, pomyśl, pomiędzy tym jest środek, który pozwoli Tobie nadal być sobą a innym łatwiej Ciebie zrozumieć i podzielić przynajmniej w części Twoje zdanie.

Ostrze noża to zawsze niewygodne miejsce.

[czarny bielsko]

@Krees masz rację. Nie duszę w sobie emocji ale też czasem nie potrafię z zimną głową podejść do tematu i wybucham a niestety potrafię z marszu zniszczyć wszystko jak leci i zostają potem zgliszcza. Zdarza się to naprawdę bardzo rzadko ale zdarza się. Nieraz umiem siąść i bez nerwów załatwić wiele rzeczy, które niektórych potrafią wyprowadzić z równowagi ale jedyne co mnie naprawdę jest w stanie rozchwiać i doprowadzić do wybuchu to ludzie. Szczególnie ci, którzy mi brużdżą w życiu bo nie lubię jak ktoś mi wchodzi do dużego pokoju z buciorami, sra na stół i mówi, że prezent przyniósł.
A ostrze noża nigdy wygodne nie jest bo można sobie dupsko pokaleczyć

[heniu]

Może nadszedł czas nauczyć Pitbulla odpowiedniej reakcji na hasło " teściowa"

[Misiek Cypr]

@Krees masz rację. Nie duszę w sobie emocji ale też czasem nie potrafię z zimną głową podejść do tematu i wybucham a niestety potrafię z marszu zniszczyć wszystko jak leci i zostają potem zgliszcza. Zdarza się to naprawdę bardzo rzadko ale zdarza się. Nieraz umiem siąść i bez nerwów załatwić wiele rzeczy, które niektórych potrafią wyprowadzić z równowagi ale jedyne co mnie naprawdę jest w stanie rozchwiać i doprowadzić do wybuchu to ludzie. Szczególnie ci, którzy mi brużdżą w życiu bo nie lubię jak ktoś mi wchodzi do dużego pokoju z buciorami, sra na stół i mówi, że prezent przyniósł.
A ostrze noża nigdy wygodne nie jest bo można sobie dupsko pokaleczyć

Kazdy kiedys wybuchnie, chodzi o to, zeby bylo jak najzadziej, albo lagodniej. Tutaj przydaje sie przerwa. Slowem jak sie gotuje, warto wyjsc na chwile, komunikujac innym, ze potrzebujesz przerwy na uspokojenie sie. Tylko malzonka musi wiedziec, ze bedziesz stosowal taka metode. Wiekszosci pomaga.

[czarny bielsko]

@Krees masz rację. Nie duszę w sobie emocji ale też czasem nie potrafię z zimną głową podejść do tematu i wybucham a niestety potrafię z marszu zniszczyć wszystko jak leci i zostają potem zgliszcza. Zdarza się to naprawdę bardzo rzadko ale zdarza się. Nieraz umiem siąść i bez nerwów załatwić wiele rzeczy, które niektórych potrafią wyprowadzić z równowagi ale jedyne co mnie naprawdę jest w stanie rozchwiać i doprowadzić do wybuchu to ludzie. Szczególnie ci, którzy mi brużdżą w życiu bo nie lubię jak ktoś mi wchodzi do dużego pokoju z buciorami, sra na stół i mówi, że prezent przyniósł.
A ostrze noża nigdy wygodne nie jest bo można sobie dupsko pokaleczyć

Kazdy kiedys wybuchnie, chodzi o to, zeby bylo jak najzadziej, albo lagodniej. Tutaj przydaje sie przerwa. Slowem jak sie gotuje, warto wyjsc na chwile, komunikujac innym, ze potrzebujesz przerwy na uspokojenie sie. Tylko malzonka musi wiedziec, ze bedziesz stosowal taka metode. Wiekszosci pomaga.

Staram się to robić. Biorę psy i wychodzę na długi spacer. No chyba, że jest noc to wtedy idę sam żeby pomyśleć nad tym co się stało i jak z tego wyjść. Jednak czasem zdarzają się sytuacje gdzie jak słyszę co ktoś do mnie mówi mam ochotę go po prostu najzwyczajniej w świecie rozszarpać. Najgorsze jest to, że po choróbsku latałem jak głupi bo trzeba było zrobić jej zakupy i przyjść pomóc w mieszkaniu bo porozwalała kilka rzeczy i sobie poradzić nie umiała ale ja jej nic nie pomagam i nic nie robię, ona wszystko sama a do tego takie insynuacje i próba rozpieprzenia mi małżeństwa w imię własnej próżności i głupoty wywołało zupełnie inną reakcję niż ochota na wyjście z domu i ochłonięcie. Po prostu czasem się nie da stać i milczeć. Staram się panować nad sobą i w dużej mierze mi to wychodzi ale jak widać są sytuacje gdzie nie da się. A chciałbym trzymać w takich chwilach nerwy na wodzy bo potrafię dowalić prosto z mostu z pełną szczerością co sądzę o drugiej osobie i nie kryguje się z tym wcale. W każdym razie żonie powiedziałem, że to jej mama i jak chce to się z nią może spotykać. Syn jak będzie chciał to może do niej iść. Ale na mnie ma nie liczyć w żadnej sprawie związanej z mamusią boja chce mieć spokój. A od paru dni czuję się jakby mi ktoś wrzód na tyłku wyleczył. I nie czuję zupełnie nic bo dla mnie jest to teraz bardziej obca osoba niż była do tej pory.

[Misiek Cypr]

[yoger]

Zgubiłem ostatnio w błocie zderzak od Grand Vitary, ten plastikowy badziew. Nie ma na nim dodatkowych świateł, ani oznaczeń.
Czy mogę jeździć z takim łysym przodem? Czy są może jakieś przepisy, które by je dyskwalifikowały, np. ze względu na zdekompletowane auto? Sama przednia belka wygląda sensowniej i nie zbiera tak błota.

[Videlec]

Nie mogą wystawać żadne ostre elementy, zasadniczo auto powinno być kompletne, ale to zależy "od policjanta". Bywa, że zabiorą dowód za rozbitą obudowę lusterka "bo jak Pan kogoś potrąci tym lusterkiem to..."

[yoger]

Dzięki! Czyli mały tuning trzeba będzie temu plastikowi zrobić, żeby nie robił za pług do błota.

[goralski]

Pytanie - czy są jakieś przesłanki prawne do składania dzisiaj życzeń teściowej?

[Zbowid]

1,5m odległości i koniecznie maseczka: Bądź mądry, zachowaj dystans!

[goralski]

Mam z 500 km ale ręka drży na telefonie, jak to było w pewnej historyjce - żona idzie a jo się wahom...

[lysy76]

Życz jej tego samego co ona Tobie, tylko zwielokrotnione x 100.

[goralski]

Jawna prowokacja

[Adamo]

To jest dzień matki. Teściowa nie jest Twoją matką. Nigdy nie składałem życzeń teściowej w tym dniu.
Gdyby uznać, że składasz jej życzenia tylko dlatego, że jest matką kogoś innego to powinieneś złożyć życzenia większości kobiet na świecie

[lysy76]

Po reakcji można się sporo dowiedzieć.
Ćwiczone w innych okolicznościach.