Olej znika... z silnika

Feroza, Wildcat, Rocky

Moderator: s3R

Awatar użytkownika
pibis
 
 
Posty: 231
Rejestracja: czw lip 20, 2006 6:14 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pibis » pn cze 04, 2007 8:25 pm

Niemal 1000 włączając jeszcze wymianę olejów w skrzyni i reduktorze, wymianę paska alternatora i łożyska koła napinacza i jeszcze parę pierdołek.

Powiem to tak... Bardzo boli moją poznańską kieszeń... Kurcze, nie mam jak zrobić po znajomości, to później płacę.

Awatar użytkownika
pibis
 
 
Posty: 231
Rejestracja: czw lip 20, 2006 6:14 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pibis » pn cze 11, 2007 4:48 pm

No i chyba szału dostanę. Dzisiaj, kontrolnie postanowiłem wyciągnąć bagnet. Samochód od wczoraj wieczora nie ruszany. Patrzę Ci ja... I znowu trzeba litr oleju dolać!!!

Co jeszcze zrobić?

Awatar użytkownika
hugo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 36
Rejestracja: śr sty 04, 2006 1:30 pm
Lokalizacja: Wolsztyn

Post autor: hugo » śr cze 13, 2007 8:46 pm

pibis pisze:No i chyba szału dostanę. Dzisiaj, kontrolnie postanowiłem wyciągnąć bagnet. Samochód od wczoraj wieczora nie ruszany. Patrzę Ci ja... I znowu trzeba litr oleju dolać!!!

Co jeszcze zrobić?
Wymienić pierścienie, bo innej możliwości nie ma. Nie sugeruj się pomiarem ciśnienia sprężania. Z doświadczenia wiem, że często im wyższe tym gorzej. Pierścienie uszczelniają się olejem i stąd takie wskazania. I najważniejsze: nie kupuj nic z JC-tylko dobre zamienniki lub oryginały. Ja 2 lata temu zmieniłem pierścienie na JC i nie ma żadnej poprawy. Dalej spala olej. Oczywiście da się wymienić pierścienie nie wyjmując silnika, ale trzeba odkręcić i odsunąć przedni most napędowy.
Pozdrawiam Hubert
Feroza 1.6 16V '93 Cabrio Jump! LPG
Daihatsu Rocky 2.8D '93 Hard Top

Awatar użytkownika
pibis
 
 
Posty: 231
Rejestracja: czw lip 20, 2006 6:14 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pibis » śr cze 13, 2007 9:16 pm

:)16 Znowu rozbieranie... Znowu pieniądze... :)24

Pierścienie na wszystkie tłoki to 200 zeta... Znalazłem też polskiego magika, który ma po 100, lub nadmiarowe po 120 - ciekawe. Różnica ceny jest... spora, a przecież polski wyrobnik nie zawsze jest gorszy od skosów.

Zna ktoś niedrogiego i dobrego mechanika w Poznaniu? Ja wiem, że to niemożliwe, ale szukam najlepszego kompromisu pomiędzy jakością a ceną.

Jeżeli ktoś by miał jakieś namiary, to poproszę na priv.

Awatar użytkownika
Tomek-Wrocław
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 1:24 pm
Lokalizacja: WROCŁAW

Niesamowite

Post autor: Tomek-Wrocław » pn wrz 10, 2007 3:17 pm

Dzien dobry wszystkim.
U mnie w jednej z ferozek mam to samo, albo jeszcze gorzej.
Ginie mi olej "jak dziki" (1 litr na 100 km) , dymu żadnego (paliwo LPG) , silnik suchy, na osłonie od spodu nie widać by coś zalegało , a płyn w chłodnicy jest ok.(sprawdziłem po 2000 km i 18 l oleju / woda w chłodnicy nadal czysta)
Jeśli ktokolwiek z was poradzi sobie z podobnym problemem to proszę o info , nie chciałbym robić generalnego remontu silnika jeśli to ma nic nie dać. tym bardziej że autko z 94 roku nabyłem za 6,5tyś z instalacją LPG i nie stać mnie na zbędne remonty.
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Ferozki 2/94 i 12/94

Awatar użytkownika
pibis
 
 
Posty: 231
Rejestracja: czw lip 20, 2006 6:14 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pibis » wt wrz 11, 2007 1:26 am

U mnie mechanicy rozkładają ręce. Pewnie gdzieś we wrzechświecie jest planeta, na której mieszka mój olej.

Musiałem teraz wymienić dwa zawory, a dwa inne nadawały się do czyszczenia, czy tam regeneracji, czy czego. Zobaczymy jak będzie później.

Bo zasadniczo w manualu piszą, że to mogą być zużyte "valve stems" (wiem o co chodzi, nie wiem jak to po polsku nazwać - "pręt" zaworu? "trzon" zaworu?)

Tak czy siak - jak dla mnie remont generalny powinien wszystko wyjaśnić :/

Awatar użytkownika
Tomek-Wrocław
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 1:24 pm
Lokalizacja: WROCŁAW

Olej znika z silnika....

Post autor: Tomek-Wrocław » wt wrz 11, 2007 8:35 am

Jestem w tej szczęśliwej sytuacji , że olej mi nie ginie na postoju jak u hugo ale tylko w czasie jazdy. Na postoju wielokrotnie sprawdzałem nic nigdzie nie kapie nawet jak auto jest tuż po 10 godzinnej trasie. Gdybym miał dostęp do kanału to bym "france" wstawił na kanał odkręcił osłonę i popatrzył czy gdzieś nie tryska olejem gdy jest rozgrzana (tak po około 15minutach pracy na 1/4 gazu) no i gdy dodaję trochę więcej gazu. Na moje oko to jedyne wyjasnienie , że tryska gdzieś prosto na asfalt, bo gdy auto bierze tyle oleju (~1l / 100 km) to chyba musi kopcić lub kapać z rury. A może olej znika w katalizatorze ?? dlatego nie kopci i nie kapie. W zasadzie u mnie z rury po zapaleniu leci tylko woda i drobinki sadzy , a przy niższych temperaturach jeszcze widać parę wodną. Gdy auto się rozgrzeje to już nie widać nic co by wylatywało z rury.

Jeżeli ktoś ma dostęp do kanału i ma taki problem jak ja może zrobić taki test. Był bym bardzo wdzięczny za informację o wynikach.

Z poważaniem
Tomek B.
Ferozki 2/94 i 12/94

Awatar użytkownika
Tomek-Wrocław
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 1:24 pm
Lokalizacja: WROCŁAW

Olej znika z .... Silnika

Post autor: Tomek-Wrocław » czw wrz 13, 2007 9:01 am

Dzięń dobry.
Witam ponownie , byłem wczoraj u mechaniora z moją drugą Ferką i przy okazji wspomniałem o problemach z olejem.
Mechanior stwierdził:
- uszczelniacz zaworów na wydechu , olej trafia do katalizatora nie spalony !!
Pytam go jaką pojemność ma katalizator ' :) ' bo ja wlałem przez ostatnie 1,5 miesiąca około 25 l. oleju i nic nie cieknie z katalizatora ?
- Mechanior stwierdził , że katalizator gdy jest sprawny pracuje z wysoka temperaturą ( ponoć 350 C ) olej zwyczajnie ulega odparowaniu i nie widać go w spalinach ani nic nie kapie.
No to znowu naiwnie pytam jak to sprawdzić czy tak jest w mojej Ferce ?
- tylko analiza spalin , albo rozebranie silnika .

Zastanawiam się czy żeczywiście analiza spalin może wykryć pary oleju ??
Czy ktoś miał już taki przypadek ??

A tak z innej beczki - wkur..łem się na moją zieloną Ferkę za ten olej (ewentualny remont silnika to jakieś 1000pln) i jak wróciłem do domu od mechaniora to ze złości kopnąłem ją lekko z boczku w kółko tylne lewe i wiecie co ?? odpadła mi rura wydechowa (ten kawałek od tłumika do tyłu auta) czy znaczy to , że już mnie nie kocha moja Ferka ?? :lol:

Nadal jednak z niecerpliwością czekam na wyniki waszych remontów i działań w kwestii oleju.

Z poważaniem
Tomasz Białek
Ferozki 2/94 i 12/94

Awatar użytkownika
barteks
 
 
Posty: 895
Rejestracja: pt gru 17, 2004 2:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Olej znika z .... Silnika

Post autor: barteks » czw wrz 13, 2007 9:46 am

Tomek-Wrocław pisze: ... ze złości kopnąłem ją lekko z boczku w kółko tylne lewe i wiecie co ?? odpadła mi rura wydechowa (ten kawałek od tłumika do tyłu auta) czy znaczy to , że już mnie nie kocha moja Ferka ?? ....
GENIALNE :lol: :)2 jak na filmie!
poległ pod Jesionem: Daihatsu Wildcat F75 2,8TD

Awatar użytkownika
Tomek-Wrocław
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 1:24 pm
Lokalizacja: WROCŁAW

Olej znika.... z silnika

Post autor: Tomek-Wrocław » pt wrz 14, 2007 8:34 am

Dzień dobry.
Cały wydech (tłumik i rura) ponoć z aluminium to na szczęście koszt ok 130 zeta. Firma z Ostrowa Wlkp "POLMOstrów Sp. z o. o." .
Czy któryś z Panów montował ich tłumik w swoim Daihatsu, a może w Ferozce - jeśli tak to proszę o opinię o sprzecie i info czy samodzielnie czy u mechaniora.
Oraz opis jeśli samodzielnie.

Z poważaniem
Tomasz B.
Ferozki 2/94 i 12/94

lysy74
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 10
Rejestracja: śr sie 22, 2007 10:01 pm
Lokalizacja: się bierze woda sodowa

Post autor: lysy74 » pt wrz 14, 2007 9:54 am

Zobacz w : http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=46489
Można samemu ale czasem może być potrzebna szlifierka lub spawarka - lepiej do mechanika - niedrogo a wiatr z głowy - i koniecznie nowa uszczelka

Awatar użytkownika
Robal30
 
 
Posty: 290
Rejestracja: czw mar 08, 2007 7:45 am
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Olej znika... z silnika

Post autor: Robal30 » ndz lis 29, 2009 9:37 am

odświerzam temat.... Odebrałem auto od mechanika z wymiany uszczelki pod głowicą. Robiłem, bo bulgotało w układzie chłodzenia i wachniecia temperatury. Diagnoza okazała sie trafiona, jest git teraz. Jakie było moje zdziwienie gdy zajrzałem do oleju po przejechaniu jakies 500km. Bagnet lekko zwilzony na koncówce. Pomyslalem sobie, ze podczas zdejmowania głowicy go ubyło. Dolałem, ale juz czujnie sparwdzilem po 400km i gleba. Ubyło 0,5l :cry: O co chodzi no? Przed robota dolewałem 1l od zmiany do zmiany, czyli co 10tkm. Jak mogła wpłynac na to zmiana uszczelki? Nie czaję... Zmieniłem tez uszczelniacze zaworowe, głowica zplanowana w renomowanym zakladzie.
Motor pali z półobrotu, na moc nie narzekam, dymi troche na biało czasem, ale jak widze inne auta na ulicy, tez tak maja... pogoda taka. O co chodzi?
Daihatsu Feroza 1,6 93' --> Ford Maverick 2,0 02'

Awatar użytkownika
nes421
 
 
Posty: 1483
Rejestracja: czw mar 02, 2006 5:19 am
Lokalizacja: Europa

Re: Olej znika... z silnika

Post autor: nes421 » ndz lis 29, 2009 10:26 pm

Sprawdzałeś kompresję czy to nie po pierścieniach leci?
Trochę dużo z tego co mówisz, jakby wyciekało to już by sobie koryto rzeka oleju po obudowie silnika zrobila ;)
Daihatsu 4x4 Fan Klub Polska [ http://daihatsu.glt.pl ] - znów OnLine (2o13r.)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Daihatsu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości