impregnacja plandeki
Moderator: Student
- grzesiek81
- jestem tu nowy...
- Posty: 93
- Rejestracja: wt paź 21, 2008 3:07 pm
- Lokalizacja: warmia
impregnacja plandeki
Koledzy czym za impregnowane plandekę brezentowa
pajero long gen.II mt nexen 31/10.50
gaz 69 zmotaniec
gaz 69 zmotaniec
Re: impregnacja plandeki
Nikwax cotton
- cornmencita
- jestem tu nowy...
- Posty: 77
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 6:48 pm
Re: impregnacja plandeki
Siemano,
Ja pojechalem mieszanka 50/50 % fluidol do profili zamknietych boll i oleju silnikowego (akurat mialem jakis stary syntetik).
http://www.multikolor.pl/lakiery-samoch ... 70018.html
Moja plandeka - kupiona w tarmocie chyba. Cienka jak koszula, niebo widac przez szpary i material.
Po zasmarowaniu pędzlem material sie nasycil. Szpary poznikaly. Jechalem w ulewie (ulewa typu urwanie chmury) musielismy sie zatrzymac bo nie dalo sie jechac. W tedy w plandece porobily sie "jeziorka" i po paru minutach zaczelo z nich delikatnie kapać.
Przed aplikacja przy suchej plandece najmniejszy deszcz konczyl sie regularnym opadem pod plandeka.
Wada: konserwa smierdzi przez dwa tygodnie. Olej jest klejacy i czepia piasek. Mysle ze po sezonie sie temat ustabilizuje.
Słowem : dla mnie dziala lepiej niz OK. Jak kto chce - moze zapodac. Do nieczego nie zmuszam.
Srodki powierzchniowo czynne na dluzsza mete nie robioa roboty. Nie ma cudów przecieknie przez szwy - tam sa dziury od igiel. Plandeka musi byc przesycona srodkiem. Najlepszy by byl wosk ale aby nasycic plandeke potrzeba minimum 3 litry cieczy!! Plandeka pije jak mlody cielak.
Pozdro!
Raf
Ja pojechalem mieszanka 50/50 % fluidol do profili zamknietych boll i oleju silnikowego (akurat mialem jakis stary syntetik).
http://www.multikolor.pl/lakiery-samoch ... 70018.html
Moja plandeka - kupiona w tarmocie chyba. Cienka jak koszula, niebo widac przez szpary i material.
Po zasmarowaniu pędzlem material sie nasycil. Szpary poznikaly. Jechalem w ulewie (ulewa typu urwanie chmury) musielismy sie zatrzymac bo nie dalo sie jechac. W tedy w plandece porobily sie "jeziorka" i po paru minutach zaczelo z nich delikatnie kapać.
Przed aplikacja przy suchej plandece najmniejszy deszcz konczyl sie regularnym opadem pod plandeka.
Wada: konserwa smierdzi przez dwa tygodnie. Olej jest klejacy i czepia piasek. Mysle ze po sezonie sie temat ustabilizuje.
Słowem : dla mnie dziala lepiej niz OK. Jak kto chce - moze zapodac. Do nieczego nie zmuszam.
Srodki powierzchniowo czynne na dluzsza mete nie robioa roboty. Nie ma cudów przecieknie przez szwy - tam sa dziury od igiel. Plandeka musi byc przesycona srodkiem. Najlepszy by byl wosk ale aby nasycic plandeke potrzeba minimum 3 litry cieczy!! Plandeka pije jak mlody cielak.
Pozdro!
Raf
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość