XJ czy Samurai?
Moderator: Mroczny
XJ czy Samurai?
Witam,
planuje zakup zakup pierwszeo 4x4, typowo do zabawy w terenie. Planuje wydac ok. 7tys na auto, i potem ok. 5 tys na doprowadzenie do ladu i lekkie zmotanie. Czy w tej kwocie jest sens szukać Cherokee czy raczej skupic sie na Samuraiu? Czy czesci do XJ sa duzo drozsze niz do samuraia??
planuje zakup zakup pierwszeo 4x4, typowo do zabawy w terenie. Planuje wydac ok. 7tys na auto, i potem ok. 5 tys na doprowadzenie do ladu i lekkie zmotanie. Czy w tej kwocie jest sens szukać Cherokee czy raczej skupic sie na Samuraiu? Czy czesci do XJ sa duzo drozsze niz do samuraia??
Re: XJ czy Samurai?
Dodaj te dwie kupki szelestow i kupisz samuraia sensownego, byle opony chociaz juz mial, albo dokup jakies nalewki jesli tylko do terenu i juz sie pobawisz. Tylko sprawdz stan auta w dobrym serwisie. Samuraj jest tani ale jak zapuszczony mechanicznie to mastepne 5k trzeba wlozyc. Zadbany nie motany xj to 20k+
Ewentualnie nivka.
Ewentualnie nivka.
W163 ML500
LJ78
LJ78
- sebastian2357
- Posty: 697
- Rejestracja: śr kwie 29, 2009 10:03 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XJ czy Samurai?
Kup Vitare, tansze od samuraia, mocniejsze silniki i nieporównywalnie wygodniejsze do jazdy. Brak sztywnego mostu z przodu to nie problem.
TRJ120 '07 jest
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
Re: XJ czy Samurai?
Wydaje mi sie ze jednak Samurai lepiej robi od vitary
- sebastian2357
- Posty: 697
- Rejestracja: śr kwie 29, 2009 10:03 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XJ czy Samurai?
Jak wiesz lepiej to kupuj Samuraia. Moim zdaniem w amatorskim zastosowaniu nie ma różnicy a jeżeli chodzi o komfort jazdy jest nieporównywalna. Samuraie w wiekszosci sa zarżniete, vitare da sie wyrwać jeszcze dziewice.xlim pisze:Wydaje mi sie ze jednak Samurai lepiej robi od vitary
TRJ120 '07 jest
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
Re: XJ czy Samurai?
tylko ze to ma byc typowo w teren wiec wygoda nie jest potrzebna. Wiec vitara tak samo daje rade jak samurai? A jak z motanie, i kosztami jej zmotania, tzn podniesienie jej 2 cale, i przyotowanie do topienia?
Re: XJ czy Samurai?
seryjna virtara w terenie mniej sobie poradzi niż seryjny samurai
jednak pomotana vitara to już zupełnie inne auto, jak bym miał robić dla siebie to wolał bym krótką vitarę cabrio + motanie ale to min 20k ++
a jak auto tylko w teren i budżet ogranicza to szukaj lekko zmotanego samuraia za dychę byle by miał opony MT i mechanicznie w stanie rokującym
a dwójkę zostaw na pakiet filtrowo olejowo startowy i drobne naprawy i będzie GIT
jednak pomotana vitara to już zupełnie inne auto, jak bym miał robić dla siebie to wolał bym krótką vitarę cabrio + motanie ale to min 20k ++
a jak auto tylko w teren i budżet ogranicza to szukaj lekko zmotanego samuraia za dychę byle by miał opony MT i mechanicznie w stanie rokującym
a dwójkę zostaw na pakiet filtrowo olejowo startowy i drobne naprawy i będzie GIT
KZJ95 , Suzuki SV650, Celica GT-FOUR też 4x4 

- sebastian2357
- Posty: 697
- Rejestracja: śr kwie 29, 2009 10:03 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XJ czy Samurai?
Do vitary jest wszystko. Ale zeby przerabiać trzeba miec budżet, o ile suzuki jest tanie w zakupie to przeróbki i robocizna kosztują niewiele mniej niż w pełnowymiarowych terenówkach- czyli jakby nie liczyc 20 tyś minimum za gotowe auto.
TRJ120 '07 jest
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
Re: XJ czy Samurai?
20k to masz opony, blokady i może reduktor... a gdzie reszta? 

Re: XJ czy Samurai?
na początek i w tej kasie - to cokolwiek co ogarnia najbardziej zaprzyjaźniony mechanik..
ja za swojego samuraia dałem 4
kolejne 4 dołożyłem i jeździ
z dzipem - nierealne
ja za swojego samuraia dałem 4
kolejne 4 dołożyłem i jeździ
z dzipem - nierealne
- sebastian2357
- Posty: 697
- Rejestracja: śr kwie 29, 2009 10:03 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XJ czy Samurai?
Fajnie tez kupic auto które seryjnie ma to czego potrzebujemy.
Chcemy samochód na sprężynach, z blokadą i mocnym silnikiem?
To nie kupowac samuraia tylko np pajero v6, wyjdzie wbrew pozorom taniej i lepiej niz przerabiać cały samochód na coś czym nigdy nie bedzie.
Chcemy samochód na sprężynach, z blokadą i mocnym silnikiem?
To nie kupowac samuraia tylko np pajero v6, wyjdzie wbrew pozorom taniej i lepiej niz przerabiać cały samochód na coś czym nigdy nie bedzie.
TRJ120 '07 jest
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 2
- Rejestracja: ndz lis 26, 2017 6:30 pm
Re: XJ czy Samurai?
Mam xj 4.0 od 2015 i uwierz mi za 7 koła to kupisz zjeżdżone sito, a 5 tysi na remont to dobry początek
Zobacz ile kosztują graty do xj, ale jest on dzielniejszy w terenie niż samurai czy vitara i wybacza błędy początkującego, a za tą kwotę samurai-vitara też nie będzie bez wad jednak naprawy i części są tańsze. Minusem suzuki jest blacharka oraz często przegniła rama - lata robią swoje. Jedni tobie piszą że xj nie wygodny i trzeszczący bardziej bym opisał piszczący jeśli chodzi o tylną kanapę jednak jeździłem wcześniej samurajem to tam jest nie wygodnie i ciasno, bardzo surowe auto przez resory wytrzęsie ciebie jak mało
Z vitarą niski prześwit psuł zabawę, często w błocie utknąłem lub urwałem zbiornik o wystający konar, ale zawsze jest co potem opowiadać. Mam teraz jeepa po dwóch latach spawania szlifowania malowania kręcenia rozbierania i naprawiania, to szalone i nie normalne ale auto jest dla mnie ok. Silnik jak czołgu mocy mi nie brakuje automat pancerny tam gdzie suzuki nie dawało rady xj bez problemowo przejeżdża. Pamiętaj o tym że każdy swoje chwali przejedź się z kimś autami które Ci się podobają i zobacz jakie auto do gustu tobie podejdzie przelicz koszty i życzę miłej zabawy.


Re: XJ czy Samurai?
XJ - kumpel ma trzy sztuki Szerokich. Nie przekonuje mnie ten wóz, za ćwierćdarmo nie chciałem. Ładny i kształtny samochód na drogę, ale technicznie dla mnie nie do przyjęcia. Automat, wariująca i skomplikowana elektryka. Jak Ci BCU zacznie wariować to się pochlastasz. W środku limuzyna, milion lampek i przełączników, no jazda tym jak za karę. Siedziska po 54 regulowane stopnie swobody a i tak niewgodne bo poduchowate. Fakt, wjeżdża to w różne miejsca jak wściekłe, przymierzasz się i fru, holuje inne wozy po bezdrożach jak szmaciane lalki. Nie wiem jak w czystym offroadzie. No i weź takie wnętrze ze skórami, dywanikami itp parę razy zamocz i zabłoć, to Ci grzyb go zeźre na wyścigi z rudą. Patologoczna ilość szczegółów wyposażenia, zakamarków, pierdółek i to wszystko pomnóż przez kilku właścicieli dbających po polsku i katujących w terenie. Jak będę chciał kogoś pokarać, to mu tanio XJ załatwię.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
- sebastian2357
- Posty: 697
- Rejestracja: śr kwie 29, 2009 10:03 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: XJ czy Samurai?
No w porównaniu z UAZem każde auto bedzie "patologicznie wyposażone"c64cIub pisze: ↑wt lis 28, 2017 12:03 amXJ - kumpel ma trzy sztuki Szerokich. Nie przekonuje mnie ten wóz, za ćwierćdarmo nie chciałem. Ładny i kształtny samochód na drogę, ale technicznie dla mnie nie do przyjęcia. Automat, wariująca i skomplikowana elektryka. Jak Ci BCU zacznie wariować to się pochlastasz. W środku limuzyna, milion lampek i przełączników, no jazda tym jak za karę. Siedziska po 54 regulowane stopnie swobody a i tak niewgodne bo poduchowate. Fakt, wjeżdża to w różne miejsca jak wściekłe, przymierzasz się i fru, holuje inne wozy po bezdrożach jak szmaciane lalki. Nie wiem jak w czystym offroadzie. No i weź takie wnętrze ze skórami, dywanikami itp parę razy zamocz i zabłoć, to Ci grzyb go zeźre na wyścigi z rudą. Patologoczna ilość szczegółów wyposażenia, zakamarków, pierdółek i to wszystko pomnóż przez kilku właścicieli dbających po polsku i katujących w terenie. Jak będę chciał kogoś pokarać, to mu tanio XJ załatwię.

TRJ120 '07 jest
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
KZJ95 '97 była
BJ73 '89 była
Samurai '93 rdzewieje pod domem
Re: XJ czy Samurai?
wszystko zależy od przeznaczenia... jak chcesz jeździć w rajdach z rurkami i czołgać wóz dnem bagna w zestawie do nurkowania - to tak, siedzenie z tapicerką może być minusem

ja tam brzydzę się zalewaniem wnętrza wodą bo jestem zbyt leniwy aby babrać się potem z suszeniem a trudność terenowa płaskiej jamy z wodą wzbudza emocja jak na grzybobraniu. Auto ma być autem

ja tam brzydzę się zalewaniem wnętrza wodą bo jestem zbyt leniwy aby babrać się potem z suszeniem a trudność terenowa płaskiej jamy z wodą wzbudza emocja jak na grzybobraniu. Auto ma być autem
Re: XJ czy Samurai?
fantazji nie można odmówić


Re: XJ czy Samurai?
Ciekawe ile promili pomogło tej fantazji, bo jeśli tak sami z siebie na trzeźwo to chyba powinni iść na terapię.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Re: XJ czy Samurai?
O samuraiu nie powiedzialem, ze jest "przewyposazony", ale Szeroki nawet w wersji Bieda Edyszyn ma tych wszystkich bajerow po prostu za duzo, w dodatku sterowanych pieronsko awaryjnym komputerem, czy tam nawet trzema. Kolega, ktory rozpoczal watek, wspominal cos o przygotowaniu do topienia. Ja bym sie nie odwazyl Szerokiego topic. Uzywany w miescie i do pracy, juz potrafi sobie jaja robic.sebastian2357 pisze: ↑wt lis 28, 2017 7:56 amNo w porównaniu z UAZem każde auto bedzie "patologicznie wyposażone"![]()
Z tego na filmiku to chyba tylko zelastwo, silnik i napedy zostawili, reszte zbednych rzeczy prując.
UAZ to przesada w druga strone i absolutnie nie polecam tego wozu jak ktos ma zdrowa glowe lub nie ma warsztatu. Wlasnego, nie jakiegos zaprzyjaznionego.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Re: XJ czy Samurai?
Na filmie jest Pajero.
Co się podobno do terenu nie nadaje.
Co się podobno do terenu nie nadaje.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Re: XJ czy Samurai?
Na telefonie filmik wielkosci znaczka, nie zwrocilem uwagi. Cokolwiek to bylo, to raczej nie bylo seryjne.
Spawanie MAG/TIG, przeróbki pojazdów, akcesoria "na miarę", ślusarstwo, elektryka itp.
Re: XJ czy Samurai?
Ja jestem świeżo po ... identycznym dylemacie i zwyciężył podsunięty mi tutaj pomysł z Vitarą.
I nie żałuję (choć już udało mi się przez głupotę oczywiście urwać prawy przegub).
XJ w tym budżecie to powielić mogę opinie innych - warty tyle ile waży. Nawet te dobre i pancerne silniki oraz napędy z XJ`a są zajechane, zamęczone i splochane. Każde uszczelnienie leci, każdy krzyżak wybity a każde łożysko wyje. Dzieła dopełnia blacharska agonia. Żeby to jeździło to minimum 4.0 pod maską czyli bez gazu zapomnij o zabawie bo spalanie na 100 na wiadra liczą
No i OC na dzień dobry - jakieś 1300zł przy założeniu że masz max zniżki, nie mieszkasz w centrum dużego miasta i płacisz jednorazowo za cały rok.
Samurai... zacznijmy od tego że 90% oferowanych jest na cholernie problematycznym gaźniku. Oglądałem kilka sztuk już w oryginale na wtrysku ale to był jedyny plus całego auta. Buda to durszlak, wszędzie dziury na wylot, najczęściej zapacykowane bitexem żeby nie było widać. Co z tego że dzielny, co z tego że trwałe rozwiązania jak nie ma czym jeździć bo w mocniejszym terenie zaczyna odpadać wszystko co jest mocowane do ramy albo budy - przez korozję. Zgnite, zeżarte, progi, błotniki, podłogi, wszędzie dziury na wylot. Podstawowe tematy jak przewody hamulcowe czy zbiornik paliwa - wszystko mursz. Na 2m od niego cuchnie wyciekającym paliwskiem. Do wymiany od zaraz. Sam zbiornik paliwa to jest 6 stów do tego auta. Dolicz tylko rzeczy niezbędne żeby to obecny przegląd techniczny przeszło i musisz w taką zabawkę 2 tysie utopić żeby tym w ogóle wyjechać na drogę.
Samurai za 5tkę - tak, kupisz i przyjedziesz do domu ale od razu do kapitalnego remontu blacharskiego bo inaczej przy mocniejszym hamowaniu podwozie stanie a buda spadnie na jezdnię i posunie dalej.
Komfort - ten termin w tym aucie nie istnieje. Każdą dziurę w drodze odczujesz w części szyjnej kręgosłupa. Dłuższe używanie grozi kalectwem.
Vitara:
silnik choć zaledwie 80KM w moim bez probemu daje radę (urywać przeguby
) Zawieszenie jednak na sprężynach a to dużo daje. Jak się nie wpakujesz w jakąś wersję z (niedziałającą) klimą czy elektryką szyb - w zasadzie nic się z nią niedobrego nie dzieje dopóki nie wpadniesz na pomysł aby utopić auto po ramki szyb. Silnik na wtrysku - gorący czy zimny, przekręcasz, pali i jedziesz.
Spalanie od ok 8miu na dojazdach w teren do jakichś 15tu męczony na żwirowni w kopnym piochu na górę i na dół... na górę i na dół...
Części mnogo, ceny porównywalne z Polonezem (nowy przegub 80zł, cała półoś w używce ok 150zł) blachy... może to kwestia mojego egzemplarza (`99r) ale ruda to tak gdzieś pod zderzakiem, na jakimś kawałku nic nie znaczącej blachy i to tylko dlatego że jak się nie położysz żeby to tam karcherem wymyć się powierzchownie wkrada.
Cała inwestycja w auto po zakupie to wymiana wszelkich płynów eksploatacyjnych, filtrów i rozrządu. 500zł materiały z robocizną z czego połowa budżetu to olej przekładniowy.
Gruba inwestycja która mnie czeka to kpl dobrych opon AT bo na obecnych auto jedzie jak koleiny prowadzą ... ale jedzie. Jeździ i daje frajdę w weekendy i o to chodziło...
Nie żałuję żadnej wydanej złotówki w to że nie kupiłem auta do remontu a do jazdy. Rokujące sztuki od 6 tyś się zaczynają, Samuraja za 6tkę kupisz do gruntownej odbudowy blacharskiej, XJ`a do pierwszej awarii po której oczy ci się otworzą ile był wart...
I nie żałuję (choć już udało mi się przez głupotę oczywiście urwać prawy przegub).
XJ w tym budżecie to powielić mogę opinie innych - warty tyle ile waży. Nawet te dobre i pancerne silniki oraz napędy z XJ`a są zajechane, zamęczone i splochane. Każde uszczelnienie leci, każdy krzyżak wybity a każde łożysko wyje. Dzieła dopełnia blacharska agonia. Żeby to jeździło to minimum 4.0 pod maską czyli bez gazu zapomnij o zabawie bo spalanie na 100 na wiadra liczą

Samurai... zacznijmy od tego że 90% oferowanych jest na cholernie problematycznym gaźniku. Oglądałem kilka sztuk już w oryginale na wtrysku ale to był jedyny plus całego auta. Buda to durszlak, wszędzie dziury na wylot, najczęściej zapacykowane bitexem żeby nie było widać. Co z tego że dzielny, co z tego że trwałe rozwiązania jak nie ma czym jeździć bo w mocniejszym terenie zaczyna odpadać wszystko co jest mocowane do ramy albo budy - przez korozję. Zgnite, zeżarte, progi, błotniki, podłogi, wszędzie dziury na wylot. Podstawowe tematy jak przewody hamulcowe czy zbiornik paliwa - wszystko mursz. Na 2m od niego cuchnie wyciekającym paliwskiem. Do wymiany od zaraz. Sam zbiornik paliwa to jest 6 stów do tego auta. Dolicz tylko rzeczy niezbędne żeby to obecny przegląd techniczny przeszło i musisz w taką zabawkę 2 tysie utopić żeby tym w ogóle wyjechać na drogę.
Samurai za 5tkę - tak, kupisz i przyjedziesz do domu ale od razu do kapitalnego remontu blacharskiego bo inaczej przy mocniejszym hamowaniu podwozie stanie a buda spadnie na jezdnię i posunie dalej.
Komfort - ten termin w tym aucie nie istnieje. Każdą dziurę w drodze odczujesz w części szyjnej kręgosłupa. Dłuższe używanie grozi kalectwem.
Vitara:
silnik choć zaledwie 80KM w moim bez probemu daje radę (urywać przeguby

Spalanie od ok 8miu na dojazdach w teren do jakichś 15tu męczony na żwirowni w kopnym piochu na górę i na dół... na górę i na dół...
Części mnogo, ceny porównywalne z Polonezem (nowy przegub 80zł, cała półoś w używce ok 150zł) blachy... może to kwestia mojego egzemplarza (`99r) ale ruda to tak gdzieś pod zderzakiem, na jakimś kawałku nic nie znaczącej blachy i to tylko dlatego że jak się nie położysz żeby to tam karcherem wymyć się powierzchownie wkrada.
Cała inwestycja w auto po zakupie to wymiana wszelkich płynów eksploatacyjnych, filtrów i rozrządu. 500zł materiały z robocizną z czego połowa budżetu to olej przekładniowy.
Gruba inwestycja która mnie czeka to kpl dobrych opon AT bo na obecnych auto jedzie jak koleiny prowadzą ... ale jedzie. Jeździ i daje frajdę w weekendy i o to chodziło...
Nie żałuję żadnej wydanej złotówki w to że nie kupiłem auta do remontu a do jazdy. Rokujące sztuki od 6 tyś się zaczynają, Samuraja za 6tkę kupisz do gruntownej odbudowy blacharskiej, XJ`a do pierwszej awarii po której oczy ci się otworzą ile był wart...
Re: XJ czy Samurai?
marudzisz...
jeździłem ostatnio fajnym iksjotem za 7 koła. Poliftowym nawet
Seryjny, nigdy nie przerabiany, z gazem...
Moim samuraiem jeżdżę wygodniej niż się może wydawać. Klucz do sukcesu to oryginalne resory bez stodołowego klepania i wzmacniania piórami z poloneza itd..
problem jest taki, ze ćwierćwieczne wozy to się kupuje trudno. Bo większość nadaje się do zgniatarki.
jeździłem ostatnio fajnym iksjotem za 7 koła. Poliftowym nawet

Moim samuraiem jeżdżę wygodniej niż się może wydawać. Klucz do sukcesu to oryginalne resory bez stodołowego klepania i wzmacniania piórami z poloneza itd..
problem jest taki, ze ćwierćwieczne wozy to się kupuje trudno. Bo większość nadaje się do zgniatarki.
Re: XJ czy Samurai?
8l w Vitarze? Optymistyczne...
Masz egzemplarz z ciepłych krajów, po remoncie blacharki czy po prostu tego uczciwie jeszcze nie sprawdziłeś? Vitary gniją jak wszystko albo bardziej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości