Na alternatorze jest prąd ale nie ładuje??
Moderator: Student
Na alternatorze jest prąd ale nie ładuje??
Witam wszystkich forumowiczów 4x4. Od pół roku mam uaza i bardzo jestem zafascynowany rajdami oraz uazami. Ostatnio wystąpił mi problem. ROzładowuje mi sie akumulator. Sprawdziłem i rzeczywiście napięcie nie wzrasta po zapaleniu silnika całyczas 11.8v na naładowanym akumulatorze. Jak zapale światła jeszcze spada. Strzałka amperomierza jest niestety na minusie nie ważne czy zapolaony czy zgaszony:( Spr ładowanie na alternatorze bezpośrednio i tam rzeczywiście jest jakieś łądowanie(bezpośredno na śrubach przy alternatorze).
Niestety na akumulatorze nie ma ładowania. Co to może być? Może to regulator na napięcia? Czy to coś innego skoro na alternatorze jest prąd? Będe bardzo wdzięczny za wszelkie porady.
POMÓŻCIE początkującemu. Przeczytałem wszystki wątki, ale nie mogę znaleść odp na mój problem.
POzdr wszystkich forumowiczów:-)
Niestety na akumulatorze nie ma ładowania. Co to może być? Może to regulator na napięcia? Czy to coś innego skoro na alternatorze jest prąd? Będe bardzo wdzięczny za wszelkie porady.
POMÓŻCIE początkującemu. Przeczytałem wszystki wątki, ale nie mogę znaleść odp na mój problem.
POzdr wszystkich forumowiczów:-)
- Przemekslaw
-
- Posty: 2886
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 6:58 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontaktowanie:
- Przemekslaw
-
- Posty: 2886
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 6:58 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontaktowanie:
Mogę zrobić zdjęcie alternatora i wrzucic na forum bo nie wiem czy to oryginał czy nie. Jak można spr regulator napięcia? Bo jak mowiłem to prąd jest jak się dotknie bezpośrednio przy alternatorze. POzatym jak wszystko jest wyłączone to jest zwero dopiero jak światła zapale to jest na minusie(mimo iż silnik pracuje)nie ma różnicy jak zapale silnik też pokazuje na minusie.
Re: Na alternatorze jest prąd ale nie ładuje??
masz po prostu uszkodzony alternator ( szczotki, zwarcie w uzwojeniach lub walnięte diody)gtr1 pisze:....( Spr ładowanie na alternatorze bezpośrednio i tam rzeczywiście jest jakieś łądowanie(bezpośredno na śrubach przy alternatorze).
rada:
wymontować alternator i dać do elektryka do sprawdzenia, ew naprawy

LJ 70
Hola hola.
Pr±d zawsze bêdzie na alternatorze bo jest on po³±czony z akumulatorem przez amperomierz. Chodzi o napiêcie na alternatorze. Je¿eli jest kolo 12v a nie kolo 14v po wlaczeniu silnika to znaczy ze nie robi pr±du. Moze byc tak ze napiêcie jest ok. ale natê¿enie klêka. Pierwsza rzecz to najlepiej mieæ zapasowy regulator napiêcia bo mo¿e nie dawaæ wzbudzenia na szczotki. Na z³omie regulator do fiata 125 taki mechaniczny kosztuje piwo albo 5z³. Jak po pod³±czeniu go nie bêdzie dzia³aæ to sprawdz wtedy alternator ( zak³adaj±c ¿e elektryka nie pad³a po drodze gdzie¶).
W alternatorze trzeba by sprawdziæ szczotki czy siê nie zawiesi³y, czy s± jeszcze i jak s± to czy dolegaj± dobrze, jak szczotki s± ok to szuka³bym jakiego¶ przebicia w stojanie albo po prostu spalone diody prostownicze.
¯eby sprawdziæ diodê trzeba mieæ miernik i sprawdziæ czy jest duuu¿y opór miêdzy koñcówk± a obudow± diody.
Pr±d zawsze bêdzie na alternatorze bo jest on po³±czony z akumulatorem przez amperomierz. Chodzi o napiêcie na alternatorze. Je¿eli jest kolo 12v a nie kolo 14v po wlaczeniu silnika to znaczy ze nie robi pr±du. Moze byc tak ze napiêcie jest ok. ale natê¿enie klêka. Pierwsza rzecz to najlepiej mieæ zapasowy regulator napiêcia bo mo¿e nie dawaæ wzbudzenia na szczotki. Na z³omie regulator do fiata 125 taki mechaniczny kosztuje piwo albo 5z³. Jak po pod³±czeniu go nie bêdzie dzia³aæ to sprawdz wtedy alternator ( zak³adaj±c ¿e elektryka nie pad³a po drodze gdzie¶).
W alternatorze trzeba by sprawdziæ szczotki czy siê nie zawiesi³y, czy s± jeszcze i jak s± to czy dolegaj± dobrze, jak szczotki s± ok to szuka³bym jakiego¶ przebicia w stojanie albo po prostu spalone diody prostownicze.
¯eby sprawdziæ diodê trzeba mieæ miernik i sprawdziæ czy jest duuu¿y opór miêdzy koñcówk± a obudow± diody.
UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu 

Chyba będe musiał się z tym udać do elektryka:/ trzy kable ida do alternatora. I rzeczywiście miałem dosyć małe napięcie na alternatorze. Jak dobrze patrze to do regulatora też idą trzy kable ale jak mierzyłem to niestety na żadnym nie ma napięcia? Da sie jakos spr regulator? Od 125p napewno bedzie wpolgral z moim alternatorem? Silnik mam normalny uazowski. Faatalnie jest bez ladowania, dzis wzailem 2 akumulator na zapas a wczoraj mnie musial znajomy holowac bo juz powoli tracil prad na iskrach. Jak doladowalem akum to znow jest wszystko git do momentu kiedy znow sie rozladuje.
Te 3 kable to zapewne - masa z obudowy alt.( alt-reg ) , wzbudzenie ze szczotek ( alt-reg) i pr±d z aku(ogólnie z instalacji). Na tym pr±dzie z instalacji musi byæ napiêcie. Jak nie ma to tam le¿y przyczyna zapewne. Oczywi¶cie po przekrêceniu stacyjki sprawd¼.gtr1 pisze:Chyba bêde musia³ siê z tym udaæ do elektryka:/ trzy kable ida do alternatora. I rzeczywi¶cie mia³em dosyæ ma³e napiêcie na alternatorze. Jak dobrze patrze to do regulatora te¿ id± trzy kable ale jak mierzy³em to niestety na ¿adnym nie ma napiêcia? Da sie jakos spr regulator? Od 125p napewno bedzie wpolgral z moim alternatorem? Silnik mam normalny uazowski. Faatalnie jest bez ladowania, dzis wzailem 2 akumulator na zapas a wczoraj mnie musial znajomy holowac bo juz powoli tracil prad na iskrach. Jak doladowalem akum to znow jest wszystko git do momentu kiedy znow sie rozladuje.
ZRÓB TO SAM

UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu 

W koncu zostalem zmuszony isc do elektryka
Okazało się, że mam instalke pokopaną i dziwił się czemu to auto wogole jeszcze jezdzi. POdobno powinno się już dawno spalić bo potopione sa niektóre kabelki. Chociaż mi pali i jezdzi bez najmniejszego problemu oprocz w/w.No zrobił podobno drobne poprawki i jutro ma Uazik już funkcjonować poprawnie, ale podobno elektryka jest ogolnie u mnie w nienajlepszym stanie. Co fakt to fakt ostatnio mi nie kontaktowały przednie halogeny dodatkowe i jak go odpalałem to jakieś iskry poszły spod deski rozdzielczej heeh. No ale ma byc troche poprawione więc jestem dobrej myśli
Jak się uda to zapraszam na jakis spocik, albo wyjazd do Góry Kalwarii, albo na tereny nadwislane. Nad wisła troche już objezdziłem jestem ciekaw, gdzie są te tereny w Górze Kalwarii jak wiecie to dajcie jakieś wskazówki.
Pozdr


Pozdr
Jakiś niski współczynnik miał ten elektryk robota mu zajeła z 1,5godziny i chciał 200zł razem z poprawieniem tylnich szperaczy bo się nie świeciły. Sama napraw ladowania miala kosztowac 80zł. Jak auto odbieralem tylnie halogeny sie zapalily potem je drugi raz wlaczylem poszedl dym i juz sie nie zapalily:) Frajer chcial dalej 200zl bo pow ze robota wykonana, normalnie wybuchlem smiechem. On dalej swoje, ze to byla skaplikowana spr i wogole...(Mialo mu sie zejsc caly dzien a zadzwonil po 1.5 godziny jak auto mu zostawilem, ze zrobione) Ciezka gadka byla ze specem dostal 150zl i mowil, ze to poprawi. Dobrze, ze laduje, a halogeniki to juz sobie sam poprawi bo za takie naprawy to juz podziekowalem specowi:/
- Grzegorz G.
- Posty: 781
- Rejestracja: pn lut 10, 2003 1:31 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Tak przy okazji - może się komuś przyda. Właśnie wróciłem od autka. Też miałem problem, że słabo ładował. Zaniosłem alterantor na sprawdzenie - wyszło że dobry - 14V pod obciążeniem.
Wziąłem przed chwilą miernik podłączyłem pod akumulator i łaczyłem na krótko:
+ z aku do + alternator > nie pomogło - 12,5V
- z aku do obudowy alternatora > napięcie na 14V
- z blach na - silnika > napięcie na 14V
Oczyściłem więc masę między nadwoziem i silnikiem i jest oki.
Wziąłem przed chwilą miernik podłączyłem pod akumulator i łaczyłem na krótko:
+ z aku do + alternator > nie pomogło - 12,5V
- z aku do obudowy alternatora > napięcie na 14V
- z blach na - silnika > napięcie na 14V
Oczyściłem więc masę między nadwoziem i silnikiem i jest oki.
- Jakub_AK77
- Posty: 524
- Rejestracja: sob sie 05, 2006 7:03 pm
- Lokalizacja: Bełchatów
- Kontaktowanie:
No to teraz możesz gosciowi zrobić reklamę w okolicy, jaki to z nieg spec. Chyba na tym nie wyjdzie dobrze.gtr1 pisze:Jakiś niski współczynnik miał ten elektryk robota mu zajeła z 1,5godziny i chciał 200zł razem z poprawieniem tylnich szperaczy bo się nie świeciły. Sama napraw ladowania miala kosztowac 80zł. Jak auto odbieralem tylnie halogeny sie zapalily potem je drugi raz wlaczylem poszedl dym i juz sie nie zapalily:) Frajer chcial dalej 200zl bo pow ze robota wykonana, normalnie wybuchlem smiechem. On dalej swoje, ze to byla skaplikowana spr i wogole...(Mialo mu sie zejsc caly dzien a zadzwonil po 1.5 godziny jak auto mu zostawilem, ze zrobione) Ciezka gadka byla ze specem dostal 150zl i mowil, ze to poprawi. Dobrze, ze laduje, a halogeniki to juz sobie sam poprawi bo za takie naprawy to juz podziekowalem specowi:/
Pzdr
GAZ nadjechał, teraz kupa roboty. No ale mam czego chciałem. GAZ 69M 1971.
Raczej ciężko o dobrego elektryka do uaza ( nie obrażając elektryków ) . Ja byłem u 2 i za pierwszym razem działało tydzień , drugi motał się motał zrobił ale nie chciał pieniędzy i odpowiedzialności za robotę . Fakt faktem że mam mały kłębek pod deską.
Odnośnie ładowania albo jego braku to u mnie pomogł dodatkowy przewód z alternatora na akumulator ; słusznej średnicy.
Odnośnie ładowania albo jego braku to u mnie pomogł dodatkowy przewód z alternatora na akumulator ; słusznej średnicy.
_____________
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey
UAZ 31512, UAZ 31519 2,9
Monterey
Może i nie ciężko, tylko z tym nikt nie chce się bawić. UAZ ma z reguły za sobą kilku motaczy, z których każdy coś "usprawnił". Dodatkowo większość styków jest zardzewiała albo poluzowana.
Najlepiej podejść do tego tematu z dobrymi cążkami, wywalić wszystko a potem spędzić w garażu kilka wieczorów budując od podstaw. Instalacja jest na tyle prosta, że jak ktoś nie spał na lekcjach fizyki i ma podstawowy miernik to powinien sobie poradzić.
Najlepiej podejść do tego tematu z dobrymi cążkami, wywalić wszystko a potem spędzić w garażu kilka wieczorów budując od podstaw. Instalacja jest na tyle prosta, że jak ktoś nie spał na lekcjach fizyki i ma podstawowy miernik to powinien sobie poradzić.
- Grzegorz G.
- Posty: 781
- Rejestracja: pn lut 10, 2003 1:31 pm
- Lokalizacja: Warszawa
U mnie regulator jest w alternatorze więc do alternatora dochodzi tylko jeden przewód + (no jeszcze drugi nieistotny od kontrolki ładowania). Dlatego sprawdzenie alternatora jest dzicinnie proste - wystarczy doprowadzić + i - z aku. Innych mozliwości nie ma. Chyba, że jest gdziś zwarcie na instalacji i prąd ucieka poprostu. Ale to łatwo sprawdzić - czy nie ma iskrzenia przy zakładaniu klem. Jak jest to znak, że prąd ucieka gdzieś.cezii pisze: Odnośnie ładowania albo jego braku to u mnie pomogł dodatkowy przewód z alternatora na akumulator ; słusznej średnicy.
Sorki za głupie pytanie, ale doprowadze plus i minus z akumulatora i co dalej? Ma się podnieść napięcie na akumulatorze czy jak? Jak jest u was podłączona kontrolka ładowania bo mi sie wogole nie świeci. Bo mi do alternatora dochodzą trzy kable. Mogę zrobić zdjęcie jak to cos pomoże. U mnie dziala tylko kontrolka od oleju:/ Amperomierz również działą ale chciałbym zrobić kontrolke od ładowania.
U mnie niestety się iskrzy przy zakłądaniu klem:/ Nie wiem jak się do tego zabrać po kolei. W dodatku nie mam hebla, nie wiem czy jest konieczny ale na postoju akumulator sam sie wyladowuje po prau dniach i jak nie odlacze klemy to sie powoli wyladowyje ok.7dni i ciezko zapalić. Czy to normalne jak sie nie ma hebla?
U mnie niestety się iskrzy przy zakłądaniu klem:/ Nie wiem jak się do tego zabrać po kolei. W dodatku nie mam hebla, nie wiem czy jest konieczny ale na postoju akumulator sam sie wyladowuje po prau dniach i jak nie odlacze klemy to sie powoli wyladowyje ok.7dni i ciezko zapalić. Czy to normalne jak sie nie ma hebla?
Bo to ........ a nie elektrycy jest tam raptem tego z 20 kabli na krzyż i co takiego trudnegoRafał D pisze:Może i nie ciężko, tylko z tym nikt nie chce się bawić. UAZ ma z reguły za sobą kilku motaczy,.


Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
To ja za zrobi³ bym Ci na nowo ca³± elektrykê w UAZie za 200z³ robocizny + skrzynka piwa + 70-140z³ za now± wi±zkê elektryczn±gtr1 pisze:Jaki¶ niski wspó³czynnik mia³ ten elektryk robota mu zaje³a z 1,5godziny i chcia³ 200z³ razem z poprawieniem tylnich szperaczy bo siê nie ¶wieci³y. Sama napraw ladowania miala kosztowac 80z³. Jak auto odbieralem tylnie halogeny sie zapalily potem je drugi raz wlaczylem poszedl dym i juz sie nie zapalily:) Frajer chcial dalej 200zl bo pow ze robota wykonana, normalnie wybuchlem smiechem. On dalej swoje, ze to byla skaplikowana spr i wogole...(Mialo mu sie zejsc caly dzien a zadzwonil po 1.5 godziny jak auto mu zostawilem, ze zrobione) Ciezka gadka byla ze specem dostal 150zl i mowil, ze to poprawi. Dobrze, ze laduje, a halogeniki to juz sobie sam poprawi bo za takie naprawy to juz podziekowalem specowi:/



UAZ 469B 80/85' uazo-wołga syntetyk 5W/50 na dotarciu 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości