Coś piszczy i nie wiem co to...
Moderator: Kosiarz
Coś piszczy i nie wiem co to...
Dziś rano pojechałem do pracy, i wszytko było ok. auto stało całyd zień, no i koło 17 po pracy wsiadam żeby jechać do domu, zamykam drzwi (lampka oświetlenia wewnątrz gaśnie) uruchamiam silnik, włanczam światłą, i słychać piszczenie, podobne do dzieku sygnalizatora któy działa w przypadku pozostawienia swiateł..
Pisk cichnie jak tylko światłą przełącze w pozycje pozycyjne, a na mijania piszczy, a kurde rano nie piszczało,
Czy ma ktoś takie rpzejśćia za sobą, wenetualnie co to mozę być.
Pod garazem zdemnotowałem deskę, ale jak piszczłąo tak piszcyz, i najlepsze jest to ze to chyba nie rzeczek ten od pozostawionych świateł bo jak otworze dzwi to pisk tego włąśiwego brzeczk dochodzi jakby z inego miejsca deski rozdzielczej w okolicach kolumny kierowniczej...
Plees help.. bo mnie to nerwi okrótnie..
albo kto wie gdzie jest ten brzeczek od świateł ?bo jak bym go odłonczył to bedzei wtedy pewność czy to on piszczał czy nie..
Pisk cichnie jak tylko światłą przełącze w pozycje pozycyjne, a na mijania piszczy, a kurde rano nie piszczało,
Czy ma ktoś takie rpzejśćia za sobą, wenetualnie co to mozę być.
Pod garazem zdemnotowałem deskę, ale jak piszczłąo tak piszcyz, i najlepsze jest to ze to chyba nie rzeczek ten od pozostawionych świateł bo jak otworze dzwi to pisk tego włąśiwego brzeczk dochodzi jakby z inego miejsca deski rozdzielczej w okolicach kolumny kierowniczej...
Plees help.. bo mnie to nerwi okrótnie..
albo kto wie gdzie jest ten brzeczek od świateł ?bo jak bym go odłonczył to bedzei wtedy pewność czy to on piszczał czy nie..
Marcin K. <RYJEK>
Discovery II TD5
Discovery II TD5
Taa paski..... przecież mówie ze wokolicach deski, i nie przestaje piszczeć od obrotów.. to jest pisk jakieoś szpeja elektronicznego bardzo podobny i jednostajny jak ten od świateł.. ale mozęliwe że któyś przekażnik piszcyz.. a ryżu to nei wiem gdzie mu zapodać.. żeby był nie głodny..
Marcin K. <RYJEK>
Discovery II TD5
Discovery II TD5
No włąsnie nić sie nie mam zadnych innych objawaów.. poza piszczeniem..objaw mija jak przełanczam na długie i trzymam dziwgnie w pozycji przełonczonej.. tak jak bym pociągnoł za blinda i nie puszczał.
ładownianie na akumlatorze jest oki,
a usterka pojawiłą sie ot tak jak czarodziejska ruźdzka.. bo rano jechałęm do roboty to auto zamarzniete i nic sie takego nei dizałąo, a po odstaniu 8 godzin i przy jeżdie do domu piszczłąo całądrogę..
jak dłubałęm pod garażem to też piszcząło a rano zobacze czy nadal piszczy.... ale uwierczie ze to wkur..... taki dzwiek jak byście ciągle mili otwarte drzy i swiatła włonczone
ładownianie na akumlatorze jest oki,
a usterka pojawiłą sie ot tak jak czarodziejska ruźdzka.. bo rano jechałęm do roboty to auto zamarzniete i nic sie takego nei dizałąo, a po odstaniu 8 godzin i przy jeżdie do domu piszczłąo całądrogę..
jak dłubałęm pod garażem to też piszcząło a rano zobacze czy nadal piszczy.... ale uwierczie ze to wkur..... taki dzwiek jak byście ciągle mili otwarte drzy i swiatła włonczone

Marcin K. <RYJEK>
Discovery II TD5
Discovery II TD5
DObra ale czy to mozliwe zeby któryś przekażnik tak ładnie dzwięczał. Pare razy przycichł, nawet jak pod garażem stałęm, ale jak wyłonczyłem i włonczyłęm swiatłą to na nowo piszczał a po chili znowu przycichł.. kurde reazniące to ejst bo to jest głośnie piszczenie. I pogłośnienie radia nic nie daje...
Marcin K. <RYJEK>
Discovery II TD5
Discovery II TD5
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość