Łożysko na wałku ataku

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Łożysko na wałku ataku

Post autor: benes » śr cze 23, 2004 7:51 pm

Na łożysku wałku ataku znajdują się dwa łożyska: jedno podwójne stożkowe i jedno z małymi "baryłkami/beczółkami"znajdujece się na końcu wałka. Słyszałem że często to łożysko (baryłkowe) szybko ulegaja destrukcji.
Czy ktoś ma jakieś sprawdzone łożysko lub firmę która produkuje coś bardziej wytrzymalszego lub jakiś inny patent.
pozdrawiam
Rafał

KAZIK
 
 
Posty: 141
Rejestracja: wt mar 30, 2004 8:22 pm
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: KAZIK » śr cze 23, 2004 8:05 pm

Inny patent to wywalic to łożysko, wtedy nie będzie miało co ulegać destrukcji. Sam tego nie praktykowałem, ale słyszałem, że tak można i wszystko gra. :)2

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » śr cze 23, 2004 8:28 pm

Pogadaj z Sebastianem S-pono to prawda :roll:
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: benes » śr cze 23, 2004 8:34 pm

aż nie chce mi się wierzyć że jak nie założe tego łożyska to będzie wszystko OK, wtedy dostną w dup... te podwójne łozyska.

KAZIK
 
 
Posty: 141
Rejestracja: wt mar 30, 2004 8:22 pm
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: KAZIK » śr cze 23, 2004 8:41 pm

Trzeba tylko pilnować luzów na tych łozyskach i wszystko ma być OK. :)2

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Post autor: RudeBoy » śr cze 23, 2004 8:43 pm

Wlasnie nie dawno zanabylem to lozysko tylne. Kupilem ruskie (lub ukrainskie) "oryginalne". Jak sie mu przygladnalem to sam sie zastanwaiam czy to zakladac. On wyglada tak jak by chcialo powiedziec: "wybuchne zaraz po tym jak mnie zalozysz"

Luzno strasznie jakos chodzi to lozysko. Pierscien wewnetrzny jakis taki lichy. Walce przed wypadnieciem z biezni zabezpieczone sa takimi cinkimi pierscionkami sprezynujacymi. Wiele lozysk juz widzialem ale tak dziadowskiego jak to to chyba nigdy.
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
---Ryba---
Posty: 749
Rejestracja: śr sie 27, 2003 9:43 pm
Lokalizacja: Zbąszyń / Wlkp.
Kontaktowanie:

Post autor: ---Ryba--- » śr cze 23, 2004 8:59 pm

KAZIK pisze:Trzeba tylko pilnować luzów na tych łozyskach i wszystko ma być OK. :)2
A nie lepiej pilnować luzy mając założone to małe łożysko? Wtedy powinno być OK.

KAZIK
 
 
Posty: 141
Rejestracja: wt mar 30, 2004 8:22 pm
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: KAZIK » śr cze 23, 2004 9:41 pm

Właśnie PODOBNO to łożysko jest najsłabszym punktem. Rozsypanie tego łożyska ( i jego mocowania) rozwala dyfer. Gdy go nie ma, nie ma również takiego niebezpieczeństwa. W innych autach chyba się czegoś takiego nie stosuje (np. w żuku?). Myślę sobie, że jak jest dobre łożysko i dobrze osadzone, to niech lepiej będzie ale jeśli mamy co do tego wątpliwości to chyba lepiej je wyciąć. :o

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Post autor: Zbowid » śr cze 23, 2004 10:24 pm

Kaziu nie to że się czepiam ale nawet Ruscy wiedzą że jak jest cos podparte w trzech punktach to lepiej niż w dwuch... :oops:

Wcięcie tego małego łożyska w mysl zasady "jak nie ma to sie nie zepsuje" może przekładać się również na oszczędność paliwa
- jak nie ma to się nie zużywa :lol:
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
---Ryba---
Posty: 749
Rejestracja: śr sie 27, 2003 9:43 pm
Lokalizacja: Zbąszyń / Wlkp.
Kontaktowanie:

Post autor: ---Ryba--- » śr cze 23, 2004 11:14 pm

W Żuku to łożysko jest.

Awatar użytkownika
krzyś
 
 
Posty: 1327
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: krzyś » śr cze 23, 2004 11:40 pm

wywal to małe a zobaczysz.........4 razy szybciej zuzyje sie to podwujne storzkowe. że o zebach na ataku i tależu niewspomne . i o paru innych z tym związanych zagrożeniach (czyt. wydatkach niemalych)

pozdro wszystkich gupków....
Range Rover Classic Pickup/discovery 3,9
NIE pisać mi PW, mail w profilu.

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » czw cze 24, 2004 12:55 am

RudeBoy pisze:Wlasnie nie dawno zanabylem to lozysko tylne. Kupilem ruskie (lub ukrainskie) "oryginalne". Jak sie mu przygladnalem to sam sie zastanwaiam czy to zakladac. On wyglada tak jak by chcialo powiedziec: "wybuchne zaraz po tym jak mnie zalozysz"

Luzno strasznie jakos chodzi to lozysko. Pierscien wewnetrzny jakis taki lichy. Walce przed wypadnieciem z biezni zabezpieczone sa takimi cinkimi pierscionkami sprezynujacymi. Wiele lozysk juz widzialem ale tak dziadowskiego jak to to chyba nigdy.
To dobrze gadałem,ze trza tam kamerę zapuscić :)21
Nikt tak na prawde nie wie co tam sie w srodku dzieje.Osobiście wolałbym co jakiś czas wymieniać dwustożkowe niż mielić most....co z a w s z e doprowadza do urwania tej cholernej podstawki!A wtedy most siła rzeczy jest już bez tego łożyska.
Pytanie:czy wymiał zaczyna się od urwania tej podstawki,czy urwanie podstawki jest skutkiem wymiału? :)5
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: benes » czw cze 24, 2004 7:21 am

u mnie najpierw zmieliło łożyska na szczęście wałek i atak oraz podstawka są jeszcze OK. :D

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » czw cze 24, 2004 8:57 am

vandall1 pisze:
RudeBoy pisze:Wlasnie nie dawno zanabylem to lozysko tylne. Kupilem ruskie (lub ukrainskie) "oryginalne". Jak sie mu przygladnalem to sam sie zastanwaiam czy to zakladac. On wyglada tak jak by chcialo powiedziec: "wybuchne zaraz po tym jak mnie zalozysz"

Luzno strasznie jakos chodzi to lozysko. Pierscien wewnetrzny jakis taki lichy. Walce przed wypadnieciem z biezni zabezpieczone sa takimi cinkimi pierscionkami sprezynujacymi. Wiele lozysk juz widzialem ale tak dziadowskiego jak to to chyba nigdy.
To dobrze gadałem,ze trza tam kamerę zapuscić :)21
Nikt tak na prawde nie wie co tam sie w srodku dzieje.Osobiście wolałbym co jakiś czas wymieniać dwustożkowe niż mielić most....co z a w s z e doprowadza do urwania tej cholernej podstawki!A wtedy most siła rzeczy jest już bez tego łożyska.
Pytanie:czy wymiał zaczyna się od urwania tej podstawki,czy urwanie podstawki jest skutkiem wymiału? :)5
A skąd siła która powoduje jego rozjebanie????
Wywalenie tego chyba bardzo idiotyczny pomysł. Może wyjąć panewki z wału to się nie zurzyją :)21

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Post autor: GAZFAN » czw cze 24, 2004 9:12 am

Trzy lata smigam na walku BEZ tego malego lozyska. I jakos nic nigdy przez to sie nie wydarzylo. Po prostu dobrze zlozyc most.. kasowac luz na walku i pilnowac tego. I nic u mnie sie nie dzieje....
A panie Krisi raczej nie zaliczam sie do gupkow.. moja wiedza na ten temat to nie tylko trzy lata doswiadczenia z tak zlozonym mostem ale wynik rozmowy ze Zbyszkiem z Sulejowka takim jednym milym Panem... kilka osob go zna...
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
Artur
Posty: 562
Rejestracja: śr lut 19, 2003 11:21 am
Lokalizacja: Piła

Post autor: Artur » czw cze 24, 2004 10:00 am

GAZFAN pisze:Trzy lata smigam na walku BEZ tego malego lozyska. I jakos nic nigdy przez to sie nei wydarzylo. Po prostu dobrze zlozyc most.. kasowac luz na walku i pilnowac tego. IO nic u mnie sie nie dzieje....
A panie Krisi raczej nei zaliczam sie do gupkow.. moja wiedza na ten temat to nie tylko trzy lata doswiadczenia z tak zlozonym mostem ale wynik rozmowy ze Zbyszkiem z Sulejowka takim jednym milym Panem... kilka osob go zna...
A mnie sie obiło o uszy że ze dwa trzy miesiące wstecz to była awaria mostu u ciebie jak nie przód to tył.
A jeżeli spojrzeć od strony konstrukcyjnej tego wynalazku to po to jest to łożysko aby wiadomo podeprzeć wałek na końcu oraz odciążyć obudowę która jest bardzo licha. Występują mosty bez tego łożyska ale mają inna konstrukcje obudowy. A łożysko po to wałeczkowe jest tam aby zajebiste obciążenia przenosiło.

GAZFAN
 
 
Posty: 11514
Rejestracja: pn lip 29, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Długa Szlachecka
Kontaktowanie:

Post autor: GAZFAN » czw cze 24, 2004 10:16 am

Zysyral sie przedni most a dokladnie wymielilo satelity a dokladniej jedna sie rozsypala.
Z tylu zmielilo pol os.. wiec tez nie wina braku lozyska.
Stajnia: RR 99 RRC i GAZ 69 :)

Awatar użytkownika
RudeBoy
 
 
Posty: 3656
Rejestracja: pn cze 30, 2003 4:51 am
Lokalizacja: Kraków / Balice

Post autor: RudeBoy » czw cze 24, 2004 11:09 am

Artur pisze: [ciach]
A łożysko po to wałeczkowe jest tam aby zajebiste obciążenia przenosiło.
No wlasnie tak by sie wydawalo, ze taka jego rola. Nie mozna polemizowac z tym, ze os podparta w trzech punktach jest stebilniejsza niz taka podparta w dwoch i to na srodku.
Tylko spokoju mi nie daje budowa tego malego lozyska. Tak jak juz pislame, wyglada strasznie slabowato. Nie jakby mialo przenosic zajebiste obciazenie tylko jakby mialo prznosic.. sie do krainy idealnie bezoporowego toczenia.
To ja kupilem jakies lewe to lozysko czy ona takie sa?
grzechu
LR Discovery II TeDePińć

Awatar użytkownika
elvisso
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 36
Rejestracja: pt paź 25, 2002 10:41 pm
Lokalizacja: TORUŃ

Post autor: elvisso » czw cze 24, 2004 11:21 am

no ja ostatnio robilem koledze most tylny

zmielily mu sie dwa stozkowe lozyskai to male tez a jak rozebralem most to sie okazalo ze to ucho sie polamalo i zztarlo od pierscienia zebatego
po zalozeniu wszystkiego i naspawaniu tego ucha spasowalem wszystko i teraz gra
male lozysko kture kupilem wygladalo nawet calkiem niezle i nawet nie mialo tekich duzych luzow
ale to tak naoprawde okaze sie wszystko powiedzmy za tysiac km
a to lozysko moim zdaniem jest nieodzowne nawet na chlopski rozum z fizycznego punktu widzenia
:(i skonczyly sie dobre czasy(niemam syfa)

KAZIK
 
 
Posty: 141
Rejestracja: wt mar 30, 2004 8:22 pm
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: KAZIK » czw cze 24, 2004 6:35 pm

Zbowid pisze:Kaziu nie to że się czepiam ale nawet Ruscy wiedzą że jak jest cos podparte w trzech punktach to lepiej niż w dwuch... :oops:

Wcięcie tego małego łożyska w mysl zasady "jak nie ma to sie nie zepsuje" może przekładać się również na oszczędność paliwa
- jak nie ma to się nie zużywa :lol:
No pewnie że lepiej w trzech niż w dwóch. Jednak z doświadczeń innych kolegów (u mnie to łożysko jest chociaż podczas ostatniej rozbiórki mostu musiałem punktowac odlew w którym ono siedzi) wynika niezbicie, że można bez niego pomykać bez większych strat w sprzęcie, a samo ono bywa przyczyną kłopotów.
A teraz moja teoria : mysle że na stożkowych łożyskach nie można dopuszczać do majmniejszych luzów, wtedy jest O.K. Jeśli jednak nawet minimalny luz zaistnieje ( o co przecież nietrudno) to najbardziej w całym układzie cierpi przedmiotowe łożysko. Sam atak , talerz i cały dyfer chyba lepiej zniosą małe luzy niż to małe pieprzone lożysko. :)5 :)5 :)5

P.S.
Zagadka dla Zbowida: :D :D :D
Bez łożyska pojedziesz a bez paliwa :)5

Awatar użytkownika
wupasek
 
 
Posty: 3908
Rejestracja: wt lut 10, 2004 11:28 pm
Lokalizacja: Łódź / Tuszyn
Kontaktowanie:

Post autor: wupasek » czw cze 24, 2004 6:37 pm

KAZIK pisze:[...]P.S.
Zagadka dla Zbowida: :D :D :D
Bez łożyska pojedziesz a bez paliwa :)5
:roll: pytania sa tendencyjne :)21

Awatar użytkownika
vandall1
 
 
Posty: 10415
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 1:26 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: vandall1 » pt cze 25, 2004 12:27 am

KAZIK pisze:
A teraz moja teoria : mysle że na stożkowych łożyskach nie można dopuszczać do majmniejszych luzów, wtedy jest O.K. Jeśli jednak nawet minimalny luz zaistnieje ( o co przecież nietrudno) to najbardziej w całym układzie cierpi przedmiotowe łożysko. Sam atak , talerz i cały dyfer chyba lepiej zniosą małe luzy niż to małe pieprzone lożysko. :)5 :)5 :)5
Rozmawiałem dzisiaj z fachowcem od mostów-nie takim pierwszym lepszym papudrakiem, i on potwierdził dokładnie teorię Kazika-luzy na dwustożkowym powodują przeciążenie podporowego i w efekcie trzaśnięcie obudowy i wymiał/szczególnie przy zmianie kierunku obciążenia.Mosty bez tego łozyska też chodzą-zresztą nie mają wyjścia.

Rude!A musisz to "ruskie"wstawiać?Z tego co pamietam, to łozysko jest znormalizowane i możesz se pewnie SKFa wstawić,albo i co lepszego.

Zauważcie też,że atak jest podparty dwustożkowym tuż przy zębach-na pewno brak podporowego zwiększa obciażenie dwustożkowego /o kurna,już się gubię/,ale tak jak powiedziałem-lepiej je częściej kontrolować /to dwustożkowe/,niż założyć podporowe i zmielić pewnego dnia zęby/wyższy koszt/
KASZTANIARZ- SENIOR
BUDUJEMY PROTOTYPY
tel 798215618 /GG2385761/
blaszczyk4x4.pl

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Post autor: Zbowid » pt cze 25, 2004 11:41 am

P.S.
Zagadka dla Zbowida:
Bez łożyska pojedziesz a bez paliwa
Spoko różne metody - z górki, na pych, na gurłaka, zdejmujesz plandekę i na żaglu, na gazie itg troche sie uzbierało :lol:

Ale osobiście nie życzę :)2
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
benes
Posty: 1665
Rejestracja: czw maja 22, 2003 5:26 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: benes » pt cze 25, 2004 12:34 pm

Zbowid pisze:

...na pych...
z tym bedzie ciężko ale to zależy od ilości pchających :D

Awatar użytkownika
Wojtek_K
Posty: 2384
Rejestracja: wt paź 29, 2002 7:35 pm
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek_K » pt cze 25, 2004 1:27 pm

dyszel, chomonto, lejce i wio ... :lol:
1. Muscel'69
2. Muscel'82
3. Uaz'91
4. K160-3,3T'91
5. Cherokee'95
6. Africa'00 :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości