Wyprawa wzdłuż wschodniej granicy
Moderator: Misiek Bielsko
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 6
- Rejestracja: pt paź 10, 2003 9:39 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Wyprawa wzdłuż wschodniej granicy
Witam wszytkich!
Zapowiada się na to, że ciepłe kraje odpadają z braku kasy (zresztą nie żałuję za bardzo), więc wymyśliłem, że należałoby poznać nasz piękny kraj...
W połowie września (pewnie po 13) planuję wyjazd krajoznawczy na ok 10 dni. Na chwilę obecną przychylam się do trasy wzdłuż wschodniej granicy (powiedzmy Ogrodniki - Ustrzyki Dolne). Wszytko jest jeszcze w fazie planowana i może się zmieniać. Chciałbym, żeby trasa przebiegała w jak najmniejszym stopniu po asfalcie, a przy okazji chciałbym odwiedzić jak najwięcej cierawych miejsc z tego rejonu . Czasu na planowanie jest niewiele. Tak to wygląda w dwóch słowach.
Pytanie:
Może ktoś miałby się ochotę dołączyć? Ja jestem z Warszawy.
Tak jak wspomniałem wszystko (włącznie z terminem) jest płynne.
Na wszelki wypadek mój mail - k.wlodarczak@andra.com.pl
Zapowiada się na to, że ciepłe kraje odpadają z braku kasy (zresztą nie żałuję za bardzo), więc wymyśliłem, że należałoby poznać nasz piękny kraj...
W połowie września (pewnie po 13) planuję wyjazd krajoznawczy na ok 10 dni. Na chwilę obecną przychylam się do trasy wzdłuż wschodniej granicy (powiedzmy Ogrodniki - Ustrzyki Dolne). Wszytko jest jeszcze w fazie planowana i może się zmieniać. Chciałbym, żeby trasa przebiegała w jak najmniejszym stopniu po asfalcie, a przy okazji chciałbym odwiedzić jak najwięcej cierawych miejsc z tego rejonu . Czasu na planowanie jest niewiele. Tak to wygląda w dwóch słowach.
Pytanie:
Może ktoś miałby się ochotę dołączyć? Ja jestem z Warszawy.
Tak jak wspomniałem wszystko (włącznie z terminem) jest płynne.
Na wszelki wypadek mój mail - k.wlodarczak@andra.com.pl
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
- samurai-FAN
- jestem tu nowy...
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz sie 01, 2004 4:48 pm
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
- Kontaktowanie:
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Zawroc poki mozeszLISu pisze:Bocian ja jadę na Litwę w przyszłym tygodniu, gdzie pożyczałeś kajaki?
Jak jest z polami namiotowymi i campingami?


Ja splywalem Ułą, Mereczanką, Niemnem od Dubicza po Alytus.
139km samotnego wioslowania. Zrobilem cala trase w 5 dni zamiast 9 bo juz cisnienia i psycha mi siadla od ciaglego gryzienia komarow i gzow.
Nawet znieczulenia nie pomagaly.
Zero sklepow, zero komfortu, komary i gzy wielkosci konskiego lba,
na poczatku Uly scieki w rzece, Niemen syf (Orzeszkowa to chyba jadla ciagle grzybki halucynogenne) , Ula syf, Mereczanka ladna.
Polecam w miejscowosci Merkys ruska banie ale nie biczuj sie brzozkami ktore tam leza w wiadrze bo do dzisiaj mam wysypke na plecach po nich

W tej samej miejscowosci klimatyczny bar piwny, klimat wczesnego rokokoko i poznego PRL-u przeplatany zapachem moczu na scianach, za to po wejsciu wszyscy pija zdrowie poljakow

polecam Utenos.
Wszedzie ludzie przyjazni ale k..a ceny w sklepach i na polach zabijaja.
Za hotel w dupowatej miejscowosci 270 zet za dobe. Pole namiotowe 10 Litow i za kazda wizyte w kibelku na polu 2 Lity. Kosmos.
Ludzie biedni, po wsiach laza bez butow ale samogon zawsze wyciagaja.
Na pomoc medyczna nie licz. W wioskach sporo lokalesow ze sfastykami na bokach i orlami III Rzeszy. To misie po Afganistanie. Nie pij z nimi bo zatrucie i transfuzja krwi pewna. Goscie maja taki spust ze 4 polskich przedstawicieli z 25 letnia praktyka w spozyciu poleglo na pierwszych 6 krowach samogonu. Dzien ogolnie byl ciezki...
Kajaki pozyczalem z Diuny ale jak juz to bierz tylko czarter i pilnuj ich bo potrafia dac inny kajak i to bez wyposazenia. Koszt czarteru dla 2 osob na 9 dni z dowozem i odbiorem to ok. 650zet.
Zarcie tylko wlasne. Wody wez full. Autan i Off polski nie dziala na Litweskie komary

Warto nocowac na dziko, chociaz uwaga na Dzukijski Park Narodowy, jak dupna poza polami to ufff....
Warto sie kopsnac do Wilna na jeden dzien. I koniecznie odwiedzic Troki.
Gdzie nie staniesz to biegnie mis i kasuje po 5 litow za parking

Ale laski w Wilnie to kurka wodna. Dziewoje zdrowe i priekrasnyje.
Na calym splywie sa tylko dwa sklepy w tym jeden w Rudnie ZAJEFAJNY, polaczony z poczta gdzie telefon na korbke, a w sklepie jedna lodowka wylaczona gdzie leza razem piwa, mieso i roztopione lody. Jedyny asortyment to piwo, wino, piwo, wino, kielbasa na podlodze na gazecie z muchami i uwaga podpaski Always do stringow!!!!!!!!!!
Upadlem jak to zobaczylem wkladki do stringow gdzie srednia szerokosc tylnej dolnej czesci plecow kobit mieszkajacych w tej wsi to jakies pol metra.
Jakby co to szczegoly trasy na privie podam.
W koncu trzeba kolekcjonowac mocne wrazenia

- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Z moimi przewodnikami juz plywaja turysci po Krutynii i Czarnej Hanczy 
Koniecznie bujnij sie do Wilna i Trokow. Warto polazic po miescie.
W Wilnie zjesz obiad spokojnie np. w restauracji egipskiej
kotlet litewski czyli nasz "dewolaj" za ok. 7,90Lita w centrum. Warto fure zaparkowac pod ministerstwem obok uniwerku bo za free i pilnuja
mam tracka z GPS jakbys potrzebowal z cala trasa do centrum i parkingiem. Na wycieczke do Wilna i Trokow + zarcie i lody starczy Ci spokojnie ze 150 litow. (1 Lit = 1,35-1,50) Parkingi 5 Litow, Pizza w centrum 16 Litow. Wejsciowki do muzeow i na twierdze gdzie super widok 5 Litow. Cola 5 Litow, Koszulka z napisem Lituania 40 Litow, Kubek Lituania 20 Litow, salatka Grecka 8 Litow.
Paliwo tak samo jak u nas LPG-1,19Litow
Jak z dzieciakami chcesz poplywac to zrob Krutynie, poczatkowa czesc. Nocleg na wyspie ze zrodelkiem. Niezle widoki, cywilizacja w razie co pod reka. Najlepiej kajaczek wez od As-Tour, masz parking strzezony na ten czas dla auta za free.
Potem musowo Kadzidlowo - park dzikich zwierzat, frajda dla doroslych i dzieci. Mozna "poglaskac" Zubra ale nie radze bo ma robale
Bardzo duzo zwierzat na wolnosci, lazi sie wsrod sarenek i innych.
Potem z zonka wal do Ukty na pole Wajsa. Super sauna w nocy na golasa i skok prosto do zimnej rzeki
Tawerna Gambdu obok, fajna muza wieczorami i klimacik.
Obok rowniez wies Wojnowo. 76 gospodarstw i 5 wyznan. Koniecznie obejrzyj klasztor Starowierow i zagadaj z gosciem na ktorego to terenie jest. Gosc ma dar do opowiadania. Zyja tam mniszki po 90-97lat. Maja knige z ktorej codziennie czytaja co tego dnia beda mialy na bufecie
Moze dlatego tyle zyja.
Mikolajki to polecam stara wieze widokowa, widok super na 3 jeziorka. Potem chlodnik u Malajkata w kinie Wojtek - najlepszy jaki jadlem w zyciu. Mozna tez skoczyc do Golebiewskiego na basen z dzieciakami. Frajda murowana, ceny normalne. Polecam szczegolnie "cebule" na basenie kto byl to wie

Koniecznie bujnij sie do Wilna i Trokow. Warto polazic po miescie.
W Wilnie zjesz obiad spokojnie np. w restauracji egipskiej


Paliwo tak samo jak u nas LPG-1,19Litow
Jak z dzieciakami chcesz poplywac to zrob Krutynie, poczatkowa czesc. Nocleg na wyspie ze zrodelkiem. Niezle widoki, cywilizacja w razie co pod reka. Najlepiej kajaczek wez od As-Tour, masz parking strzezony na ten czas dla auta za free.
Potem musowo Kadzidlowo - park dzikich zwierzat, frajda dla doroslych i dzieci. Mozna "poglaskac" Zubra ale nie radze bo ma robale

Bardzo duzo zwierzat na wolnosci, lazi sie wsrod sarenek i innych.
Potem z zonka wal do Ukty na pole Wajsa. Super sauna w nocy na golasa i skok prosto do zimnej rzeki

Tawerna Gambdu obok, fajna muza wieczorami i klimacik.
Obok rowniez wies Wojnowo. 76 gospodarstw i 5 wyznan. Koniecznie obejrzyj klasztor Starowierow i zagadaj z gosciem na ktorego to terenie jest. Gosc ma dar do opowiadania. Zyja tam mniszki po 90-97lat. Maja knige z ktorej codziennie czytaja co tego dnia beda mialy na bufecie

Moze dlatego tyle zyja.
Mikolajki to polecam stara wieze widokowa, widok super na 3 jeziorka. Potem chlodnik u Malajkata w kinie Wojtek - najlepszy jaki jadlem w zyciu. Mozna tez skoczyc do Golebiewskiego na basen z dzieciakami. Frajda murowana, ceny normalne. Polecam szczegolnie "cebule" na basenie kto byl to wie

Teraz to mnie tak zachęciłeś, że na pewno odwiedzę WIlno 
Mam zamiar dotrzeć do miejscowości gdzie urodził się dziadek mojej małżonki, bo robię drzewo genealogiczne i chcę dzieciom pokazać tamte klimaty.
Jak masz koordynaty GPS to super, bo ja bez mojego się nie ruszam!
A oKrutyni słyszałem, czy z dzieciakami mogę tam płynąć? Nie za trudny szlak? Dziecioki 7 i 14 lat.

Mam zamiar dotrzeć do miejscowości gdzie urodził się dziadek mojej małżonki, bo robię drzewo genealogiczne i chcę dzieciom pokazać tamte klimaty.
Jak masz koordynaty GPS to super, bo ja bez mojego się nie ruszam!
A oKrutyni słyszałem, czy z dzieciakami mogę tam płynąć? Nie za trudny szlak? Dziecioki 7 i 14 lat.
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Krutynie spokojnie zrobisz z dziecmi. Na pierwszy raz akurat. Reszta rzek jest trudniejsza. Zaleta kajakow z As-Touru ( www.splywy.pl ) to to ze fura stoi blisko i jak Wam sie odechce np. ze wzgledu na pogode to jeden telefon i po Was przyjezdzaja. Nie wiem ile dni chcesz spedzic na kajakach ale polecam odcinek od Sorkwit do Krutyni. Najladniejszy odcinek i krajobraz zmienia sie co chwile. Od jezior po waskie rzeczki wsrod lasow. Ale ok 5 dni wioslowania i do tego przenioski. Bardzo szczegolowy opis moge podeslac na priv. opisany kazdy nocleg i orientacyjne ceny. Mozesz wziasc kanu chociaz plyniecie nim wymaga pewnej synchronizacji z partnerem chyba ze masz stalowe cohones i z piesnia na ustach bedziesz pchal taki parusetkilowy kursk do przodu samotnie. Zaleta to dzieci bezpiecznie miedzy Wami.LISu pisze:Teraz to mnie tak zachęciłeś, że na pewno odwiedzę WIlno
Jak masz koordynaty GPS to super, bo ja bez mojego się nie ruszam!
A oKrutyni słyszałem, czy z dzieciakami mogę tam płynąć? Nie za trudny szlak? Dziecioki 7 i 14 lat.
A potem mozesz sie kopsnac do Wilna przez Augustow i tamtejszy park wodny


Jezeli juz to filiponi. To inaczej staroobrzedowcy. Wyznanie prawosławne.LISu pisze:Poczytałem sobie tę stronkę i wielkie zainteresowanie moje wzbudził opis szlaku Krutyń - Ukta, w tym między innymi zdanie "wieś Wojnowo - największe skupisko filiponów w Polsce". Co to kurna są filipony?
Disco 300 ES
A jak zostanie Wam na koniec ze 2 dni, to proponuje wracać przez Ełk, Grajewo i wreszcie Biebrzański Park Narodowy. Można sobie spłynac z Goniądza do Wizny biebrzą ( 2 dni ). Niezapomniane widoki, rano łosie pasą się jak krowy na łące. Ogromne przestrzenie łąk turzycowych, grądów i lasów mieszanych. Do tego extra w osowcu kompleks fortyfikacji carskich ( na 2 godzinki). na miejscu scieżki edukacyjne, kilkuset metrowe kładki po bagnach, wieże widokowe, fajne dluższe i krótsze szlaki. O kajaki i "drobne" wycieczki mozna sie dowiedzieć w siedzibie parku w Osowcu. Mili ludzie, fachowa informacja.
Na koniec Tykocin, tam koniecznie obiad w żydowskiej knajpie obok synagogi, dania wspaniałe, nie naciągane pod klimat.
Subiektywnie
, jest tam przepięknie.

Na koniec Tykocin, tam koniecznie obiad w żydowskiej knajpie obok synagogi, dania wspaniałe, nie naciągane pod klimat.
Subiektywnie



łoś też człowiek
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Re: Wyprawa wzdłuż wschodniej granicy
CześćKrzysiekW pisze:Witam wszytkich!
Zapowiada się na to, że ciepłe kraje odpadają z braku kasy (zresztą nie żałuję za bardzo), więc wymyśliłem, że należałoby poznać nasz piękny kraj...
W połowie września (pewnie po 13) planuję wyjazd krajoznawczy na ok 10 dni. Na chwilę obecną przychylam się do trasy wzdłuż wschodniej granicy (powiedzmy Ogrodniki - Ustrzyki Dolne). Wszytko jest jeszcze w fazie planowana i może się zmieniać. Chciałbym, żeby trasa przebiegała w jak najmniejszym stopniu po asfalcie, a przy okazji chciałbym odwiedzić jak najwięcej cierawych miejsc z tego rejonu . Czasu na planowanie jest niewiele. Tak to wygląda w dwóch słowach.
Pytanie:
Może ktoś miałby się ochotę dołączyć? Ja jestem z Warszawy.
Tak jak wspomniałem wszystko (włącznie z terminem) jest płynne.
Na wszelki wypadek mój mail - k.wlodarczak@andra.com.pl
Gdybyś miał ochotę, to przy samej granicy, po drodze mam chałupę (ok. Dubicz Cerkiewnych), w której możemy kimnąć, pobiwakować procentowo, pojeździć trochę w okolicach Puszczy (przyłączę się pickupem). Co dalej - zobaczymy. Na działkę wyruszam (też z w-wy) w drugi weekend września. W razie czego daj znać:
mcorp@dsc.pl
Jeszcze jedno: jeśli chcesz zacząć w Ogrodnikach, to naprawdę ciężko będzie przejechać przez Puszczę Białowieską - po pierwsze bo nie wolno


zdrówko
M
Re: Wyprawa wzdłuż wschodniej granicy
Stary ... z planów moich (od dawna budowanych) pomysl ten mi wyjąłeś.KrzysiekW pisze:
Pytanie:
Może ktoś miałby się ochotę dołączyć? Ja jestem z Warszawy.
Tak jak wspomniałem wszystko (włącznie z terminem) jest płynne.
/A.Mickiewicz -"Oda do terenu" werset 1:)/
Ale niestety mysle ze w tym roku /chociaz nie wiadomo/ tez nic z tego nie bedzie. Pisz jak sprawa bedzie sie rozwijac moze cos sie da urodzic. Napewno nie moge w pierwszej polowie wrzesnia, w drugiej tez z oporami.
Jak by co to moge udostepnic baze startowa w okolicy Olecka.
Wlasnie wrocilismy ze znajomymi z 1,5 dniowej wycieczki do Wilna.LISu pisze:Teraz to mnie tak zachęciłeś, że na pewno odwiedzę WIlno
Mam zamiar dotrzeć do miejscowości gdzie urodził się dziadek mojej małżonki, bo robię drzewo genealogiczne i chcę dzieciom pokazać tamte klimaty.
Warto jechac i to OBOWIAZKOWO. Warto tez wynajc przewodnika na caly dzien /ok. 100-150 litow/ >> horyzont historyczno-architektoniczny znacznie sie poszerza

-
- jestem tu nowy...
- Posty: 6
- Rejestracja: pt paź 10, 2003 9:39 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Wyprawa wzdłuż wschodniej granicy
Mnie też się niestety plany sypią bo na dzień dzisiejszy, czyli na jakieś 2-3 tygodnie przed wyjazdem samochód jest ciągle w warsztacie. Naprawa uderzy mnie po kieszeni a co tu dopiero mówić o doposarzeniu niezbędnym podczas takiej ekspedycji (w moim przypadku chociażby box na dach bo z tyłu jedzie piespku pisze: Ale niestety mysle ze w tym roku /chociaz nie wiadomo/ tez nic z tego nie bedzie. Pisz jak sprawa bedzie sie rozwijac moze cos sie da urodzic.


Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
Krzysiek,
no i co? Pojechałeś, zobaczyłeś, zdobyłeś???
Bo taka wyprawa to też mi chodzi po głowie, oj chodzi, odkąd mam terenówkę. I wolę krajoznawstwo terenowe niż topienie samochodów po dach lub gniecenie o drzewa. A rajd wzdłuż wschodniej granicy to byłaby niezła wyprawa - jedyne takie miejsca jeszcze w Unii są właśnie u nas.
A może październik wypali??? Zimno trochę, ale większy survival, spać można w autach albo w agroturystykach!
Na jak długo planowałeś eskapadę? Możnaby ją w zasadzie podzielić nawet na dwa etapy, gdyby na raz było za długo: możnaby się przebijać już od Fromborga północną też urokliwą krainą, szczególnie, że jesień wita tam trochę później niż u nas, a mianowicie pod koniec października.
Daj znać co się dzieje.
Pozdro
no i co? Pojechałeś, zobaczyłeś, zdobyłeś???
Bo taka wyprawa to też mi chodzi po głowie, oj chodzi, odkąd mam terenówkę. I wolę krajoznawstwo terenowe niż topienie samochodów po dach lub gniecenie o drzewa. A rajd wzdłuż wschodniej granicy to byłaby niezła wyprawa - jedyne takie miejsca jeszcze w Unii są właśnie u nas.
A może październik wypali??? Zimno trochę, ale większy survival, spać można w autach albo w agroturystykach!
Na jak długo planowałeś eskapadę? Możnaby ją w zasadzie podzielić nawet na dwa etapy, gdyby na raz było za długo: możnaby się przebijać już od Fromborga północną też urokliwą krainą, szczególnie, że jesień wita tam trochę później niż u nas, a mianowicie pod koniec października.
Daj znać co się dzieje.
Pozdro
Bogas
Stan Bronco: BRAK
Stan Bronco: BRAK
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 6
- Rejestracja: pt paź 10, 2003 9:39 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Ja niestety wciąż nie mam samochodu. Jednak pomysł zamierzam zrealizować. Może już nie w tym roku (mimo wszytko chciałbym jechać pod namiot, na dziko a teraz jest już za zimno), ale na wiosnę lub w wakacje. Jak będę coś planował to na pewno dam znać. Tak czy inaczej sprawa nadal jest aktualna.Bogas pisze:Krzysiek,
no i co? Pojechałeś, zobaczyłeś, zdobyłeś???
Bo taka wyprawa to też mi chodzi po głowie, oj chodzi, odkąd mam terenówkę. I wolę krajoznawstwo terenowe niż topienie samochodów po dach lub gniecenie o drzewa. A rajd wzdłuż wschodniej granicy to byłaby niezła wyprawa - jedyne takie miejsca jeszcze w Unii są właśnie u nas.
A może październik wypali??? Zimno trochę, ale większy survival, spać można w autach albo w agroturystykach!
Na jak długo planowałeś eskapadę? Możnaby ją w zasadzie podzielić nawet na dwa etapy, gdyby na raz było za długo: możnaby się przebijać już od Fromborga północną też urokliwą krainą, szczególnie, że jesień wita tam trochę później niż u nas, a mianowicie pod koniec października.
Daj znać co się dzieje.
Pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości