Mam ci ja Pojarkę.
No i się popsuła.


Jak włączę zapłon to czasem kontrolka oliwy się świeci a czasem nie. W czasie jazdy oczywiście nie zapala się. Jak odpalam ponownie to czasem jakby łączy i się zapala. Generalnie jak chce to się pali jak nie chce to nie.
Wszystkie kabelki od silnika wyczyściłem i podoginałem na ciaśniej (wsówki) bo tam pewnie najbrudniej. Jakiś czas było lepiej, ale wróciło.
Czyścić znowu te wsówki czy szukać innego miejsca?
Kabelków tam moc pod deską a moc nie jest ze mną, żeby to wszystko poczyścić.
Walczył ktoś z czymś takim?
Pozdrawiam
Jacek